Przymierzam się do budowy takiej mniej więcej maszynki:
Założenia:
-pole robocze 300x300x100 (zastanawiam się jeszcze nad zwiększeniem Z)
-konstrukcja na bazie ceownika 280 i elementów z bachy 10 lub 15mm ciętych wodą albo laserem, skręcana na śruby M8
-prowadnice: wałki podparte 16 + łożyska otwarte w obudowach (mam z poprzedniej maszyny). Jak na siebie zarobią, to może wymiana na prowadnice + wózki.
-napęd: śruby kulowe 1605 na X i Y, chyba trapezowa na Z. X i Y za pośrednictwem paska, Z bezpośrednio.
-silniki: na chwilę obecną 0.9Nm/2A + własne drivery. Docelowo coś mocniejszego i M542
-wrzeciono: mokry chińczyk 1.5kW albo 2.2kW (zależy mi na w miarę cichej pracy)
-sterowanie: LinuxCNC
-materiały obrabiane: wszystko z metalami kolorowymi włącznie. Jakaś miękka stal jak się uda.
No i teraz dylematy i problemy:
Ceownik z rozbiórki hal mogę mieć w cenie złomu użytkowego. Problem pojawia się przy obróbce. Mam preferencyjny dostęp do tokarki 720mm (po wyjęcia mostka), piły taśmowej, WS15 i małej frezarki narzędziowej (manualnej), czyli nie mam za bardzo na czym obrobić profili. Chodzi tylko i splanowanie powierzchni ceownika i ofrezowanie boków tak, żeby były prostopadłe do powierzchni.
Jednak albo ktoś mnie źle rozumie, albo ja nie doszacowałem kosztów, bo za ofrezowanie 500mm ceownika krzyczą 500-700zł netto. To jest normalna cena? Ja szacowałem tak na oko 2-3 roboczogodziny na jeden taki duży ceownik i tak z 100zł max brutto /h.
Druga sprawa: czy warto iść w blachy 15mm czy 10mm starczy? Różnica w cenie cięcia jest spora.
Trzeci dylemat: Jeżeli będę chciał same obrysy blach, to wtedy laser, jakbym chciał z otworami na śruby (zkładam otwór 9mm żeby mieć pole manewru do ustawiania wszystkiego) to będzie musiało być cięte waterjetem, nie laserem i koszta rosną.
Jeżeli zamówię bez otworów, to potem zamocuję blach boczne co ceowników ściskami, wywiercę otwory na wylot pod gwint M8, potem w bokach rozwiercę na 9mm. Generalnie dużo roboty.
Jeżeli zamówię blachy z waterjeta, to razem z otworami na śruby. Wtedy złoże to na ściski, wykorzystam blachy boczne jako szablon do napunktowania otworów pod gwint w ceownikach. To wydaje się bardziej rozsądne i chyba bardziej precyzyjne, ale też koszt WJ będzie (chyba) ze 2-3 razy wyższy niż cięcia laserem.
Co o tym sądzicie?
Frezarka kolumnowa skręcana 300x300x100
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 79
- Rejestracja: 03 mar 2011, 15:48
- Lokalizacja: Polska
Zmienił bym konstrukcję kolumny, prowadnice dał bym bezpośrednio na tylnym ceowniku i do tego dłuższy wysięgnik wrzeciona na osi Z. W aktualnej konstrukcji mocno ograniczasz sobię prześwit nad stołem. I przynajmniej na Z od razu zainwestował bym w prowadnice prostokątne.
Jednocześnie dał bym bardziej wysunięty do tyłu ceownik podstawy i do niego zrobił zastrzał z kolumny.
Jednocześnie dał bym bardziej wysunięty do tyłu ceownik podstawy i do niego zrobił zastrzał z kolumny.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Jest takie wzmocnienie pomiędzy kolumną a podstawą:rodzyn pisze:Zmienił bym konstrukcję kolumny, prowadnice dał bym bezpośrednio na tylnym ceowniku i do tego dłuższy wysięgnik wrzeciona na osi Z. W aktualnej konstrukcji mocno ograniczasz sobię prześwit nad stołem. I przynajmniej na Z od razu zainwestował bym w prowadnice prostokątne.
Jednocześnie dał bym bardziej wysunięty do tyłu ceownik podstawy i do niego zrobił zastrzał z kolumny.
Chcę uniknąć frezowania jakiś zawiłych kształtów w ceownikach, żeby uprościć obróbkę. Chyba, że źle rozumiem z tym zastrzałem.
Umieszczenia prowadnic Z, to chciałem w ten sposób zminimalizować obciążenie na prowadnicach Z-tki. Po zmianie mogłoby być tak:
Kolumna podwyższona o 100mm, szyny Z dłuższe o 100mm, dodatkowo do wycięcia jeden fragment ceownika więcej i 2 płyty po bokach Z-tki. Tak na oko taka zetka będzie ważyła >30kg + wrzeciono
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 79
- Rejestracja: 03 mar 2011, 15:48
- Lokalizacja: Polska
Wg. mnie lepiej teraz to wygląda. Widzę że zwiększyłeś rozstaw łożysk na Z, co jest całkiem rozsądne, mógł byś jeszcze przesunąć wrzeciono w mocowaniu do góry i przedłużyć prowadnice na Z w dół to dało by kilka dodatkowych cm w Z.
Wagą zetki bym się nie przejmował bo przy konstrukcji kolumnowej można bez problemu zrobić przeciwwagę.
Co do zastrzału to narysowałem o co mi chodzi
Wagą zetki bym się nie przejmował bo przy konstrukcji kolumnowej można bez problemu zrobić przeciwwagę.
Co do zastrzału to narysowałem o co mi chodzi
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Update:
zanabywszy drogą kupna materiał na podstawę i kolumnę. Zamiast zamniast C280 będzie C300, bo akurat taki się udało dopaść (trudno takie czołgowe rozmiary znaleźć w małych ilościach).
Prowadnice ze starej maszyny już wymontowane
Pewnie niedługo będę zamawiał blachy na boki. Dalej nie jestem pewien jakie grubości. Waham się między 10 a 15mm. Zakładów tnących waterjetem akurat we Wrocławiu nie brakuje, więc to nie problem. Gorzej będzie z obrobieniem powierchni na takim klocu.
Myślicie, że wystarczy jak obrobię tylko powierzchnie, na których będą prowadnice i łożyska, czy boczne też obrabiać? Blach z waterjeta raczej nie planuję frezować po powierzchni.
Rozważam też dodanie jakiś wzmocnień wzdłuż i w poprzek pod podstawą.
zanabywszy drogą kupna materiał na podstawę i kolumnę. Zamiast zamniast C280 będzie C300, bo akurat taki się udało dopaść (trudno takie czołgowe rozmiary znaleźć w małych ilościach).
Prowadnice ze starej maszyny już wymontowane
Pewnie niedługo będę zamawiał blachy na boki. Dalej nie jestem pewien jakie grubości. Waham się między 10 a 15mm. Zakładów tnących waterjetem akurat we Wrocławiu nie brakuje, więc to nie problem. Gorzej będzie z obrobieniem powierchni na takim klocu.
Myślicie, że wystarczy jak obrobię tylko powierzchnie, na których będą prowadnice i łożyska, czy boczne też obrabiać? Blach z waterjeta raczej nie planuję frezować po powierzchni.
Rozważam też dodanie jakiś wzmocnień wzdłuż i w poprzek pod podstawą.