Frezarka aluminiowa 320x350x120
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wstępnie połączenie w tym miejscu planuję tak, jak Kolega Krako:
Jeżeliby się coś uginało, to mogę zawsze dodać w miejscach oznaczonych strzałkami jakieś wzmocnienia:
W zasadzie to też tą dolną belkę można przedłużyć tak, czy siak i skręcać boki od dołu, wtedy będę miał miejsce z obu stron na wzmocnienie, jeżeli by zaszła taka konieczność.
A tutaj projekt, nazwijmy to "kompromisowy", ale coraz bardziej do mnie przemawia, skoro ten pojedynczy wózek na szynę to zły pomysł (jeszcze bez dłuższej belki dolnej, ale to szczegół).
v 2.5
X - HIWIN 30, 4 wózki, śruba 1605 z podwójną nakrętką.
Y - HIWIN 15, 4 wózki, śruba 1605 z podwójną nakrętką.
Z - HIWIN 15, 4 wózki, śruba 1204 ze zwykłą nakrętką.
Wrzeciono 18000rpm, 3kW chłodzone powietrzem, ER20.
Pole robocze 350x355x170. Zyskał z, stracił y.
Problem montażu rozwiązany przez odwrócenie szyn i wózków na osi z. Mocowanie wrzeciona jest mniejsze dzięki temu, silnik nie musi sam siebie unosić i można go ładnie schować z tyłu krzyżaka.
Jeżeliby się coś uginało, to mogę zawsze dodać w miejscach oznaczonych strzałkami jakieś wzmocnienia:
W zasadzie to też tą dolną belkę można przedłużyć tak, czy siak i skręcać boki od dołu, wtedy będę miał miejsce z obu stron na wzmocnienie, jeżeli by zaszła taka konieczność.
A tutaj projekt, nazwijmy to "kompromisowy", ale coraz bardziej do mnie przemawia, skoro ten pojedynczy wózek na szynę to zły pomysł (jeszcze bez dłuższej belki dolnej, ale to szczegół).
v 2.5
X - HIWIN 30, 4 wózki, śruba 1605 z podwójną nakrętką.
Y - HIWIN 15, 4 wózki, śruba 1605 z podwójną nakrętką.
Z - HIWIN 15, 4 wózki, śruba 1204 ze zwykłą nakrętką.
Wrzeciono 18000rpm, 3kW chłodzone powietrzem, ER20.
Pole robocze 350x355x170. Zyskał z, stracił y.
Problem montażu rozwiązany przez odwrócenie szyn i wózków na osi z. Mocowanie wrzeciona jest mniejsze dzięki temu, silnik nie musi sam siebie unosić i można go ładnie schować z tyłu krzyżaka.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 529
- Rejestracja: 07 paź 2013, 20:12
- Lokalizacja: Kraków/Kraśnik
Wszystko się zgadza tylko w osi Z którą wygniesz palcem dałeś 15stki, a w sztywnej osi Y 30stki, dodatkowo najbardziej obciążona śruba osi Z jest najscieńsza. Wiadomo każdy robi jak chce, ale taka nie konsekwentność rzuca mi się w oczyAvalyah pisze:Jak dam mniejsze wózki, to zaoszczędzę na samych wózkach może ze 100zł w sumie, to mi nie ufunduje nawet jednej nakrętki VTX... Teraz śruby mam orientacyjnie za 540zł, 2x 1605 z podwójną nakrętką i raz 1204 z pojedynczą nakrętką. Za VTXa 3x 1605 nakrętka + 1500mm śruby w sumie dałbym 1000zł. W wersji 2.0 mam szyny 15 na krzyżaku i 30 pod stolikiem. Przygotuję później wersję 2.5, w której będzie poprawione na jednej z osi na wózki z kołnierzem, żeby dało się to zmontować. W osi x zostawię te 30, bo naprawdę nie rozumiem zalet stosowania tam mniejszych szyn niejako na siłę.CinekX0 pisze:Jak dasz mniejsze wózki to można by kupić śruby i nakrętki vtx oryginalne a nie chińskie, zawsze na plus.
