Strona 1 z 1

Krańcówki/czujnik indukcyjny

: 15 sie 2014, 17:04
autor: ~g
Lepiej bazować na krańcówce czy czujniku indukcyjnym?

: 15 sie 2014, 17:06
autor: gozdd
Na sygnale zerowym z enkodera.
Różne są krańcówki i różne czujniki indukcyjne.

: 15 sie 2014, 17:37
autor: dragon44
Gozd i to najlepiej na absolutnym ;)

~g, wszystko zależy od konstrukcji i od maszyny, ja bym w życiu nie założył indukcyjnych do maszynki obrabiającej stal ;)
Generalnie przyjęte jest, że ze względów bezpieczeństwa powinno się stosować jako wyłączniki krańcowe, styków normalnie zwartych. Na NO można wtedy podłączyć bazowanie. W takim układzie na jednym wyłączniku można zrealizować oba zagadnienia (o ile program sterujący na to pozwala)

: 15 sie 2014, 23:10
autor: Popeye
Krańcówki optyczne nie są drogim, a najlepszym rozwiązaniem. Polecam wpisać frazę "detektor szczelinowy" bądź "transoptor".

: 16 sie 2014, 09:38
autor: Zienek
Do apteki albo drukarki atramentowej.

: 16 sie 2014, 09:48
autor: 251mz
dragon44 pisze:~g, wszystko zależy od konstrukcji i od maszyny, ja bym w życiu nie założył indukcyjnych do maszynki obrabiającej stal
Kolega nie czyta :D

Autor tematu pyta się o bazowanie.
Krańcówki oczywiście muszą być i najlepiej mechaniczne NC.

A bazowanie robić na wyłącznikach mechanicznych już nie koniecznie.
Ja polecam ze swojej strony indukcyjne. Optyczne też dobre ale wtedy gdy środowisko jest w miarę czyste...

: 16 sie 2014, 15:33
autor: dragon44
251mz kolega czyta czyta, tylko za bardzo nie mam co czytać, bo Autor się nie rozpisał.

Wiem, że pyta się o bazowanie, ale spojrzałem szerzej na tą kwestię, tak by na jednym wyłączniku krańcowym realizować zarówno bazowanie jak i ograniczenie pola maszyny. Nie jestem za indukcyjnymi, bo wystarczy jeden stalowy wiór i całe bazowanie o kant kuli rozbić. Z resztą robił ktoś porównanie dokładności baz na czujnikach indukcyjnych i zwykłych stycznikowych? Ja u siebie mam (będę miał) tradycyjne krańcówki NZ - bezpieczeństwa i NO do bazowania, plus sygnał zerowy z enkodera. Jak ktoś ma krokowce to może zainwestować w czujniki krańcowe o dokładności 0,01mm przy kilku milionach powtórzeń. Idę o zakład że powtarzalność zwykłego stycznika będzie poniżej jednej dychy, co i tak jest dobrym wynikiem biorąc pod uwagę pozostałe niedoskonałości naszych maszyn.