Krzywa frezarka :)
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 lis 2004, 20:17
- Lokalizacja: Podlaskie SoQlka
- Kontakt:
Płyty mocujące a zarazem bazy proponuję z 15-stki ze wzgledu na konieczność obróbki i odkształcenia przy spawaniu. Zmniejszyłbym ilość zeber , połączeń ale to tylko gdybanie teoretyka
Warto na tym etapie przemyśleć temat punktów oparcia, bazowania do stołu przy frezowaniu geometrii ramy.
Warto na tym etapie przemyśleć temat punktów oparcia, bazowania do stołu przy frezowaniu geometrii ramy.
Tanio, szybko, solidnie !
*Do wyboru 2 opcje.
*Do wyboru 2 opcje.
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
- Lokalizacja: Gdańsk
Pozamieniałem na 15stkę - w sumie nie wiem czy coś to da czy nie ale pewnie nie zaszkodzi
Mam pytanka, bo siedzę i czytam o czujnikach zbliżeniowych...
1. Czy w maszynie, która ma obrabiać alu jest sens stosowania czujników indukcyjnych pod stolikiem??
Zastanawiam się czy spadające wióry, są wystarczająco duże żeby załączyć taki czujnik, czy raczej nie ma takiej opcji???
Na Y i Z raczej skłaniam się ku czujnikom indukcyjnym, ale ze względu na powyższe na X'ie może warto by zastosować np czujnik zbliżeniowy?
2. Nie jestem pewien czy dobrze kombinuję, ale indukcyjne mają mniejszą strefę działania [2mm?] czyli dając 2 takie na oś, efektywnie pomniejszam pole robocze o 4mm, czy może mam ustawić czujnik 2mm za końcem pola roboczego i wtedy będzie załączał się w momencie zderzenia/zjazdu z szyny??
OCB bo trochę mnie to zainteresowało, ale nie mam jeszcze żadnej elektroniki żeby pobawić się i sprawdzić samemu...
Mam pytanka, bo siedzę i czytam o czujnikach zbliżeniowych...
1. Czy w maszynie, która ma obrabiać alu jest sens stosowania czujników indukcyjnych pod stolikiem??
Zastanawiam się czy spadające wióry, są wystarczająco duże żeby załączyć taki czujnik, czy raczej nie ma takiej opcji???
Na Y i Z raczej skłaniam się ku czujnikom indukcyjnym, ale ze względu na powyższe na X'ie może warto by zastosować np czujnik zbliżeniowy?
2. Nie jestem pewien czy dobrze kombinuję, ale indukcyjne mają mniejszą strefę działania [2mm?] czyli dając 2 takie na oś, efektywnie pomniejszam pole robocze o 4mm, czy może mam ustawić czujnik 2mm za końcem pola roboczego i wtedy będzie załączał się w momencie zderzenia/zjazdu z szyny??
OCB bo trochę mnie to zainteresowało, ale nie mam jeszcze żadnej elektroniki żeby pobawić się i sprawdzić samemu...
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 54
- Rejestracja: 19 cze 2014, 19:08
- Lokalizacja: Nowa Sól
Daj je równolegle do ruchu osi, to nic nie pomniejszą, coś na takiej zasadzie jak na zdjęciu, czujnik i żelastwo go załączające nie koniecznie musi być na końcach osi, wystarczy że czujnik z czymś się minie jak oś dojdzie do końca:ci3jk4 pisze: 2. Nie jestem pewien czy dobrze kombinuję, ale indukcyjne mają mniejszą strefę działania [2mm?] czyli dając 2 takie na oś, efektywnie pomniejszam pole robocze o 4mm, czy może mam ustawić czujnik 2mm za końcem pola roboczego i wtedy będzie załączał się w momencie zderzenia/zjazdu z szyny??
Czułość i odległość zależy pewnie od konkretnego czujnika, mogę sprawdzić na moich jak duży wiór trzeba żeby je załączyć.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
- Lokalizacja: Gdańsk
Pytanie za 100 pkt, bo chyba znowu zagoniłem się w ślepy zaułek.
