Frezarka 500x400x200, stalowa - dragon44

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
dragon44
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 44
Posty: 616
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
Lokalizacja: Lubsko

#71

Post napisał: dragon44 » 17 maja 2016, 19:55

Dawno dawno temu... dragon44 budował frezarkę... i dalej się z nią męczy xD

Z powyższym problemem poradziłem sobie już dawno. Kilka skrzynek osuszyłem dochodząc do tego, że problemem były dwa parametry w linuxcnc odpowiedzialne za ograniczenie uchybu położenia. Były one domyślnie ustawione na 0,05 mm czyli niedostrojony silnik w mig pływał i uchyb był przekroczony, co skutkowało błędem pozycji... Ich zmiana na 0,5 mm wyeliminowała pojawiający się komunikat i pozwoliła na dostrojenie napędów ;) nie macie pojęcia ile mi to krwi napsuło... no ale dawno i nieprawda ;)

Ktoś ostatnio mnie zapytał: "czy frezarka już chodzi?" Otóż chodzi, ma się świetnie i nawet wybraliśmy się razem na spacer ;)
ObrazekObrazek


Pominę masę przygód jakie napotkaliśmy na drodze i przejdę od razu do teraźniejszości. Jak ktoś będzie ciekaw przygód to postaram się systematycznie opowiadać ;)


Aktualnie frezarka zamieszkała sobie w nowym warsztaciku, ma ciepło, względnie jeszcze czysto i tak sobie tam spędza ostatnie dni ;)

Obrazek

Jej spokój został ostatnio zachwiany, bo KTOŚ sobie wymyślił, że frezarka zrobi sobie sama stół teowy ze stali S355, bo akurat się taka kupiła. Frezarka na powyższym zdjęciu posiada goły blat. Najpierw "się splanował", głowica fi 40 mm, dwie płytki, szerokość skrawania 30 mm i zawrotne Ap dwie dychy. Obroty jakieś osiemset, posuw 160 (czuć było, że silnik łapie poślizg i obroty spadają). Przy planowaniu, tam gdzie było do zebrania nieco więcej jak 0,3 mm wrzeciono potrafiło stanąć. No ale to tylko półtorej kilowatowy Perske na 6k obrotów/min. Generalnie zbieranie poniżej 0,2 mm to było masło i poezja dla uszu ;) Wiercenie wiertłem 9,7 mm (bo akurat takie miałem) dawało się trochę we znaki. Im głębiej tym mniejszy posuw, kilkukrotnie silnik stanął, ale jakoś ogólnie powierciłem. Rozfrezowywanie do 10,3 jakoś poszło. Gwintowanie ręcznie - tu nie ma co pisać ;p Blache na stół najpierw zamontowałem ściskami, żeby na frezarce dokładnie napunktować miejsca do wiercenia. Wiercenie już na konwencjonalnej wiertarce stołowej, gdyż bałem się (pewnie niepotrzebnie) żeby mi nie przesunęło blachy na maszynie, gdybym trzymał ją tylko ściskami. I tak powiercona blacha nadawała się do przykręcenia do maszyny. Na pierwszy ogień poszło planowanie - poszło gładko. Miejsca pod śrubami haratnąłem kątówką, nikt i tak nie zauważy, bo tą stronę obracam do dołu ;) Zabrałem się więc za rozfrezowanie otworów na śruby, tak by zrobić pogłębienia na łby śrub. Milimetr na warstwę, frez palcowy, jedna płytka, fi 12. Szło mięciutko, aż miło gdzieś tak do 15 mm w materiale. Ku mojemu zdziwieniu zesrał się jeden z driverów - błąd. Pacze... silnik ciepły, radiator ciepły, myślę: " no przegrzał się su***syn". No i zaczęły się schody... Co bym teraz nie zrobił, to po kilku / kilkunastu milimetrach zagłębiania się interpolacją śrubową, serwowzmacniacz daje mi do zrozumienia czerwoną diodą, że nie będzie u mnie pracował... No to dawaj go odciążymy i zetka dostała siłownik pneumatyczny. Jak bym nie nabił ciśnienia, to nichuchu nie idzie robić. Popracuje krócej lub dłużej, wywali błąd i do dna otworu nie zjedzie. W układ ze zbiornikiem wyrównawczym nabiłem ciśnienie na oko. Przy odpiętym uzwojeniu silnika i zwolnionym hamulcem lekko obracam śrubę w prawo i w lewo, więc masa zetki powinna być w przybliżeniu kompensowana. Nie mam pojęcia co jest grane. Z siłownikiem jest gorzej niż bez. Domyślam się, że może chodzić o to, że kompensując masę zetki, zmieniłem bezwładności układu i całe PID muszę stroić od nowa. Dodam tylko że uchyb położenia o którym już wspominałem nie przekracza pięciu setek przy pełnej prędkości, a pętla sprzężenia zwrotnego jest ustawiona na 300 Hz (zmiana na 200 nic mi dzisiaj nie dała). Jutro jadę od rana walczyć znowu z haloscopem, ale wpierw chciałem się Was poradzić, co może być przyczyną tego błędu? Sam błąd, który się pojawia w servodriverze ma numer A.70.

Obrazek

Co może być powodem, że maszyna staje w połowie roboty?
Zakłócenia? To czemu akurat po kilku warstwach w dół?
Przeciążenie?
Enkoder się gubi przy tak małym posuwie?
Rozstrojone PID, które...? no właśnie co?
Czemu do tej pory, z frezowaniem płaszczyzn nie miałem problemu, a powolny ruch zetki owocuje błędem??



Tagi:


DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#72

Post napisał: DOHC » 17 maja 2016, 20:13

Zrobiłeś sobie bazowanie na index? Musisz być pewny 100% encoderów bo inaczej to nie ma sensu. Z enkoderów masz sygnał TTL czy różnicowy ? Ustaw sobie czujnik zegarowy gdzieś na polu roboczym, puść maszynę najlepiej obciążoną podobnie jak w trakcie wyskoczenia błędu i sprawdzaj czy nie pojawia się błąd pozycji. Ja nawet jak maszynę wyłączę po bazowaniu nie ma bata żeby nie trafiła w punkt jak kontynuuje obróbkę. Dziwię się trochę że 1,5KW silnik tak nie daje rady przy frezowaniu, ja mam falownik 4kw który wyświetla mi pobieraną moc przez frezarkę i przy pracy głowicą 80 na cztery płytki nie pokazuje więcej niż 1.5 KW, przy głowicy 20 mm na dwie płytki pobór mocy nie przekracza 600-700 W (ale falownik może pokazywać pogodę) przy zagłębieniu 0.5 mm pełnej szerokości skrawania i posuwie 240 mm/min, obroty 2400.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika

gaspar
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 10
Posty: 1714
Rejestracja: 13 sty 2006, 16:41
Lokalizacja: Stargard
Kontakt:

#73

Post napisał: gaspar » 17 maja 2016, 20:13

dragon44 pisze: Popracuje krócej lub dłużej, wywali błąd i do dna otworu nie zjedzie.
Jak rozumiem, przy "grzebaniu" w dnie otworu Zetka jest w dolnym położeniu? Może wzrosły Ci opory na śrubie w skutek nieosiowego położenia bloku łożyskującego z śrubą toczną? W przypadku gdy nakrętka znajdzie się bliżej bloku podpierającego wzrośnie opór i wtedy serwonapęd może faktycznie wywalić błąd przeciążenia.
Jeśli natomiast nabiłeś przeciwwagę i w tym samym miejscu jesteś w stanie dwoma palcami poruszać osią za końcówkę śruby, to faktycznie sytuacja dość interesująca.
Czasami na przeciążenie pomaga montaż rezystora hamującego, ale raczej w tym przypadku nie będzie to przyczyną, gdyż oś nie wykonuje gwałtownych nawrotów. W przypadku osi która gwałtownie zmienia kierunek często pojawia się błąd Overload lub Regenerative Overload, wtedy sprawę rozwiąze rezystor.

