Strona 1 z 6

ploter frezujący x1200y650z150 do metali kolorowych

: 31 mar 2007, 21:03
autor: bartuss1
i znow buduje ploterek. przewidziałem konstrukcję na tyle sztywną, aby błąd interpolacji plasował się na poziomie 0,2mm na metrze.
na fotkach rama i belka bramy.
zastosowalem łozyska dwurzedowe kulkowe, po dwa os strony napędu i po jednym od podparcia. obudowa nakretki - tuleja stalowa do której przyspawałem płaskownik 40x10mm
nakretka przetoczona na literę T i pasowana na wcisk z tuleją równiez przetoczona pod nakretkę.
Rama z profili stalowych 100x50x4, belka bramy tak samo, rozstaw wałków na belce bramy 200 mm, podpory srodkowe jeszcze nie dojechały ...

: 31 mar 2007, 21:33
autor: gmaro
pojawił sie nowy kolor :)

: 31 mar 2007, 21:46
autor: Leoo
Czy Kolega będzie podpierał prowadnice bramy?

: 01 kwie 2007, 08:03
autor: qqaz
bartuss1 pisze: ...przewidziałem .... ..... na poziomie 0,2mm
A czy Kolega mógłby przybliżyć w zarysie algorytm tego przewidywania w wyniku którego otrzymał 0,2mm. Pytam poważnie - analogia z dotychczasowych doświadczeń czy inna metoda?

[ Dodano: 2007-04-01, 08:16 ]
Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego śruby Kolega z jednej strony łożyskuje dwoma szt dwurzędowymi a z drugiej tylko jedną szt? Czy po drugiej stronie już nie potrzeba przenosić obciązenia ? Czy jest inne?
Z jakiego powodu poteżne profile bramy związane są na końcu cienką blaszką ( relatywnie do sztywności profili ) w której osadzone jest łożyskowania śruby?
Czy przy takiej masie bramy i oczekiwanej jej sztywności - bo wymiar 100x50x4 w belkach - prowadzenie wózka na wałeczkach nie jest zbyt wiotkim rozwiązaniem? Nawet gdy beda podparte? Albo inaczej, czy ta brama będzie wykorzystana? Szczególnie w aspekcie napędu centralnie jedna śrubą?

: 01 kwie 2007, 08:27
autor: gelo
qqaz pisze: Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego śruby Kolega z jednej strony łożyskuje dwoma szt dwurzędowymi a z drugiej tylko jedną szt? Czy po drugiej stronie już nie potrzeba przenosić obciązenia ? Czy jest inne?
To jest jak najbardziej prawidlowe a nawet dla krotszej sruby mozna by bylo zrezygnowac z lozyska i zastosowac np jakas teflonowa tulejke tylko dla podparcia.
Przeciez cale obciazenie sruby wystepuje pomiedzy kolem pasowym a nakretka. od nakretki do konca sruby nie ma nic... Zastosowanie lozyska ( oby tylko "plywajacego") moze na dodatek pogorszyc cala sprawe bo przesztywnia cala konstrukcje ( zauwaz,ze wtedy podparcie jest w trzech punktach: glowny wezel + nakretka + lozysko z drugiej strony.

pozdrawiam

: 01 kwie 2007, 08:41
autor: qqaz
gelo pisze:To jest jak najbardziej prawidlowe
dwa łożyska dwurzędowe w jednej obudowie z mocowaniem obudowy na surowej powierzchni grożą autorowi, że na wiosnę się rozpuści. Obciążenie śruby jast głównie osiowe a tutaj łożyskowanie dodatkowo powinno wykazywać odporność na błędy montażu więc proponowany węzeł jest nieporozumieniem. Podobnie jak zamocowanie nakrętki na spawanym wysięgu.
Wiec rozwiazanie jest jak najbardziej nieprawidłowe.

: 01 kwie 2007, 09:01
autor: bartuss1
ta wiotka blaszka na koncach ma grubość 8mm, dodatkowo będą przykręcone do niej boki bramy z PA11 o grubości 20mm - stąd dystans obudów łożysk od blaszki.
wałeczki fi25, podporyskrajne szerokośc 40mm, podpora srodkowa bedzie 120mm, prędzej złamie sie frez niż ugnie się karetka.
zastosowanie takiego rozstawu wałków i belek z doświadczenia zyciowego - jak nacisniemy od góry gniazdo mocowania wrzeciona, które odstaje o ileś tam od wałków to powstają momenty My na wałkach, w jednym dodatni w drugim ujemny, stąd solidna brama i duzy rozstaw mają za zadanie eliminować zjawisko.
nakretka na wysiegu do którego będzie przyspawany płaskownik wzdłuż karetki spowoduje że nakretka będzie sztywna wraz z karetką, grunt dobrze ją wyregulowac w osi (podkładki papierowe itp) a że wysieg o przekroju 40x10 oraz scianki obudowy nakretki przekraczają 10mm uzyska się wymaganą sztywność.

a Ty qqaz zamiast tyle gadać zbuduj cokolwiek ...
gmaro pisze:pojawił sie nowy kolor :)
to podkład :P

[ Dodano: 2007-04-01, 09:04 ]
qqaz pisze:A czy Kolega mógłby przybliżyć w zarysie algorytm tego przewidywania w wyniku którego otrzymał 0,2mm. Pytam poważnie - analogia z dotychczasowych doświadczeń czy inna metoda?
analogia luzów na srubie i sumy błędów

: 01 kwie 2007, 09:38
autor: qqaz
Kol. Bartuss 1 , podaj grabę i zapomnijmy o urazach. Jakoś bardziej jestem zainteresowany życzliwością stosunków niż wzajemnym szczypaniem Zgoda?
A co do treści to zgrubasza się kolega obronił. Wprawdzie te podkładki papierowe to takie poszukiwania ,ale w efekcie do czegoś doprowadzą. Ja po prostu inaczej bym prowadził technologię konstrukcji ale to żaden wskaźnik.
A co do gadania i abym coś zrobił to cokolwiek zbudowałem, aczkolwiek trzy śruby z napędem pedzone z LPT dopiero będą. Teraz ćwiczę automat - własnie odkryłem Pascala; miał rację.

[ Dodano: 2007-04-01, 10:03 ]
bartuss1 pisze:analogia luzów na srubie i sumy błędów
więc jednak oczekiwanie a nie proces techniczny

: 01 kwie 2007, 10:10
autor: bartuss1
:D
nu, to wjezdzaj na browara

: 01 kwie 2007, 11:46
autor: wood carver
....te potery rosną jak grzyby po deszczu