Gwintowanie na frezarce z wrzecionem wysokoobrotowym Mach3
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 10:12
- Lokalizacja: Konin
Gwintowanie na frezarce z wrzecionem wysokoobrotowym Mach3
Witam,
posiadam w swojej frezarce wrzeciono 2,2 tzw "mokry chińczyk" i chciałbym zacząć gwintować na niej. Dotychczas robiłem to ręcznie, ale gdy mam wiele otworów do nagwintowania to fajniej, gdyby to maszyna robiła za mnie.
Problem jest taki, że trzeba dobrze zgrać obroty ze skokiem (posuwem w osi Z) i obroty wrzeciona muszą być dosyć małe. Wrzeciono ma za mało mocy na niskich obrotach. Czy ktoś ma pomysł jak rozwiązać ten problem?? Czy są jakieś sposoby na robienie gwintów na wysokich obrotach? Myślałem, żeby zastosować taki frez:
http://allegro.pl/frez-stalowy-1-8-mm-t ... 84753.html
i poruszać się spiralą, ale to chyba nienajlepszy pomysł.. Natknąłem się również na taki filmik:
Czy tutaj frezowanie odbywa się z pełną prędkością obrotową wrzeciona??
Będę wdzięczny za jakiekolwiek info
posiadam w swojej frezarce wrzeciono 2,2 tzw "mokry chińczyk" i chciałbym zacząć gwintować na niej. Dotychczas robiłem to ręcznie, ale gdy mam wiele otworów do nagwintowania to fajniej, gdyby to maszyna robiła za mnie.
Problem jest taki, że trzeba dobrze zgrać obroty ze skokiem (posuwem w osi Z) i obroty wrzeciona muszą być dosyć małe. Wrzeciono ma za mało mocy na niskich obrotach. Czy ktoś ma pomysł jak rozwiązać ten problem?? Czy są jakieś sposoby na robienie gwintów na wysokich obrotach? Myślałem, żeby zastosować taki frez:
http://allegro.pl/frez-stalowy-1-8-mm-t ... 84753.html
i poruszać się spiralą, ale to chyba nienajlepszy pomysł.. Natknąłem się również na taki filmik:
Czy tutaj frezowanie odbywa się z pełną prędkością obrotową wrzeciona??
Będę wdzięczny za jakiekolwiek info
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 616
- Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
- Lokalizacja: Lubsko
Ten frez to faktycznie nie najlepszy pomysł... Lepiej używać dedykowanych frezów do gwintów, tutaj link do grafiki google osobiście nie używałem, podobno nie są to tanie zabawki. A co do obrotów, to musisz znaleźć jakiś katalog i sprawdzić Vc, a potem przeliczyć i będziesz wiedział ale nie spodziewaj się 20krpm
[ Dodano: 2015-04-12, 11:59 ]
Z ciekawości poszperałem w sieci. Frezy kosztują koło tysiaka, a w katalogu Guhringa masz paramerty i inne ciekawe informacje. Vc dla stali to około 100 m/min, a dla aluminium 250 m/min, czyli przy M6 w aluminium daje to obroty rzędu 13 tys, a w stali 5k
[ Dodano: 2015-04-12, 11:59 ]
Z ciekawości poszperałem w sieci. Frezy kosztują koło tysiaka, a w katalogu Guhringa masz paramerty i inne ciekawe informacje. Vc dla stali to około 100 m/min, a dla aluminium 250 m/min, czyli przy M6 w aluminium daje to obroty rzędu 13 tys, a w stali 5k
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 10:12
- Lokalizacja: Konin
hmm.. do obliczeń dla otworu M6 nie powinno się brać średnicy nominalnej otworu pod gwint, czyli w tym przypadku 5mm? czy tak jak Ty obliczyłeś 6mm? dzięki za linki!
powiem Ci szczerze, że trochę drogo to wychodzi - 1000 PLN za jeden frez.. plusem jest to, że pewnie takie wrzeciono raczej wytrzyma, bo wydaje mi się, że przy takich frezach opory skrawania są znacznie mniejsze w porównaniu do tradycyjnego gwintowania np. takim frezikiem:
http://allegro.pl/gwintownik-m6-maszyno ... 64702.html
tylko jeżeli jest taka różnica cen, to czy nie warto byłoby przerobić maszyny i wstawić innego wrzeciona? jakiegoś z dużym momentem przy małych prędkościach - o ile takie są (?). Tylko wtedy pozostaje kwestia zmiany kierunku obrotów, bo musimy wyjechać tym narzędziem w jakiś sposób..
powiem Ci szczerze, że trochę drogo to wychodzi - 1000 PLN za jeden frez.. plusem jest to, że pewnie takie wrzeciono raczej wytrzyma, bo wydaje mi się, że przy takich frezach opory skrawania są znacznie mniejsze w porównaniu do tradycyjnego gwintowania np. takim frezikiem:
http://allegro.pl/gwintownik-m6-maszyno ... 64702.html
tylko jeżeli jest taka różnica cen, to czy nie warto byłoby przerobić maszyny i wstawić innego wrzeciona? jakiegoś z dużym momentem przy małych prędkościach - o ile takie są (?). Tylko wtedy pozostaje kwestia zmiany kierunku obrotów, bo musimy wyjechać tym narzędziem w jakiś sposób..
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 168
- Rejestracja: 12 kwie 2013, 19:03
- Lokalizacja: Świdnica
Jasiu, Twój zamysł z frezem i spiralą jest właśnie pokazany na filmie.
Zatrzymaj film w okolicy 2:59 i zerknij na frez.
Jest to frezowanie ścianki bocznej otworu bez zmniejszania prędkości wrzeciona.
Ma on 3 "pierścienie" skrawające ale równie dobrze może być tylko jeden:
Gdyby Twojego freza z linku przylulić do tarczy diamentowej by wyszło coś na kształt
tego co na zdjęciu, a może nic nie trzeba kształtować...warto się pobawić.
Chyba, że jakieś inne tanie narzędzie można zaadoptować do frezowania gwintu?
Kombinuj i daj znać.
Chyba, że wersja modułowa frezarki.
Odkręcasz 4 śruby i ściągasz moduł chińczyka wraz z jego mocowaniem,
wieszasz gdzieś na ramieniu frezarki by nie odpinać tych wszystkich kabli i wężyków
a zakładasz moduł do gwintowania (silnik wolnoobrotowy z własnym falownikiem by
nie grzebać ciągle w parametrach). Końcówkę wału silnika nawet tu na forum
ktoś może przerobić na jakiś ER. Czyli takie prymitywne wrzeciono do gwintowania.
Zatrzymaj film w okolicy 2:59 i zerknij na frez.
Jest to frezowanie ścianki bocznej otworu bez zmniejszania prędkości wrzeciona.
Ma on 3 "pierścienie" skrawające ale równie dobrze może być tylko jeden:
Gdyby Twojego freza z linku przylulić do tarczy diamentowej by wyszło coś na kształt
tego co na zdjęciu, a może nic nie trzeba kształtować...warto się pobawić.
Chyba, że jakieś inne tanie narzędzie można zaadoptować do frezowania gwintu?
Kombinuj i daj znać.
Chyba, że wersja modułowa frezarki.
Odkręcasz 4 śruby i ściągasz moduł chińczyka wraz z jego mocowaniem,
wieszasz gdzieś na ramieniu frezarki by nie odpinać tych wszystkich kabli i wężyków
a zakładasz moduł do gwintowania (silnik wolnoobrotowy z własnym falownikiem by
nie grzebać ciągle w parametrach). Końcówkę wału silnika nawet tu na forum
ktoś może przerobić na jakiś ER. Czyli takie prymitywne wrzeciono do gwintowania.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 10:12
- Lokalizacja: Konin
W przypadku gwintowania tradycyjnym gwintownikiem maszynowym - tak musi, natomiast jeżeli zapoznasz się z linkami, które zostały tutaj przedstawione przez - nie jest to konieczne
swoją drogą z chęcią bym sprawdził działanie "w boju" gwintownika za 1000 zł, ale niestety nie jestem w stanie wydać obecnie takiej kwoty na pojedynczy gwintownik.. ale oczywiście rozważam taką opcję cały czas
wydaje mi się, że mój zamysł z frezem i spiralą jest nieco słaby - powstaną raczej niedokładności i gwint będzie luźny. Jeżeli będziemy schodzić takim frezem, który przedstawiłem, to rzeczywisty kąt zarysu gwintu nie będzie wynosił 60 stopni, tylko więcej
swoją drogą z chęcią bym sprawdził działanie "w boju" gwintownika za 1000 zł, ale niestety nie jestem w stanie wydać obecnie takiej kwoty na pojedynczy gwintownik.. ale oczywiście rozważam taką opcję cały czas
wydaje mi się, że mój zamysł z frezem i spiralą jest nieco słaby - powstaną raczej niedokładności i gwint będzie luźny. Jeżeli będziemy schodzić takim frezem, który przedstawiłem, to rzeczywisty kąt zarysu gwintu nie będzie wynosił 60 stopni, tylko więcej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Do jednozwojowych frezów z 2 lub 3 zębami - raczej szybkoobrotowe. Mokry chińczyk powinien być ok.
Dodatkowa uwaga: gwintowanie frezem ma tę przewagę nad używaniem gwintowników, że można wykonać tą metodą również gwinty zewnętrzne oraz gwinty stożkowe.
Ponadto, jeden frez "obsłuży" dość duży zakres gwintów - wszystkie gwinty metryczne mają zarys trójkątny równoboczny - jeżeli tylko frez ma wystarczająco duże ostrze, żeby wykonać dany gwint i wystarczająco małą średnicę, żeby zmieścił się do otworu - to można go użyć. Oznacza to, że pewnie jednym frezem da się obsłużyć gwinty od M3 do M5, drugim od M6 do M10 (no i oczywiście wszystkie większe drobnozwojowe).
[ Dodano: 2015-04-22, 22:26 ]
Zrobiłem sobie dzisiaj taki frez z wiertła - i nie wyszło cudownie, gdyż wiertło jest bardzo elastyczne i frez się bardzo odgina, co powoduje, że trzeba jechać powoli lub na kilka przebiegów.
Dodatkowa uwaga: gwintowanie frezem ma tę przewagę nad używaniem gwintowników, że można wykonać tą metodą również gwinty zewnętrzne oraz gwinty stożkowe.
Ponadto, jeden frez "obsłuży" dość duży zakres gwintów - wszystkie gwinty metryczne mają zarys trójkątny równoboczny - jeżeli tylko frez ma wystarczająco duże ostrze, żeby wykonać dany gwint i wystarczająco małą średnicę, żeby zmieścił się do otworu - to można go użyć. Oznacza to, że pewnie jednym frezem da się obsłużyć gwinty od M3 do M5, drugim od M6 do M10 (no i oczywiście wszystkie większe drobnozwojowe).
[ Dodano: 2015-04-22, 22:26 ]
Zrobiłem sobie dzisiaj taki frez z wiertła - i nie wyszło cudownie, gdyż wiertło jest bardzo elastyczne i frez się bardzo odgina, co powoduje, że trzeba jechać powoli lub na kilka przebiegów.