Zakupiłem już:
- stół traserski 500x500 jako podstawę i bazę do frezarki (masa około 60kg)
- stół krzyżowy typu KRS-475 (masa około 28kg)
- wrzeciono ze stożkiem MK3 (nie jest to elektrowrzeciono i ma sporą masę - myślę że conajmniej 5kg, a może nawet i więcej). Będę więc musiał zastosować silnik z przekładnią na pasku. Zmiana obrotów albo ręcznie albo falownikiem.
Chciałbym zakupić materiały na oś Z i nie ukrywam, że koszta są dla mnie istotną sprawą. Myślałem nad większymi prowadnicami HIWIN z wózkami, ale póki co koszta są dość wysokie. Drugą opcją są prowadnice na wałkach podpartych ø=20mm. Za tą opcją przemawia fakt, iż podpory mogę sobie sam wyfrezować no a wałki i nawet kupcze wóżki do wałków to już o wiele mniejsze koszta. Czy dużo stracę na dokładności stosując wałki zamiast prowadnic HIWIN? Chciałbym robić głównie w alu elementy kształtowe z dokładnością około 0.1mm (więcej nie śmiem wymagać od samoróbki wykonanej przez amatora). Czy na prowadnicach wałkowych (chodzi mi o oś Z) będę mógł uzyskać owe 0.1mm dokładności powiedzmy na długości 400-500mm?
... no i czy podparte prowadnice wałkowe postawione w pionie będą dobrze pracowały w konstrukcji frezarki typu "żuraw". Bądź co bądź wrzeciono będzie trochę oddalone od prowadnic i nie będzie wcale lekkie (choć tutaj w sukurs przyjdą siłowniki podtrzymujące wrzeciono i równoważące ciężar wrzeciona z silnikiem i resztą.
Reasumując frezareczka ma być nieduża ale dość ciężka z Z w formie dość wysokiej kolumny. Z-ka ma mieć konstrukcję z profilu stalowego (profile 180x100x8 lub coś w tym stylu), na którym będzie formatka alu z wyfrezowanymi prowadnicami. Za dobre i przydatne informacje będzie sowita nagroda w postaci plusików
