to moja bedzie frezarka 500x500

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#41

Post napisał: Skrzydlaty » 22 mar 2014, 23:09

A dlaczegóż to rzuciło?



Tagi:


kuras
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 118
Rejestracja: 28 lis 2013, 22:15
Lokalizacja: Ostrów Wlkp

#42

Post napisał: kuras » 23 mar 2014, 00:04

można podejrzewać że odbiło bo było napreżone przy skręceniu do stołu.


Autor tematu
mucha669
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 32
Posty: 185
Rejestracja: 09 sie 2012, 20:10
Lokalizacja: 3miasto

#43

Post napisał: mucha669 » 23 mar 2014, 10:41

tak, zgdza sie. koles ktory mi pomagal znany jest u nas w firmie z tego ze nie zna umiaru. ale juz wyskrobalem co tzeba. teraz czekam az przywiaze do garazu z pracy gorna czesc maszyny i powoli bede slkadal

Awatar użytkownika

wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#44

Post napisał: wojtek30 » 23 mar 2014, 16:02

Ja zgaduję, że nie miałeś przyspawanych od spodu płaskowników (nóżek), które splanowałeś przed wyprowadzaniem powierzchni pod prowadnice. Gdybyś je miał, to rama by nie sprężynowała przy przykręcaniu do stołu frezarki.


Autor tematu
mucha669
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 32
Posty: 185
Rejestracja: 09 sie 2012, 20:10
Lokalizacja: 3miasto

#45

Post napisał: mucha669 » 23 mar 2014, 18:43

Nie, nie miałem. Oszczędzam na materiale ;-) Po spawaniu wygięło jakieś 2 mm. Mogłem planować tylko na rogach ale szkoda mi było czasu na przekładanie a miałem tylko 10h wolną maszynę.


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#46

Post napisał: Skrzydlaty » 23 mar 2014, 19:52

Troche nie rozumiem, po co frezowac skoro finalnie i tak jest spiepszone?
Jak można oszczędzać do tego stopnia, że roboty z założenia nie da się poprawnie wykonać?
Ja jak jeszcze nie miałem za wiele wiedzy na temat technologi (i o dziwo osoby bardzo mądre też zapomniały o niektórych szczegółach np. stopkach pod konstrukcje) siłą rzeczy dowiedziałem się iż takowe są potrzebne do obrobienia konstrukcji z założonymi dokładnościami - od technologów. Przy okazji poznałem rozrzut między podejściem ludzi w różnych firmach. Jednak żadna z jaką się spotkałem nie ładuje na frezarkę konstrukcji która po ściągnięciu do niczego się nie nadaje. Jeśli tylko było ryzyko że podczas mocowania albo coś się odkształci to było żeby uzupełnić konstrukcję o wymagane elementy i wtedy przyjmują zlecenie.


Autor tematu
mucha669
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 32
Posty: 185
Rejestracja: 09 sie 2012, 20:10
Lokalizacja: 3miasto

#47

Post napisał: mucha669 » 23 mar 2014, 20:39

jeżeli 0.15 mm na długości 1000 mm jest spieprzeniem i widzisz problem w skrobaniu na tusz gdzie z założenia sprawdzam takie rzeczy w ten sposób. to...


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#48

Post napisał: Skrzydlaty » 23 mar 2014, 20:42

mucha669 pisze:jeżeli 0.15 mm na długości 1000 mm jest spieprzeniem i widzisz problem w skrobaniu...
Widzę. Zakład deklaruje co potrafi na konkretnej długości i jeśli tego nie ma to spiepszył. Jeśli jest to ok. Nie po to wysyłam z pustymi polami tolerancji żeby mi fantazje wymyślali tylko żeby uzupełnili o to co potrafią i za jaką kase.
Jak kupujesz samochód z salonu to z myślą że musisz nadkole wyklepać? I jakbyś kupił nówkę z wgniecionym nadkolem to byś klepał? Albo wtrysk padnie po miesiacu to sam wymieniasz czy dzwonisz do serwisu?
mucha669 pisze:... to...
to... co?

[ Dodano: 2014-03-23, 20:51 ]
Chyba że jak wynika z opisu świadomie ryzykujesz to ok. Ale było napisać że próbowałeś iść po kosztach i wyszło tak i tak... Na forum jest masa takich przykładów gdzie próbowali oszczędzać. Ale jak dla mnie frezer który jak napisałeś "lubi przesadzić" to przesada.
Zawsze mnie dziwili tacy którzy robią w rzędzie 0,1mm ale łapą potrafią dociągnąć 3mm.


Autor tematu
mucha669
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 32
Posty: 185
Rejestracja: 09 sie 2012, 20:10
Lokalizacja: 3miasto

#49

Post napisał: mucha669 » 23 mar 2014, 21:05

"sam" to robiłem między jedną robotą a drugą. z oszczędzaniem to taki żart- chodziło o to żeby nie zbierać materiału skoro to nie potrzebne. miałem maszynę wolną na 10h i musiałem wyrobić się w czasie i chciałem wszystko z jednego mocowania zrobić. Od dołu idą stopki z gumą wiec nie widzę sensu planowania z dwóch stron.

Obrazek te czarne ze srebrnymi podkładkami które tez sam robiłem jak zresztą bloki łożyskujące i mocowania silników też :-)
jak przywiozę bramę to tez będę pasował na tusz dla pewności dobrego przylegania.


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#50

Post napisał: Skrzydlaty » 24 mar 2014, 19:07

mucha669 pisze:...z oszczędzaniem to taki żart- chodziło o to żeby nie zbierać materiału skoro to nie potrzebne.....Od dołu idą stopki z gumą wiec nie widzę sensu planowania z dwóch stron.
Dalej nie rozumiem - jak to niepotrzebne zbieranie z dwóch stron? A drugie, po części powiązane pytanie - co mają stopki z gumą do technologiczności obróbki? Chyba że po prostu kolega o tym nie wiedział iż to ma takie znaczenie? (zdarza się przecież, życie)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”