Patrzę na suche dane i to, jak wygląda konstrukcja, bo nie miałem w ręku żadnych z tych elementów nigdy, a w internecie zadziwiająco mało jest informacji, do tego często sprzeczne. To ma być pierwsza własna frezarka, dlatego chciałem, żeby była jak najprostsza i stosunkowo tania chociaż, a tutaj z prostej konstrukcji opartej na wałkach, którą mógłbym złożyć w zasadzie z niewielkim udziałem Chin (śruby VTX, wałki podparte 16 i łożyska z ebmia), do coraz bardziej skomplikowanego potwora
I z góry proszę Kolegów, żeby mój "upór" nie był uznawany za niechęć do przyjmowania porad, bo każdy z Waszych postów daje mi dużo do myślenia, ale trochę asertywności chyba muszę mieć, żeby projekt się nie zmieniał jak chorągiewka.
Nie chcę przeinwestować i przekombinować z poziomem skomplikowania maszyny, która ma jedynie w alu robić i to nie produkcyjnie. Niestety własnego doświadczenia nie mam, więc zdaję się na Kolegów. A te wałki podparte śnią mi się po nocach, w tylu sprawnych maszynach je widziałem... Chyba sobie kupię jedną taką szynę z łożyskami i zobaczę we własnych "rencach".
Serwa DC Rulez!!!
Frezowanie gwintów
Frezowanie gwintów
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jeżeli chodzi o rozmiary szyn, to kierowałem się raczej sposobem ich montażu, niż właściwościami wytrzymałościowymi, bo zakładam, że do robienia w aluminium, na takiej małej frezarce, to wytrzymałość wózków i szyn jest zdecydowanie wystarczająca.steff.k pisze: Wszystko się zgadza tylko w osi Z którą wygniesz palcem dałeś 15stki, a w sztywnej osi Y 30stki, dodatkowo najbardziej obciążona śruba osi Z jest najscieńsza. Wiadomo każdy robi jak chce, ale taka nie konsekwentność rzuca mi się w oczy
Co do nazewnictwa osi będę się trzymał takiego, jakiego używałem do tej pory, żeby nie było nieporozumień.
30 w osi X to montaż niewymagający frezowania płyty dolnej ani stolika, dodatkowo wpływają pozytywnie na sztywność stołu, który jest dość długi i wystaje sporo w maksymalnych położeniach. Różnica wysokości dla wózków i śruby 1605 wynosi 17mm, które musiałbym wyfrezować w stoliku albo rozdzielić między stolik a płytę dolną. Wózki 30 są tylko odrobinę droższe i nie wymagają żadnego frezowania, bo mają taką samą wysokość jak śruba.
15 w osi Y jest dlatego, że 2 wózki na oś są dość szerokie, a im szerszy krzyżak, tym mniej mam w osi Y posuwu. Skoro więc wytrzymałościowo one wystarczą, to nie będę wstawiał większych i droższych, bo nie da mi to żadnych korzyści. Tak samo z osią Z.
Dlaczego miałbym wygiąć oś Z palcem? Rozmiar wózków przecież nie ma tutaj znaczenia (a szyny są na krzyżaku przecież), tylko raczej grubość płyty, na której jest osadzone wrzeciono, czy się mylę? Samo wrzeciono jest zamontowane prawie bezpośrednio na wózkach, na niedużej dźwigni, czy będzie z tym problem?
Ano i czy Kolega mówi, że śruba 1204 mi nie wystarczy na oś Z? Aż taka ciężka nie będzie, max 10kg na niej.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 529
- Rejestracja: 07 paź 2013, 20:12
- Lokalizacja: Kraków/Kraśnik
Odnośnie nazewnictwa osi to jest ustalone i należy takie stosować, żeby właśnie nie było nieporozumień.