Na Twoim miejscu zacząłbym od zejścia z pętli 300hz do bezpiecznego poziomu 100-120hz, bo jak dołożyłeś przeciwwagę to zmiana PID`a jest konieczna. Następnie strojenie od początku w górę.
DOHC pisze:Zrobiłeś sobie bazowanie na index? Musisz być pewny 100% encoderów bo inaczej to nie ma sensu. Z enkoderów masz sygnał TTL czy różnicowy ?
A co ma indeks do tej sytuacji?
https://www.instagram.com/cncworkshop.pl/
Obróbka CNC - frezowanie & toczenie


DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#74

Post napisał: DOHC » 17 maja 2016, 20:22

gaspar pisze:
dragon44 pisze: Popracuje krócej lub dłużej, wywali błąd i do dna otworu nie zjedzie.
Jak rozumiem, przy "grzebaniu" w dnie otworu Zetka jest w dolnym położeniu? Może wzrosły Ci opory na śrubie w skutek nieosiowego położenia bloku łożyskującego z śrubą toczną? W przypadku gdy nakrętka znajdzie się bliżej bloku podpierającego wzrośnie opór i wtedy serwonapęd może faktycznie wywalić błąd przeciążenia.
Jeśli natomiast nabiłeś przeciwwagę i w tym samym miejscu jesteś w stanie dwoma palcami poruszać osią za końcówkę śruby, to faktycznie sytuacja dość interesująca.
Czasami na przeciążenie pomaga montaż rezystora hamującego, ale raczej w tym przypadku nie będzie to przyczyną, gdyż oś nie wykonuje gwałtownych nawrotów. W przypadku osi która gwałtownie zmienia kierunek często pojawia się błąd Overload lub Regenerative Overload, wtedy sprawę rozwiąze rezystor.

Na Twoim miejscu zacząłbym od zejścia z pętli 300hz do bezpiecznego poziomu 100-120hz, bo jak dołożyłeś przeciwwagę to zmiana PID`a jest konieczna. Następnie strojenie od początku w górę.
DOHC pisze:Zrobiłeś sobie bazowanie na index? Musisz być pewny 100% encoderów bo inaczej to nie ma sensu. Z enkoderów masz sygnał TTL czy różnicowy ?
A co ma indeks do tej sytuacji?
Ja na początku miałem też cyrki z enkoderami, ustawiłem sobie "na stałe" czujnik w jednym miejscu i sprawdzałem czy zetka mi się nie gubi (po bazowaniu i po jakimś czasie pracy). Gubiła się tylko przy obciążonym wrzecionie (kabel falownika zakłócał transmisję). Problem rozwiązało podpięcie ekranów kabli enkoderowych do masy i włączenie w mesie transmisji różnicowej (miałem niewłaściwie ustawione zworki na MESIe). Mi w wyniku tych cyrków połamało trzpień frezarski MK3, głwowica planowala jakas blaszkę a z zjechala i 4 plytki zlapaly stal.



Pozdrawiam

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#75

Post napisał: bartuss1 » 17 maja 2016, 20:35

dragon44 pisze:Kilka skrzynek osuszyłem
kilka skzynek czego? browarek jakis?
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Autor tematu
dragon44
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 44
Posty: 616
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
Lokalizacja: Lubsko

#76

Post napisał: dragon44 » 17 maja 2016, 20:38

DOHC, jasne, index jest. Włączam maszynę, bazuje, wczytuje program, G54 jest w pamięci F2 (załączanie silników) i jazda.

Masz silnik 3k, czy 6k obr/min? Mój ma sześć tysięcy, więc przy tysiącu obrotów dysponuje jedynie 250 watami... Na razie nie chce gonić parametrów, zależy mi raczej na ekonomi i na tym, by nie spierd*$#*@ić tego stołu ;p jak zrobię stół, to wezmę się za testy i podkręcanie parametrów. No i chłodziwo muszę podłączyć, bo na sucho czy z ręki nie sprzyja odprowadzaniu temperatury ;)

gaspar, śrubę obracałem za sprzęgło, chodziła porównywalnie lekko w obie strony. Nie mam ochoty rozbierać całego napędu, by nabić ciśnienie idealnie, by na samych wózkach zetka lekko chodziła. Ale racja, że sprawdzałem to gdzieś tak w połowie wysokości. Jutro zacznę właśnie od sprawdzenie oporów o których piszesz.