Czy jest sens zmniejszania pola pracy, tylko po to, żeby czujnik wysokości narzędzia miał swoje "dedykowane" miejsce na ramie?
Pewnie będzie używany przy każdej wymianie narzędzia [dodam że ręcznej bo przecież to mokry chińczyk, magazynu narzędzi nie będzie z tego samego powodu].
Pytanie naszło mnie dziś w nocy, bo z tego co widzę czujnik można zrobić równie dobrze na kablu i w czasie wymiany narzędzia kłaść go na stole, więc może nie ma sensu tracić tych ~50 mm szerokości pracy tylko po to żeby ładnie wyglądał zamocowany do ramki???
Zwłaszcza że jeśli wymieniłbym wrzeciono na jakieś z automatyczną zmianą narzędzia to pewnie magazynek jeździłby sobie na stole, więc straciłbym kolejny kawałek powierzchni roboczej i wtedy można by postawić tam również czujnik jako kolejna pozycja.
Chciałbym poznać opinie osób które jednak już coś tam robią na swoich maszynach, bo ja puki co mogę tylko teoretycznie gdybać "co będzie jeśli".
Czy jest sens zmniejszania pola pracy, tylko po to, żeby czujnik wysokości narzędzia miał swoje "dedykowane" miejsce na ramie?
Pewnie będzie używany przy każdej wymianie narzędzia [dodam że ręcznej bo przecież to mokry chińczyk, magazynu narzędzi nie będzie z tego samego powodu].
Pytanie naszło mnie dziś w nocy, bo z tego co widzę czujnik można zrobić równie dobrze na kablu i w czasie wymiany narzędzia kłaść go na stole, więc może nie ma sensu tracić tych ~50 mm szerokości pracy tylko po to żeby ładnie wyglądał zamocowany do ramki???
Zwłaszcza że jeśli wymieniłbym wrzeciono na jakieś z automatyczną zmianą narzędzia to pewnie magazynek jeździłby sobie na stole, więc straciłbym kolejny kawałek powierzchni roboczej i wtedy można by postawić tam również czujnik jako kolejna pozycja.
Chciałbym poznać opinie osób które jednak już coś tam robią na swoich maszynach, bo ja puki co mogę tylko teoretycznie gdybać "co będzie jeśli".
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 6107
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
- Lokalizacja: Gdańsk
Witam po przerwie
Kolejne pytanie z serii "za 100 punktów"
Czy mocowanie nakrętki śruby kulowej [w tym wypadku stołu] może być umiejscowione niesymetrycznie?
Zakładam że jeśli będzie bliżej lewej lub prawej pary wózków, to może to powodować jakieś delikatne przekoszenia, natomiast pytanie co będzie jeśli przesuniemy nakrętkę śruby kulowej do przodu lub do tyłu względem danej osi???
Czy oprócz faktu że w takim wypadku stół będzie się wysuwał np do przodu bardziej niż do tyłu, są jeszcze jakieś inne "problemy" przez które takie umiejscowienie nakrętki jest niepoprawne?
Bo na mój chłopski rozum nie powinno to w żaden sposób wpłynąć na pracę maszyny, ale wolę się upewnić.
Kolejne pytanie z serii "za 100 punktów"
Czy mocowanie nakrętki śruby kulowej [w tym wypadku stołu] może być umiejscowione niesymetrycznie?
Zakładam że jeśli będzie bliżej lewej lub prawej pary wózków, to może to powodować jakieś delikatne przekoszenia, natomiast pytanie co będzie jeśli przesuniemy nakrętkę śruby kulowej do przodu lub do tyłu względem danej osi???
Czy oprócz faktu że w takim wypadku stół będzie się wysuwał np do przodu bardziej niż do tyłu, są jeszcze jakieś inne "problemy" przez które takie umiejscowienie nakrętki jest niepoprawne?
Bo na mój chłopski rozum nie powinno to w żaden sposób wpłynąć na pracę maszyny, ale wolę się upewnić.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Przesunięcie wpływa w pomijalny sposób nawet jeśli dasz nakrętkę zaraz przy jednej prowadnicy w środku między nimi .
