Frezarka stalowa kolumnowa 260x150x350
: 08 kwie 2012, 14:43
Witam,
Chciałbym przedstawić swoja konstrukcje frezarki kolumnowej o polu pracy X:260 Y:150 Z:350 Projekt powstawał przez dobre kilka lat z tego powodu, że byłem studentem i kombinowałem jak mogłem za kasę ze stypendium naukowego. Większość części to upolowane na allegro używane podzespoły. Łączny koszt to około 7000pln. Masa całkowita to jakieś 140kg.
Korpus spawany z Ceowników 120mm i blach ciętych na laserze grubości 8, 10 i 15mm. Dolna część korpusu i kolumna są skręcone ze sobą aby możliwe było ustalenie prostopadłości, co okazało się nie takie proste po spawaniu.
Osie X i Y stanowi stół krzyżowy Proma po przeróbkach. Żeliwne nakrętki zostały rozfrezowane i na ich miejsce wstawione stalowe bloki z podwójnymi nakrętkami brązowymi. Śruby zmienione bo były tr16x2 a o takie nakrętki ciężko. Wstawione nowe bloki łożyskowe z łożyskami skośnymi. Oryginalnie w tym stole to łożyskowanie śrub nie nadawało się do współpracy z serwem czy silnikiem krokowym. Postaram się zamieścić rysunki do przeróbki stołu. Może komuś się przydadzą. Można tam zamiennie wstawić śruby kulowe z nakrętkami 16x5. Prowadnice tego stołu nie były od nowości idealne. Na końcach chodziły ciasno. Jakoś to wyregulowałem i na razie nie dają o sobie znać ich niedoskonałości.
Wrzeciono pochodzi od OUS-1 i jest sprzężone z silnikiem 0,75kW 2800obr/min za pomocą paska zębatego. Przełożenie 1:1. Max obroty jakich używałem to 5000obr/min. Bardzo solidne wrzeciono. Kompletną porażką jest bicie na stożku wrzeciona. W przyszłości muszę oddać to na szlifiernie i przy okazji wymienię łożyska na skośne.
Masa Zetki to ok 28kg. Porusza się na prowadnicach liniowych THK SR15. Obawiałem się że będą trochę małe ale puki co nic złego się z nimi nie dzieje. Za przeciwwagę robi sprężyna gazowa 280N od jakiegoś Audi. Polecam to rozwiązanie. Jest ona trochę silniejsza od masy Zetki i dzięki temu likwiduje luz na nakrętce trapezowej.
Napędy stanowią 2 serwa 150W/48V i jedno 250W/50V. Sterowniki 3xUHU. Zasilacz impulsowy 48V/30A.
Płyta główna własnej konstrukcji. Dodałem dodatkowe krańcówki rozłączające przekaźnik 12V. W sumie to jeszcze się nie przydały. Czerwony grzybek tez jest połączony z przekaźnikiem i przy wciśnięciu oprócz sygnału dla macha wyłącza obroty na falowniku. Obroty wrzeciona sterowane przez spindle controll.
Do skończenia jeszcze układ chłodzenia ale to już będzie gdzie indziej stało bo w pokoju może być ciężko.
Aluminium idzie bez problemu. Stal tez daje rade i to całkiem nieźle, tylko chłodzenia brakuje.
Co bym zmienił w tej konstrukcji?
-Śruby kulowe byłyby fajne ale za duży wydatek puki co.
-Przełożenie na paskach X Y dałem takie jakie miałem. Nie dają one równych wartości step per w machu ale z wymiarami nie jest źle.
-Stół promy byłem zmuszony użyć bo nie miałem gdzie wyfrezować od podstaw i wyszłoby drożej. Duża zaleta tego stołu to jego masa i to, że jest z żeliwa. Bardzo stabilna praca.
-Serwo osi X jest umieszczone przed stołem. Trochę przeszkadza momentami.
-Ramę pod maszynę dałbym z grubszych profili. Na tych 20x20 troszkę się kiwa jak popcham.
-E-stop jest w złym miejscu
W planach mam dostawienie stołu uchylno-obrotowego do lekkich prac i doczepienie gdzieś z boku dremelka do grawerki. Część zdjęć w galerii. Kilka dodam tutaj bo w galerii można mieć max 30 fotek. Wszelkie uwagi, pytania i komentarze mile widziane.
