Strona 1 z 3

Mała blaszanka

: 07 maja 2014, 19:20
autor: kostek324
Witam, forum odwiedzam od dość dawna, czytam, zazdroszczę. W końcu nadarzyła się okazja zakupić dość tanio konstrukcje na "frezarke cnc" :

Obrazek

Główne założenia konstruktora były dość delikatne, oryginalnie wszędzie powinny być wiszące szesnastki, jako że nie lubuje się w nastolatkach, pod stół poszły twarde trzydziestki ;) (akurat takie zostały dla mnie po wcześniejszym "projekcie"). Pod oś Y pójdą szesnastki podparte, a na oś Z wiszące. Jeżeli będą jakieś drgania to oczywiście postaram się to zmienić. Cała konstrukcja została wycięta laserowo z blachy 7 mm. Jako że jestem rzemieślnikiem w kierunku drewna, głównym celem frezareczki była by obróbka drewna oraz sklejki. Właściwie jest to taka nauka przed jakimś większym potworem :mrgreen: Na początku zrobiłem pod nią szafkę na kółkach(śliczna, prawda;) ) , aby można było dojść z każdej strony. Wałki zostały od czoła zatoczone na długość oraz nagwintowane m16, śruby pod łebkami ztoczone na 16mm, tyle ile mają otwory we froncie konstrukcji.

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Na razie zbyt dużo nie poczyniłem, niestety prace idą strasznie powoli, głównym winowajcą jest kasa. Obecnie czekam na paczkę z poltechu, mam nadzieje, że mogę liczyć na waszą pomoc w razie ewentualnych awarii, błędów czy niewiedzy. Krytykę przyjmę z pokorą, pozdrawiam serdecznie ! :razz:

: 07 maja 2014, 19:44
autor: dragon44
Bywały delikatniejsze konstrukcje ;) na razie nie ma za bardzo co komentować, rama jaka jest każdy widzi i nic się z nią już nie zrobi. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, a w między czasie możesz zmienić opis tak aby były dwa zdjęcia obok siebie, bo teraz się nie da tego czytać ;)

: 07 maja 2014, 19:59
autor: kostek324
Poprawione, dzięki. Generalnie rama wydaje się być dość sztywna, wiadomo wszystko wyjdzie w praniu. Jeszcze zapomniałem dodać, że planuje to napędzać śrubami tr16. Nie mam pomysłu jeszcze na obudowy łożysk do tych trzydziestek, chyba zdecyduję się na zakup gotowych.

: 07 maja 2014, 21:32
autor: Skrzydlaty
Jeśli dobrze pamiętam to ta konstrukcja miała już dwóch właścicieli którzy przedstawiali ją tutaj na forum. Założenia to też jakieś pianki czy miękkie materiały... więc nie wiem czemu ją sprzedali :razz:
Były tam tez jakieś sugestie forumowiczów - poszukaj, na pewno czegoś więcej się dowiesz.

: 08 maja 2014, 17:58
autor: kostek324
Wydaje mi się, że nie miała właścicieli. Swoją drogą muszę ponarzekać na poltech. W niedziele zamówiłem towary, a oni zero odzewu, prócz tego że wszystko jest na magazynie i przed wysyłką zostanie wysłany do mnie mail. Dzwoniłem kilkakrotnie, napisałem i nic... Słyszałem że to są szuje, ale nigdy nie miałem z nimi kłopotów.

: 08 maja 2014, 20:36
autor: Skrzydlaty
A wiesz jak podają towar? Przez siatkę albo bramę :mrgreen: Dziwne że im nikt nie powiedział że kultura by wymagała otworzyć bramkę i podać jak człowiek człowiekowi.

: 08 maja 2014, 22:21
autor: oprawcafotografii
Bylo sie uczesac przed wizyta - do mnie zawsze wychodza przed brame :)

q

: 08 maja 2014, 23:17
autor: rafaloo2
Pamietam jak bylem tam pierwszy raz,jezdzilem po ulicy tam i z powrotem i mysle gdzie ta mega hurtownia? :shock: dopiero po jakiejs chwili znalazlem numerek i malutki dzwonek :grin:

: 09 maja 2014, 00:11
autor: pukury
witam.
z kolei ja okazałem się osobnikiem wysoce podejrzanym.
jak kupiłem 2 oprawy z łożyskami i chciałem odebrać osobiście ( potrzebne były na " już " )
to gość zaczął ściemniać - że nie wolno - bo to sklep internetowy - i takie tam .
więc poprosiłem o kuriera - z krakowa do krakowa - oprawy wyszły 2 x drożej.
w sumie - nie mój problem - to oni stracili klienta .
a miałem tam sporo do kupienia .
pomijając fakt - z jednej oprawy łożysko prawie wypadało - a w drugiej się nie wahało :lol:
więc - ostrzegam przed tą firmą.
pozdrawiam.

: 09 maja 2014, 09:32
autor: jacek-1210
Eeee, bo jak pisał oprawca, trzeba było się uczesać przed wizytą :smile: . Byłem u nich ze 3 razy, z tego 1-2 wszedłem ZA bramę (ale ani kroku dalej :grin: ), a 1-2 wyszli do mnie przed bramę. Tak jak zauważyłem, najtrudniejszy do przejścia jest ten starszy człowiek (właściciel ?), z chłopakiem (-ami) o wiele łatwiej się dogadać. Ale fakt, nie wygląda to jak "gość w dom - Bóg w dom" :lol:
Z drugiej strony: towar drogi, łatwo może zmienić właściiela a wielkiej kasiory -patrząc na ten zabytkowy dom od ulicy- to chyba na tym interesie nie robią