waluś pisze:Tak patrzę na projekcik kolegi i 2 rzeczy bym osobiście zmienił.
1) Odwrócił bym dół, tzn. prowadnice dał na sam dół przytwierdzone do dłuższej podstawy, a na nich jeżdżący stolik teowy. W tej obecnej konfiguracji niepokojąca wydaje się ta dźwignia działająca na podstawę maszyny przy wyjeżdżającym stole w skrajne położenia.
Gdybym chciał długą podstawę zrobić, to szyny musiałyby być też dłuższe (pół biedy), ale przede wszystkim nie wypłaciłbym się za taką dużą płytę aluminium, też mi się wydaje, że to by było stabilniejsze rozwiązanie, ale tutaj byłby to bardzo duży koszt, nawet, gdybym użył płyty cieńszej niż 40mm.
Dźwignia jest, ale liczę, że 40mm płyta z aluminium sobie z tym poradzi, do tego się to do czegoś przykręci jeszcze.
waluś pisze:
2) Wykorzystał bym na maxa pole robocze w osi Y na ile pozwala śruba (poszerzając bramę). W obecnej konfiguracji marnuje się dobre 7cm
A to również dobry pomysł i można "za darmo" go zrealizować, więc jak najbardziej uwzględnię to w projekcie.
Avalyah pisze:
Gdybym chciał długą podstawę zrobić, to szyny musiałyby być też dłuższe (pół biedy), ale przede wszystkim nie wypłaciłbym się za taką dużą płytę aluminium, też mi się wydaje, że to by było stabilniejsze rozwiązanie, ale tutaj byłby to bardzo duży koszt, nawet, gdybym użył płyty cieńszej niż 40mm.
Dźwignia jest, ale liczę, że 40mm płyta z aluminium sobie z tym poradzi, do tego się to do czegoś przykręci jeszcze.
U siebie zmieniłem właśnie w ten sposób koncepcję odwracając mechanikę stołu i prowadnice zostały te co były, nie musiałem ich wydłużać, pole robocze nie zmieniło się, a tylko zyskałem na stabilności. Wiesz spodnia płyta wytrzymać wytrzyma, wózki może też, ale połóż jeszcze na stoliku jakiś cięższy obrabiany element i dźwignia robi się większa, a metal ma swoją sprężystość. Nie chcę straszyć, ale może się zdarzyć, że w skrajnych położeniach stół siądzie o 0,1 mm? Nie wiem na jakiej dokładności Ci zależy. Dodatkowo przy tak wysuwającym się stoliku zmienia się rozkład masy całego układu więc i tak musisz całość do jakiejś solidnej podstawy przymocować, żeby się maszyna nie przewróciła.
I proponuję przy takim eksperymentalnym projekcie wykonanie najpierw prototypu w skali 1:1 ze sklejki z docelowa mechaniką. Sam tak zrobiłem i nie żałuję, koszt niewielki, a pozwala to uniknąć niektórych błędów przy montażu docelowej maszyny, no i fajna zabawa ze składaniem drewniaka. Później z rozbiórki zostanie trochę sklejki na jakieś próby frezowania, więc w sumie same korzyści
waluś pisze:
(...)Nie chcę straszyć, ale może się zdarzyć, że w skrajnych położeniach stół siądzie o 0,1 mm? Nie wiem na jakiej dokładności Ci zależy. Dodatkowo przy tak wysuwającym się stoliku zmienia się rozkład masy całego układu więc i tak musisz całość do jakiejś solidnej podstawy przymocować, żeby się maszyna nie przewróciła.
Nie bardzo wiem dlaczego stół miałby siąść. Sztywność stołu będzie taka sama, a nawet minimalnie większą (dochodzą prowadnice) w aktualnym projekcie. Dodatkwo tutaj wózki masz przykręcone do płaskownika 40mm, a płytę 40mm po całość to sporo $ trzeba,
To że się rozkład masy zmienia to w czym to przeszkadza? Trzeba dołożyć szeroko rozstawione stopki i niech się rozkład zmienia.
steff.k pisze:
Nie bardzo wiem dlaczego stół miałby siąść. Sztywność stołu będzie taka sama, a nawet minimalnie większą (dochodzą prowadnice) w aktualnym projekcie. Dodatkwo tutaj wózki masz przykręcone do płaskownika 40mm, a płytę 40mm po całość to sporo $ trzeba,
$$$ i tak sporo będzie trzeba, jeśli kolega będzie chciał zrobić to z porządnych materiałów to myślę że z 10k spokojnie całość może wyjść więc ten kawałek aluminium więcej aż tak sporo nie uczyni w skali %.
Całkiem możliwe, że się z tym mylę i nic nie siądzie. Wiem, że frezarki kolumnowe w ten sposób funkcjonują, ale to są raczej porządne, mocne żelastwa. Oby to koledze trzymało się w ryzach. Wiesz ja tak na chłopski rozum to biorę i na podstawie obserwacji z budowy mojej wiotkiej maszynki. Wolałem u siebie odwrócić i dziele się spostrzeżeniami. Skoro jesteś w stanie zapewnić, że nic nie siądzie to ok. Masz bez wątpienia wielokrotnie bogatsze doświadczenie ode mnie w tej materii.
steff.k pisze:
To że się rozkład masy zmienia to w czym to przeszkadza? Trzeba dołożyć szeroko rozstawione stopki i niech się rozkład zmienia.
Jeśli takie mizerne stopki jak kolega zakłada zainstalować, to raczej ma to szanse się bujać.
waluś pisze:
Całkiem możliwe, że się z tym mylę i nic nie siądzie. Wiem, że frezarki kolumnowe w ten sposób funkcjonują, ale to są raczej porządne, mocne żelastwa. Oby to koledze trzymało się w ryzach. Wiesz ja tak na chłopski rozum to biorę i na podstawie obserwacji z budowy mojej wiotkiej maszynki. Wolałem u siebie odwrócić i dziele się spostrzeżeniami. Skoro jesteś w stanie zapewnić, że nic nie siądzie to ok. Masz bez wątpienia wielokrotnie bogatsze doświadczenie ode mnie w tej materii.
Z tym doświadczeniem to nie przeginaj .
Na pierwszy rzut oka ta konstrukcja wydaję się właśnie od d. strony. Ale jak się zastanowić to frez w osi Y zawsze jest po środku miedzy wózkami, a to najlepsza opcja z możliwych.
waluś pisze:
Jeśli takie mizerne stopki jak kolega zakłada zainstalować, to raczej ma to szanse się bujać.
Te profile wyglądają na 40x40 i faktycznie mogą być za delikatne. Ja bym dał 80x40 pionowo i po wibroizolatorze na każdym końcu. Bujać się trochę musi, przynajmniej widać że pracuje, byle tylko z pokoju nie wyszła
steff.k pisze:
Z tym doświadczeniem to nie przeginaj .
Dobra, dobra, kolega jest już na etapie serw. Dla mnie to kosmos póki co
steff.k pisze:
Na pierwszy rzut oka ta konstrukcja wydaję się właśnie od d. strony. Ale jak się zastanowić to frez w osi Y zawsze jest po środku miedzy wózkami, a to najlepsza opcja z możliwych.
Frez zawsze między wózkami bardzo rozsądne rozwiązanie. Wiesz, u siebie jak wziąłem do łapy swój blacik to jakoś tak szkoda mi się zrobiło tych wózków, więc im ulżyłem
waluś pisze:
$$$ i tak sporo będzie trzeba, jeśli kolega będzie chciał zrobić to z porządnych materiałów to myślę że z 10k spokojnie całość może wyjść więc ten kawałek aluminium więcej aż tak sporo nie uczyni w skali %.
Bardzo dobrze Kolega szacuje całość, mam nadzieję jednak, że troszkę mniej, zobaczę, jak pójdzie z transportem. Zależy też, ile wydam na obróbkę, ale może mniej, niż przypuszczałem.
Tak na szybko, gdybym chciał mieć ten przesuw 350mm w osi y, to pewnie ta dolna płyta musiałaby być tak z 600mm długości, czyli około 25kg więcej, więc jakieś 500zł. To już nie tak mało, dłuższe szyny też by trzeba.
No i jak Kolega steff.k napisał, w mojej wersji frezowanie będzie odbywać się zawsze na środku tych 4 wózków osi y, stawiałbym na to. A jakby coś się odmieniło i rzeczywiście byłby to problem, to zmiana w późniejszym terminie nie będzie specjalnie skomplikowana.
steff.k pisze:
Te profile wyglądają na 40x40 i faktycznie mogą być za delikatne. Ja bym dał 80x40 pionowo i po wibroizolatorze na każdym końcu. Bujać się trochę musi, przynajmniej widać że pracuje, byle tylko z pokoju nie wyszła
No, ja planuję coś większego dać, ale to akurat chyba najmniejszy problem na teraz, wcześniej z wieloma innymi się będę musiał zmierzyć pewnie, więc oszczędzam siły
No plany się oczywiście jak zawsze zmieniły, frezarka chyba raczej nie powstanie, bo obawiam się, że nie mam czasu na stawianie pierwszych kroków w budowie własnych maszyn. Jeszcze do niedawna tworzyłem ulepszony projekt tej frezarki, ale to chyba nie ma sensu.
Mam do Was jednak pytanie, może mi doradzicie co zrobić. Potrzebuję frezarkę głównie do zastosowania z 4tą osią, obrabianie takich detali będzie dla niej głównym zastosowaniem, ale też pewnie jak będzie taka możliwość to i zwykłe frezowanie w 3 osiach się znajdzie. Detale obrabiane mocowane są na trzpieniu o długości 300mm, do tego dochodzi jeszcze konik i 4-ta oś, także trzeba z 600mm zająć w osi Y. Oś i konik będą zapewne na osobnej płycie, więc można zamontować i na mniejszym stole, będzie najwyżej wystawać. Detale przeważnie aluminiowe i nie zależy mi na oraniu a raczej na estetycznym frezowaniu wybrań i różnych dziwnych kształtów na powierzchniach cylindrycznych.
4tą oś już mam, nawet @adam Fx ją recenzował
Potrzebna mi jeszcze tylko frezarka do tego
Zastanawiałem się nad dwoma modelami:
1. LY3040 CNC (300/400/160)
Plusy:
-duża masa - 360kg
-żeliwna konstrukcja
-serwokrokowce (nie zależy mi jakoś specjalnie, ale jak są...)
-wyżarzana
-sterownik 4-osiowy
Minusy:
-konstrukcja krzyżaka niezalecana tutaj na forum
-nieco małe pole
-cena - 19000zł netto
-chińska loteria, jak mówią Koledzy na forum
2. Polska frezarka 500/400/200 od użytkownika Pitejro na allegro:
Plusy:
-masa ok - 210kg
-podwójne nakrętki kulowe
-poprawna konstrukcja krzyżaka
-cena - 15000zł (faktura bez VAT niestety)
Minusy:
-sterownik 3-osiowy (dopłata do 4-tej osi)
-mały stół (ale zapytam o możliwość stołu o długości co najmniej jak pole robocze w osi Y, czyli 550mm
-konstrukcja stalowa, nie wyżarzana
Dodatkowo, chciałbym w przyszłości wymienić wrzeciono na ATC (chińskie 1,8kW ISO20 za 1500 dolców z Czech):
Który wybór byście doradzili? A może żaden? Obecnie skłaniam się ku polskiej ofercie, tylko się jeszcze dowiem jak z tymi dopłatami za sterownik 4tej osi i ew. dłuższy stół. Chociaż konstrukcja nie tak masywna jak ta żeliwna, to większe pole robocze i na osi Z spokojnie będzie miejsce na wrzeciono ATC, a w tej 3040 będzie problem bo silnik będzie blokował. Można by pewnie odsunąć, ale przedłużanie dźwigni na wrzecionie to raczej niedobry pomysł. No i zawsze to te 4000zł różnicy, będzie prawie na wrzeciono ATC.
Mam do sprzedania prawie identyczną maszynke jak w pierwszym poście zakładałeś.
Nie zauważyłem, że ten post ma cztery lata
Prawie, bo obszar roboczy Y i Z ma ze dwa razy większą.
Około x32y70z30cm - muszę dokładnie sprawdzić.
Idealna pod czwartą oś, zresztą miałem zamiar instalować, ale czasu brakło...
Dokładnie tą: http://www.bakprint.pl/frezarka-hobbycn ... index.html
Zaletę ma taką, że istnieje i można używać prawie od kopa, wystarczy kupić
Wadę, że trochę przykurzona jest... ale odkurzę.
Waży około 160-180kg. Da się we dwóch nosić, choć strzela w krzyżu
Cena <> 10.000zł
Jakub
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”