Ludzie szpilki m8 dają jako napędy i tez to pracuje
Ja po prostu jestem nauczony żeby unifikować co się da, od śrubek do głównych podzespołów. Czasami to wymaga nieco zachodu jednak ostatecznie wychodzi na dobre. Dlatego mi się nie podobają takie kombinacje. Oczywiście to jest moje zdanie i zrobisz jak Ci będzie wygodniej.
Powodzenia
Ludzie szpilki m8 dają jako napędy i tez to pracuje
Ja po prostu jestem nauczony żeby unifikować co się da, od śrubek do głównych podzespołów. Czasami to wymaga nieco zachodu jednak ostatecznie wychodzi na dobre. Dlatego mi się nie podobają takie kombinacje. Oczywiście to jest moje zdanie i zrobisz jak Ci będzie wygodniej.
Powodzenia
Serwa DC Rulez!!!
Frezowanie gwintów
Frezowanie gwintów
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 228
- Rejestracja: 18 paź 2014, 21:36
- Lokalizacja: Poznań
Generalnie widać, ze masz ponadprzeciętną kupkę pieniędzy przeznaczoną na ten cel.
Skoro jest to 1 maszynka i jak napisałeś do amatorskiej obróbki to...
może warto wypalić na laserze skrzynkę z MDFu i potestować jak to się ma do Twoich oczekiwań?
Zakupione podzespoły będą mogły pójść przyszłościowo do 2 maszyny.
Na drewnianej aluminium obrobisz a koszt mniejszy jak na początek, ba! Może nawet stwierdzisz że jakość/cena jest optymalna i spełni swoje zadanie.
Po czasie klamoty będziesz mógł przełożyć do alu konstrukcji, może np profile alu i formatki stalowe wypalane i skręcane?
Punktem wyjścia jest to co chcesz na niej robić... Ja od tego zacząłem i skrupulatnie to wszystko policzyłem
Skoro jest to 1 maszynka i jak napisałeś do amatorskiej obróbki to...
może warto wypalić na laserze skrzynkę z MDFu i potestować jak to się ma do Twoich oczekiwań?
Zakupione podzespoły będą mogły pójść przyszłościowo do 2 maszyny.
Na drewnianej aluminium obrobisz a koszt mniejszy jak na początek, ba! Może nawet stwierdzisz że jakość/cena jest optymalna i spełni swoje zadanie.
Po czasie klamoty będziesz mógł przełożyć do alu konstrukcji, może np profile alu i formatki stalowe wypalane i skręcane?
Punktem wyjścia jest to co chcesz na niej robić... Ja od tego zacząłem i skrupulatnie to wszystko policzyłem
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Amatorska tak zupełnie to nie, ale też nie produkcyjna. Natomiast zależy mi na jakości powierzchni po obróbce, a to chyba w dużej mierze zależne od sztywności maszyny. Sama rama i jej obróbka stanowią jakąś 1/4 kosztów całej maszyny, więc zrobienie jej z mdfu nie oszczędzi mi tak wiele chyba. No i jednak na mdfie to rzeczywiście coś czuję, że palcem by można powyginaćCinekX0 pisze:Generalnie widać, ze masz ponadprzeciętną kupkę pieniędzy przeznaczoną na ten cel.
Skoro jest to 1 maszynka i jak napisałeś do amatorskiej obróbki to...
może warto wypalić na laserze skrzynkę z MDFu i potestować jak to się ma do Twoich oczekiwań?
Zakupione podzespoły będą mogły pójść przyszłościowo do 2 maszyny.
Na drewnianej aluminium obrobisz a koszt mniejszy jak na początek, ba! Może nawet stwierdzisz że jakość/cena jest optymalna i spełni swoje zadanie.
Po czasie klamoty będziesz mógł przełożyć do alu konstrukcji, może np profile alu i formatki stalowe wypalane i skręcane?