Chciałbym przedstawić swoja konstrukcje frezarki kolumnowej o polu pracy X:260 Y:150 Z:350 Projekt powstawał przez dobre kilka lat z tego powodu, że byłem studentem i kombinowałem jak mogłem za kasę ze stypendium naukowego. Większość części to upolowane na allegro używane podzespoły. Łączny koszt to około 7000pln. Masa całkowita to jakieś 140kg.
Korpus spawany z Ceowników 120mm i blach ciętych na laserze grubości 8, 10 i 15mm. Dolna część korpusu i kolumna są skręcone ze sobą aby możliwe było ustalenie prostopadłości, co okazało się nie takie proste po spawaniu.
Osie X i Y stanowi stół krzyżowy Proma po przeróbkach. Żeliwne nakrętki zostały rozfrezowane i na ich miejsce wstawione stalowe bloki z podwójnymi nakrętkami brązowymi. Śruby zmienione bo były tr16x2 a o takie nakrętki ciężko. Wstawione nowe bloki łożyskowe z łożyskami skośnymi. Oryginalnie w tym stole to łożyskowanie śrub nie nadawało się do współpracy z serwem czy silnikiem krokowym. Postaram się zamieścić rysunki do przeróbki stołu. Może komuś się przydadzą. Można tam zamiennie wstawić śruby kulowe z nakrętkami 16x5. Prowadnice tego stołu nie były od nowości idealne. Na końcach chodziły ciasno. Jakoś to wyregulowałem i na razie nie dają o sobie znać ich niedoskonałości.
Wrzeciono pochodzi od OUS-1 i jest sprzężone z silnikiem 0,75kW 2800obr/min za pomocą paska zębatego. Przełożenie 1:1. Max obroty jakich używałem to 5000obr/min. Bardzo solidne wrzeciono. Kompletną porażką jest bicie na stożku wrzeciona. W przyszłości muszę oddać to na szlifiernie i przy okazji wymienię łożyska na skośne.
Masa Zetki to ok 28kg. Porusza się na prowadnicach liniowych THK SR15. Obawiałem się że będą trochę małe ale puki co nic złego się z nimi nie dzieje. Za przeciwwagę robi sprężyna gazowa 280N od jakiegoś Audi. Polecam to rozwiązanie. Jest ona trochę silniejsza od masy Zetki i dzięki temu likwiduje luz na nakrętce trapezowej.
Napędy stanowią 2 serwa 150W/48V i jedno 250W/50V. Sterowniki 3xUHU. Zasilacz impulsowy 48V/30A.
Płyta główna własnej konstrukcji. Dodałem dodatkowe krańcówki rozłączające przekaźnik 12V. W sumie to jeszcze się nie przydały. Czerwony grzybek tez jest połączony z przekaźnikiem i przy wciśnięciu oprócz sygnału dla macha wyłącza obroty na falowniku. Obroty wrzeciona sterowane przez spindle controll.
Do skończenia jeszcze układ chłodzenia ale to już będzie gdzie indziej stało bo w pokoju może być ciężko.
Aluminium idzie bez problemu. Stal tez daje rade i to całkiem nieźle, tylko chłodzenia brakuje.
Co bym zmienił w tej konstrukcji?
-Śruby kulowe byłyby fajne ale za duży wydatek puki co.
-Przełożenie na paskach X Y dałem takie jakie miałem. Nie dają one równych wartości step per w machu ale z wymiarami nie jest źle.
-Stół promy byłem zmuszony użyć bo nie miałem gdzie wyfrezować od podstaw i wyszłoby drożej. Duża zaleta tego stołu to jego masa i to, że jest z żeliwa. Bardzo stabilna praca.
-Serwo osi X jest umieszczone przed stołem. Trochę przeszkadza momentami.
-Ramę pod maszynę dałbym z grubszych profili. Na tych 20x20 troszkę się kiwa jak popcham.
-E-stop jest w złym miejscu
W planach mam dostawienie stołu uchylno-obrotowego do lekkich prac i doczepienie gdzieś z boku dremelka do grawerki. Część zdjęć w galerii. Kilka dodam tutaj bo w galerii można mieć max 30 fotek. Wszelkie uwagi, pytania i komentarze mile widziane.