Nowy projekt ploterka do pcb-będzie to wystarczające?
: 25 mar 2013, 20:34
Witam, narysowałem dziś projekt małego ploterka do robienia pcb.
Jak się okazało po rocznym posiadaniu pierwszego drewniaka, robię na tym tylko płytki pcb i nic więcej. Co ciekawe nie mam potrzeby robienia niczego więcej.
Chciałbym więc stworzyć coś bardziej w stylu plotera niż frezarki.
Po pierwsze, chciałbym żeby było to małe i możliwie lekkie. Po drugie musi to mieć odpowiednią sztywność i dokładność by dziergać płyteczki. Po trzecie jak najtańsze, po kolejne łatwe w budowie, bo zaplecza prawie nie mam.
Wpadłem kiedyś na pomysł, że z racji bardzo małych sił w trakcie grawerki pcb kupie sobie jakiś stary skaner, zastąpię silnik silniczkiem krokowym i zobaczę jak to będzie chodzić i jaką sztywność będzie to miało. Doszedłem jednak to wniosku, że już raz prowizorkę zlepiłem, się nauczyłem, coś tam to robi, ale trzeba teraz poważniej, jak chce żeby dokładne płytki dało się tym robić.
Pierwsza koncepcja wygląda jak poniżej.
Jako podstawa sklejka. Najgrubsza jaką uda mi się zdobyć.
Prowadnice to 16 podparte i przedłużane łożyska.
Oś X tak samo. Wałki osi X przykręcone bezpośrednio do łożysk Y.
Blacha łącząca Y z Z stalowa spawana. Jeden kawałek blachy może uda mi się gdzieś pospawać. W osi Z też wałki 16, ale na podporach końcowych. Łożyska też przedłużane.
Uchwyt wrzeciona czyli proxxona taki wstawiłem na razie. Będzie na pewno masywniejszy.
Teraz pytania.
Czy łożyska otwarte są tak samo sztywne i przeniosą takie samo obciążenie, gdy będą jakby "wyrywane" z prowadnicy jak wtedy gdy są wciskane? Bo jeżeli nie to wypadałoby tylną prowadnicę X obrócić o 90*. Właśnie z racji takich obaw w Z jest łożysko zamknięte.
I kolejna sprawa to właśnie oś Z. Potrzebuję raptem 1cm skoku, ale oczywiście słusznej sztywności. Czy znacie jakiś inny sposób (czyt. tańszy) na prowadnicę do zetki o tak małym skoku, która zapewniałaby odpowiednią sztywność?
Napęd to będą krokowce, od 0,6Nm w zwyż. Napęd na paskach min 16mm. Zobaczę jak ciasno będą się osie poruszać, bo chciałbym dać paski napędowe bezpośrednio na silnikach. Mniejsze to koszty i łatwiejsze w budowie. Przy podziale 1/16 kroku będę miał odpowiednią rozdzielczość, tylko zastanawiam się czy powiedzmy 1Nm silniki to pociągną. Ale gdyby się udało to prędkość przejazdów miałbym ekstra, bo teraz to mnie trochę drażni.
Czekam na opinie, krytykę i co poprawić i dlaczego? Jak zrobić łatwiej, mniejsze lżejsze i taniej, a jednocześnie stosunkowo dokładne i szybkie. Na obecnej maszynce (jest w albumie) robię bez problemu płytki do smd z rastrem 1,27mm. Chciałbym osiągnąć min 0,8.
pozdrawiam wszystkich
Jak się okazało po rocznym posiadaniu pierwszego drewniaka, robię na tym tylko płytki pcb i nic więcej. Co ciekawe nie mam potrzeby robienia niczego więcej.
Chciałbym więc stworzyć coś bardziej w stylu plotera niż frezarki.
Po pierwsze, chciałbym żeby było to małe i możliwie lekkie. Po drugie musi to mieć odpowiednią sztywność i dokładność by dziergać płyteczki. Po trzecie jak najtańsze, po kolejne łatwe w budowie, bo zaplecza prawie nie mam.
Wpadłem kiedyś na pomysł, że z racji bardzo małych sił w trakcie grawerki pcb kupie sobie jakiś stary skaner, zastąpię silnik silniczkiem krokowym i zobaczę jak to będzie chodzić i jaką sztywność będzie to miało. Doszedłem jednak to wniosku, że już raz prowizorkę zlepiłem, się nauczyłem, coś tam to robi, ale trzeba teraz poważniej, jak chce żeby dokładne płytki dało się tym robić.
Pierwsza koncepcja wygląda jak poniżej.
Jako podstawa sklejka. Najgrubsza jaką uda mi się zdobyć.
Prowadnice to 16 podparte i przedłużane łożyska.
Oś X tak samo. Wałki osi X przykręcone bezpośrednio do łożysk Y.
Blacha łącząca Y z Z stalowa spawana. Jeden kawałek blachy może uda mi się gdzieś pospawać. W osi Z też wałki 16, ale na podporach końcowych. Łożyska też przedłużane.
Uchwyt wrzeciona czyli proxxona taki wstawiłem na razie. Będzie na pewno masywniejszy.
Teraz pytania.
Czy łożyska otwarte są tak samo sztywne i przeniosą takie samo obciążenie, gdy będą jakby "wyrywane" z prowadnicy jak wtedy gdy są wciskane? Bo jeżeli nie to wypadałoby tylną prowadnicę X obrócić o 90*. Właśnie z racji takich obaw w Z jest łożysko zamknięte.
I kolejna sprawa to właśnie oś Z. Potrzebuję raptem 1cm skoku, ale oczywiście słusznej sztywności. Czy znacie jakiś inny sposób (czyt. tańszy) na prowadnicę do zetki o tak małym skoku, która zapewniałaby odpowiednią sztywność?
Napęd to będą krokowce, od 0,6Nm w zwyż. Napęd na paskach min 16mm. Zobaczę jak ciasno będą się osie poruszać, bo chciałbym dać paski napędowe bezpośrednio na silnikach. Mniejsze to koszty i łatwiejsze w budowie. Przy podziale 1/16 kroku będę miał odpowiednią rozdzielczość, tylko zastanawiam się czy powiedzmy 1Nm silniki to pociągną. Ale gdyby się udało to prędkość przejazdów miałbym ekstra, bo teraz to mnie trochę drażni.
Czekam na opinie, krytykę i co poprawić i dlaczego? Jak zrobić łatwiej, mniejsze lżejsze i taniej, a jednocześnie stosunkowo dokładne i szybkie. Na obecnej maszynce (jest w albumie) robię bez problemu płytki do smd z rastrem 1,27mm. Chciałbym osiągnąć min 0,8.
pozdrawiam wszystkich