Jakby PID było mocno rozstrojone to błąd pojawiałby się wcześniej, a nie po kilku / kilkunastu warstwach interpolacji śrubowej. Ale i tak miałem je trochę poprawić, bo strasznie trzeszczą silniki... xP

[ Dodano: 2016-05-17, 20:48 ]
DOHC, hmmm... w sumie to nie sprawdzałem bazowania na czujnik. zaufałem pozycji z ekranu. Zauważyłem, że jak załączam / wyłączam silniki to zetka leci mi jakieś dwie setki w dół.

Ekrany mam podpięte z jednej strony.

O jakich zworkach mówisz?

bartuss1, popatrz stronę temu ile walczyłem z tamtym tematem. Doszedłem do tego dopiero w połowie lipca razem z dwoma kumplami, którzy wpadli na grilla i powiedzieli, że będą u mnie siedzieć do póki tego nie rozgryzą. Dwa dni siedzieliśmy w garażu, aż w końcu któryś z nich zwrócił uwagę na dwa parametry (już nie pamiętam jak się one nazywały). Trzeba było oba zmienić z 0,05 na 0,5, dopiero wtedy można było zacząć stroić... Ślepy traw... I weź człowieku siedź nad tym tyle tygodni na sucho ;p hehehehe


DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#77

Post napisał: DOHC » 17 maja 2016, 21:20

dragon44 pisze:DOHC, jasne, index jest. Włączam maszynę, bazuje, wczytuje program, G54 jest w pamięci F2 (załączanie silników) i jazda.

Masz silnik 3k, czy 6k obr/min? Mój ma sześć tysięcy, więc przy tysiącu obrotów dysponuje jedynie 250 watami... Na razie nie chce gonić parametrów, zależy mi raczej na ekonomi i na tym, by nie spierd*$#*@ić tego stołu ;p jak zrobię stół, to wezmę się za testy i podkręcanie parametrów. No i chłodziwo muszę podłączyć, bo na sucho czy z ręki nie sprzyja odprowadzaniu temperatury ;)

gaspar, śrubę obracałem za sprzęgło, chodziła porównywalnie lekko w obie strony. Nie mam ochoty rozbierać całego napędu, by nabić ciśnienie idealnie, by na samych wózkach zetka lekko chodziła. Ale racja, że sprawdzałem to gdzieś tak w połowie wysokości. Jutro zacznę właśnie od sprawdzenie oporów o których piszesz.

Jakby PID było mocno rozstrojone to błąd pojawiałby się wcześniej, a nie po kilku / kilkunastu warstwach interpolacji śrubowej. Ale i tak miałem je trochę poprawić, bo strasznie trzeszczą silniki... xP

[ Dodano: 2016-05-17, 20:48 ]
DOHC, hmmm... w sumie to nie sprawdzałem bazowania na czujnik. zaufałem pozycji z ekranu. Zauważyłem, że jak załączam / wyłączam silniki to zetka leci mi jakieś dwie setki w dół.

Ekrany mam podpięte z jednej strony.

O jakich zworkach mówisz?

