Super. Bardzo Ci dziękuję czyli sterownik tym "posteruje" Chłodnica w sumie przy sporej ilości wody nie powinna być potrzebna, nie wydaje mi się, aby to był czajnik, w każdym razie - dopóki sam się nie przekonam, to.... nonoel20 pisze:Zbiornik i chłodnica.Saiti pisze:o czym zapomniałem?
Z podłączeniem myślę, że nie powinno być problemu, ewentualnie małe lutowanie cię czeka.
Kupuję chińską frezarkę - WASZ PRZEGLĄD PRZED ZAKUPEM
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 58
- Rejestracja: 11 gru 2012, 13:56
- Lokalizacja: Warszawa
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków
Skoro tak to Powodzenia - będziemy bogatsi o Twoje doświadczenia .Saiti pisze:Dobra - o to mi chodziło Na zagranicznych forach natomiast właściciele chwalą sobie te maszyki. Co prawda mam świadomość, iż nabywca takiego sprzętu nie jest zawodowcem i ma znikome porównanie. Jednakże coś czuję, że i tak spróbuję. Czy pożałuję? na pewno dam szczere relacje.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Taka maszynka wykonana przez amerykańskiego składacza będzie kosztować z 5000$ więc trudno się dziwić, że właściciel chwali jak kupił to samo 5x taniej i o dziwo to działa. Jak to jest pierwsza maszyna to też nie ma do czego porównać. Ważne, że "sama robi", a że długo, cóż tanio kupiona.Saiti pisze:Na zagranicznych forach natomiast właściciele chwalą sobie te maszyki. Co prawda mam świadomość, iż nabywca takiego sprzętu nie jest zawodowcem i ma znikome porównanie.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1395
- Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
- Lokalizacja: Białystok
W hameryce to pewnie to jest taki odpowiednik naszego drewniaczka do nauki na szpilkach metrycznych i prowadnicach od szuflady.
Betonowo-aluminiowy ploterek
http://www.cnc.info.pl/topics60/nowy-pr ... t45271.htm
http://www.cnc.info.pl/topics60/nowy-pr ... t45271.htm
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 6107
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Re: Kupuję chińską frezarkę - WASZ PRZEGLĄD PRZED ZAKUPEM
Cala maszynka jest podobnej klasy co to wrzeciono - moim zdaniemSaiti pisze:...WIEM, że zastosowane wrzeciono można o kant kuli potłuc przy moich założeniach, stąd zapewne będę chciał tam umieścić KRESSa, bądź przyszłościowo mokrego chińczyka.
pomysl mocowania na niej Kressa lub chinola to strata czasu i kasy.
Jest sens kupic taka maszynke jesli np. jestes modelarzem dlubiocym
w balsie czy lipie - wtedy pewnie da rade taka jaka jest.
Ale kupowac ja po to zeby przerabiac to glupi pomysl...
q
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1302
- Rejestracja: 10 gru 2006, 00:22
- Lokalizacja: NISKO
Saiti, mam nadzieje że sprosta twym wymaganiom bo naprawde liche to jest ale jak sie nie ma pojecia jak zrobić to zakup takiej drylownicy jest dobry do samej nauki i powoli cos spłodzi .Casami nie mając pojecia lub chcąc urwać grosza kupujemy zekome okazje magazynujemy po piwnicach warsztatach by spłodzić te wspaniała maszynke i w gruncie rzeczy po kalkulacjach na końcu wychodzi że kupilibyśmy gotowa - morał taki ze lepiej kupić chińskie badziewie i coś lizać frezami ,uczyć sie doboru parametrów , oprogramowania niż marnować czas na przemyslenia i składać maszynke z 2 lata.
Żeby coś wynaleźć wystarczy odrobina wyobraźni i sterta złomu.
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 72
- Rejestracja: 07 cze 2011, 10:42
- Lokalizacja: Lublin
Nie zgadzam się. Rok czasu kompletuje części. Rok wcześniej układałem w głowie jak to wszystko ma wyglądać. Najgorsze zakupy maszyn wg mnie to zakupy z hasłem "to była szybka piłka"KAJOS pisze:Saiti morał taki ze lepiej kupić chińskie badziewie i coś lizać frezami ,uczyć sie doboru parametrów , oprogramowania niż marnować czas na przemyslenia i składać maszynke z 2 lata.
Wydam w efekcie pięć razy więcej niż planowałem dwa lata temu ale ciesze się z tego faktu bo wiem że coś mniejszego niż do głaskania a nie frezowania bi mi nie starczyło. E między czasie nabyłem wiele ciekawych umiejętności i nie uważam tego czasu za stracony.
Dodam że na właściwej frezarce zostaną upieczone dwie pieczenie
-zostanie napisana i obroniona praca magisterska
-będzie maszynka do zarabiania kasy.
Droga na półśrodki zdecydowanie mija się z cele.