Punktem wyjścia jest to co chcesz na niej robić... Ja od tego zacząłem i skrupulatnie to wszystko policzyłem
Nie mam 100% sprecyzowanego, co będę na niej robił. To pierwsza maszyna i chociaż pewnie dałoby się przyoszczędzić na niej, to z drugiej strony pomyślałem, że jak mam robić raz frezarkę za 4 koła, żeby potem dojść do wniosku, że potrzebuję taką za 8 koła, to w zasadzie wolę zacząć od tej lepszej. Nie, żebym pływał w kasie, ale mam wrażenie, że czasem lepiej jest zainwestować trochę więcej i mieć maszynę z większymi możliwościami (przy czym wciąż taka maszyna to jakby nie było niska półka domowych samoróbek), niż są obecnie potrzebne. Chcę trochę się nauczyć obróbki, mieć możliwość wykonania trochę większych elementów i nie babrać się w ciągłe zmagania z samą konstrukcją.
Ogólnie zainteresowała mnie ta frezarka MLM:
Frezarka żeliwna MLM
ale cena jest dość zaporowa, a gdzieś też na forum widziałem, że kupienie maszyny gotowej równa się kosztowi wykonania jej samemu x2. I by się chyba mniej więcej zgadzało, bo moja maszyna kosztowo powinna mnie wyjść prawie 2.5x mniej, niż ta.
Teraz to dopiero mam mętlik w głowie. Najpierw jeden Kolega mówi, że wałki podparte do wywalenia, bo do niczego się nie nadają, a teraz kto inny, żeby z drewna robić Jak żyć, panie premierze, jak żyć...
Tutaj rozłożenie orientacyjne kosztów:
może się coś rzuci w oczy, gdzie prawdopodobnie przepłacam.
W koszty obudowy jest wliczony koszt obróbki, założyłem sobie, że 1000 mnie to będzie kosztować, ale to tak w sumie wyciągnąłem z palca, nie wiem, ile wyjdzie w rzeczywistości. Dużo do frezowania i wiercenia nie ma.
Kinematyka to śruby, prowadnice i cały osprzęt.
Tak, czy owak, mam jeszcze jedno pytanie, głupie być może, ale chciałbym znać odpowiedź :
Te wszystkie szyny itd muszą być do siebie jak podejrzewam jak najbardziej równoległe. Czy otwory w obudowie do przykręcenia wózków np. wierci się specjalnie trochę większe, żeby można było wszystko ustawić przed dokręceniem? Czy otwory tak, żeby śruba ledwo przeszła (co wydaje mi się dość trudne do zrealizowania z odpowiednią dokładnością). Bo jeśli byłbym w stanie samemu wykonać wiercenie na wiertarce kolumnowej (np. robiąc otwory z 0.5mm naddatkiem), to koszt trochę mi spadnie. Niby w połączeniu śrubowym śruba nie działa na ścinanie, ale nie wiem, jak się w praktyce robi w takich maszynkach.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 319
- Rejestracja: 27 wrz 2015, 15:33
- Lokalizacja: Polska
Tak patrzę na projekcik kolegi i 2 rzeczy bym osobiście zmienił.
1) Odwrócił bym dół, tzn. prowadnice dał na sam dół przytwierdzone do dłuższej podstawy, a na nich jeżdżący stolik teowy. W tej obecnej konfiguracji niepokojąca wydaje się ta dźwignia działająca na podstawę maszyny przy wyjeżdżającym stole w skrajne położenia.
2) Wykorzystał bym na maxa pole robocze w osi Y na ile pozwala śruba (poszerzając bramę). W obecnej konfiguracji marnuje się dobre 7cm
1) Odwrócił bym dół, tzn. prowadnice dał na sam dół przytwierdzone do dłuższej podstawy, a na nich jeżdżący stolik teowy. W tej obecnej konfiguracji niepokojąca wydaje się ta dźwignia działająca na podstawę maszyny przy wyjeżdżającym stole w skrajne położenia.
2) Wykorzystał bym na maxa pole robocze w osi Y na ile pozwala śruba (poszerzając bramę). W obecnej konfiguracji marnuje się dobre 7cm