bartuss1, popatrz stronę temu ile walczyłem z tamtym tematem. Doszedłem do tego dopiero w połowie lipca razem z dwoma kumplami, którzy wpadli na grilla i powiedzieli, że będą u mnie siedzieć do póki tego nie rozgryzą. Dwa dni siedzieliśmy w garażu, aż w końcu któryś z nich zwrócił uwagę na dwa parametry (już nie pamiętam jak się one nazywały). Trzeba było oba zmienić z 0,05 na 0,5, dopiero wtedy można było zacząć stroić... Ślepy traw... I weź człowieku siedź nad tym tyle tygodni na sucho ;p hehehehe
Te dwa parametry to ferror i pid max error czy coś takiego zapewne. Ja na płytce 7i85s mam zworki do wyboru transmisji TTL lub RS485. U Ciebie jedanak to chyba nie będzie to bo pewnie sygnały z enkoderów bierzesz z serwopaków? Nie wiem czy tam jest w ogóle transmisja różnicowa. Moje enkodery mają sygnały A, B, INDEX + zanegowane te sygnały, przy transmisji różnicowej mesa bierze pod uwagę potencjał jednego sygnału względem drugiego więc jeśli wystąpi "zakłócenie" to na obu liniach ale różnica jest stała. Dużo to daje. Mój silnik ma nominalnie 2800 obr ale dawał nawet rade gwintować na sztywno przy 400 obrotach gwintownikiem M10 w stali (też robiłem sobie stół ale nie miałem nerwów gwintować tego ręką:).). Poszukaj w manualu falownika może masz jakieś ustawienia podbijania momentu obrotowego, w sumie falownik spokojnie może dać nominalny prąd przy niskich obrotach i jeśli to nie są obroty rzudu 50-100 które mogą powodować przegrzanie to nic się nie powinno stać.

Pozdrawiam


Autor tematu
dragon44
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 44
Posty: 616
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
Lokalizacja: Lubsko

#78

Post napisał: dragon44 » 17 maja 2016, 22:11

DOHC, Jeśli chodzi o enkoder to u mnie wygląda to tak: silnik →serwowzmacniacz, serwowzmacniacz →mesa. Też mam sześć sygnałów A, B, Z i zanegowane. Falownik już trochę podkręciłem, ale chyba nie wszystko jeszcze o nim wiem. A co do gwintowania to chyba bym się nie odważył ;p W robocie zwykle gwintowałem przy 50 obrotach a i tak pękały gwintowniki (do M30 włącznie ;) ). Z resztą miałem tylko sześć otworów. Docelowo do nich dokręcę tą blachę w której teraz próbuje pogłębić otwory. W tej blasze będę robił rowki teowe czternastki na szpilkę M12 :twisted:


DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#79

Post napisał: DOHC » 17 maja 2016, 22:50

dragon44 pisze:DOHC, Jeśli chodzi o enkoder to u mnie wygląda to tak: silnik →serwowzmacniacz, serwowzmacniacz →mesa. Też mam sześć sygnałów A, B, Z i zanegowane. Falownik już trochę podkręciłem, ale chyba nie wszystko jeszcze o nim wiem. A co do gwintowania to chyba bym się nie odważył ;p W robocie zwykle gwintowałem przy 50 obrotach a i tak pękały gwintowniki (do M30 włącznie ;) ). Z resztą miałem tylko sześć otworów. Docelowo do nich dokręcę tą blachę w której teraz próbuje pogłębić otwory. W tej blasze będę robił rowki teowe czternastki na szpilkę M12 :twisted:
No Twoje wrzecionko mogło by nie pociągnąć gwintownika no i enkoder trzeba dorzucić ale IMO warto jak bym miał to sam robić... LINUXCNC ma moc ja zrobiłem 200 gwintów i bez oprawki kompensacyjnej nie strzelił a gwintownik to był już jakiś wyszczerbiony hss - nic specjalnego. Nawiąże do chłodziwa po moich krótkich doświadczeniach - kto nie smaruje ten nie jedzie :). Nie puszczam obróbki nawet na chwilkę bez chłodziwa :).

Pozdrawiam


Autor tematu
dragon44
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 44
Posty: 616
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
Lokalizacja: Lubsko

#80

Post napisał: dragon44 » 18 maja 2016, 14:46

Te wrzeciono to jest tymczasowe ;)

Zacząłem rozbierać zetke. Znalazłem ciekawostkę, co pełen obrót czuć lekki przeskok, takie chrupnięcie. Powtarza się on na całym zakresie. Jak obstawiacie, łożyska, nakrętka, czy jakieś licho?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”