Nom chyba że masz ruchomy stół podparty na rozstawie 2 metrów prowadnic i rozstaw wózków 20 cm na prowadnicy to może się kość .
Bliżej lub dalej osi poprzecznej stołu to też nie ma znaczenia obyś się z mocowaniem wyrobił w ramie ...
Według mnie zrób tak by było jakoś geometrycznie to podzielone wózki w jednej trzeciej stołu a nakrętka gdzieś między nimi może być .
Nie musi to być co do centymetra
Ale musi to być liniowo równolegle najlepiej co do dziesiętnej milimetra lub mniej jeśli się da
Pozdrawiam
Przesunięcie wpływa w pomijalny sposób nawet jeśli dasz nakrętkę zaraz przy jednej prowadnicy w środku między nimi .
Nom chyba że masz ruchomy stół podparty na rozstawie 2 metrów prowadnic i rozstaw wózków 20 cm na prowadnicy to może się kość .
Bliżej lub dalej osi poprzecznej stołu to też nie ma znaczenia obyś się z mocowaniem wyrobił w ramie ...
Według mnie zrób tak by było jakoś geometrycznie to podzielone wózki w jednej trzeciej stołu a nakrętka gdzieś między nimi może być .
Nie musi to być co do centymetra
Ale musi to być liniowo równolegle najlepiej co do dziesiętnej milimetra lub mniej jeśli się da
Pozdrawiam
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
- Lokalizacja: Gdańsk
Dzięki za info, poleciało pomógł.
W robocie ostatnio taki zapierdziel że nie mam czasu wysłać złomu na cięcie i spawanie, więc tylko wieczorami, co jakiś czas coś sobie poprawiam przy projekcie.
Koniec końców myślałem żeby tak zrobić, ale jednak zrezygnowałem i przedłużyłem ramę o parę cm.
Teraz przynajmniej stół w przy maksymalnym wsunięciu nie wystaje mi po za obrys ramy.
Przy maksymalnym wysunięciu wystaje, ale wydaje mi się że może być to nawet wygodne przy mocowaniu materiału.
Względem poprzedniej opcji na przód i tył dałem płaskownik 160x20mm, wzmocnienia w środku ramy, pod silnik i śrubę, oraz trójkąty łączące zewnętrzną część ramy z podporami prowadnic to blacha 10mm.
Same prowadnice leżą na profilu 60x100 obspawanym z góry płaskownikiem 10mm, zobaczymy jaką grubość ścianki da mi się kupić...
Taka konstrukcja ramy wydaje mi się optymalna i tu już chyba nic nie zmienię, teraz wieczorami zostało mi już chyba tylko powtykać gdzie sie da jakieś zastrzały na bramie i powinien byc beton
Zrzuty ekranu co by było wiadomo o czym się tak rozpisałem:
W robocie ostatnio taki zapierdziel że nie mam czasu wysłać złomu na cięcie i spawanie, więc tylko wieczorami, co jakiś czas coś sobie poprawiam przy projekcie.
Koniec końców myślałem żeby tak zrobić, ale jednak zrezygnowałem i przedłużyłem ramę o parę cm.
Teraz przynajmniej stół w przy maksymalnym wsunięciu nie wystaje mi po za obrys ramy.
Przy maksymalnym wysunięciu wystaje, ale wydaje mi się że może być to nawet wygodne przy mocowaniu materiału.
Względem poprzedniej opcji na przód i tył dałem płaskownik 160x20mm, wzmocnienia w środku ramy, pod silnik i śrubę, oraz trójkąty łączące zewnętrzną część ramy z podporami prowadnic to blacha 10mm.
Same prowadnice leżą na profilu 60x100 obspawanym z góry płaskownikiem 10mm, zobaczymy jaką grubość ścianki da mi się kupić...
Taka konstrukcja ramy wydaje mi się optymalna i tu już chyba nic nie zmienię, teraz wieczorami zostało mi już chyba tylko powtykać gdzie sie da jakieś zastrzały na bramie i powinien byc beton
Zrzuty ekranu co by było wiadomo o czym się tak rozpisałem: