avia fnb 26
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 818
- Rejestracja: 11 sty 2011, 23:40
- Lokalizacja: okolice nałęczowa
avia fnb 26
Pojawił się następny zabytek Avia fnb26 całkiem młoda maszynka, o czym świadczy tabliczka znamionowa 1964.
Wszystko w niej działa az miło, minusem jest brak głowicy pionowej, ale w miej miejscu jest glowica do dłutowania.
Zwracam się do Was z Prośbą o DTR do tej Babuśki:)
Kolejne pytanie, czy glowica pionowa od fnc 25 będzie do niej pasowała? Czy odpuścić sobie to wszystko i kupić elektrowrzeciono?
Po głowię pałęta sie idea konwersji na cnc...
Wszystko w niej działa az miło, minusem jest brak głowicy pionowej, ale w miej miejscu jest glowica do dłutowania.
Zwracam się do Was z Prośbą o DTR do tej Babuśki:)
Kolejne pytanie, czy glowica pionowa od fnc 25 będzie do niej pasowała? Czy odpuścić sobie to wszystko i kupić elektrowrzeciono?
Po głowię pałęta sie idea konwersji na cnc...
Ostatnio zmieniony 17 maja 2016, 00:05 przez jarucki, łącznie zmieniany 1 raz.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Mam podobny dylemat. Posiadam w swej "kolekcji" drugą już maszynkę typu Bridgeport (dokładnie angolską wersję Bridgeporta czyli Bridgeport by Adock Shipley). Maszynka do remontu. Niby większość jest OK - wymienić śruby, generalnie rozebrać, wyczyścić i złożyć. Największym problemem jest głowica wrzeciona. Niby jest ale pinola stoi i generalny remont ustrojstwa mnie nie minie. Zastanawiam się jednak czy w miejscu oryginalnej głowicy/wrzeciona nie zrobić mocnej płyty na wózkach typu Hiwin z naprężeniem wstępnym i jakimś elektrowrzecionem niskoobrotowym. Byłoby to chyba szybsze i tańsze rozwiązanie niż jeżdżący cały stół/kolanko lub pinola jako oś Z. Głowicę i tak spróbuje wyremontować bo mam klona bridgeporta więc się przyda w razie "W", a taka DIY oś Z miałaby dużo plusów typu: kolanko jeździłoby sporadycznie tylko w razie zmiany detalu na dłuższy/krótszy etc, mniejszy silnik, który musiałby tylko targać elektrowrzeciono a nie całe kolanko ze stołem, mimo wszystko większa uniwersalność urządzenia po takim zabiegu (moim zdaniem).
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Elektrowrzeciono możesz sobie robić do drobnego frezowaia, ale wózki to sobie daruj. Zwykłe kulkowe to porażka. Może takie jak w przemysłowych maszynach-na wałeczkach mają sztywność. Skoro maszyna na prowadnicach ślizgowych to i głowicę tak rób.m.j. pisze:czy w miejscu oryginalnej głowicy/wrzeciona nie zrobić mocnej płyty na wózkach typu Hiwin z naprężeniem wstępnym i jakimś elektrowrzecionem niskoobrotowym.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt: