Mój pierwszy ploter CNC - proszę o o opinie

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1360
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#41

Post napisał: Alvar4 » 24 lut 2012, 14:44

Łyżka ciekłego azotu i schłodzimy do tej temperaturki :lol:


Jeszcze coś z innej strony:



Wyżarzanie stali

Pełny tekst artykułu dostępny jest dla zarejestrowanych użytkowników

Wyżarzanie jest zabiegiem cieplnym polegającym na nagrzaniu stopu do odpowiedniej temperatury, wygrzaniu w tej temperaturze i studzeniu do temperatury otoczenia.

Szybkość chłodzenia po wygrzaniu w temperaturze wyższej od temperatury przemian powinna być niewielka, gdyż szybkie chłodzenie uniemożliwiłoby powstanie faz zgodnych ze stanem równowagi stopu. Po wyżarzeniu w zakresie temperatury poniżej przemian szybkość chłodzenia może być zasadniczo dowolna, gdyż nie zachodzą w tym zakresie żadne przemiany fazowe.

W praktyce zależnie od celu rozróżnia się następujące rodzaje wyżarzenia:

ujednorodniające
normalizujące
odprężające
zmiękczające
rekrystalizujące
odpuszczające
starzące.

Do obróbki cieplnej stali stosuje się zależnie od celu obróbki i sposobu jej przeprowadzenia dwa rodzaje wyżarzania:

Przeprowadzane z wygrzaniem powyżej temperatur krytycznych:

wyżarzanie normalizujące

wyżarzanie zmiękczające

Przeprowadzane z wygrzaniem poniżej temperatur krytycznych:

wyżarzanie odpuszczające dla stali poddanych przedtem hartowaniu

wyżarzanie odprężające

Procesy wyżarzania bez przekrystalizowania.

Wyżarzanie rekrystalizujące przeprowadza się po obróbce plastycznej na zimno. Polega na nagrzaniu materiału do temperatury wyższej od temperatury początku rekrystalizacji, wygrzaniu w tej temperaturze i chłodzeniu. Celem wyżarzania rekrystalizującego jest usunięcie skutków zgniotu i przywrócenie pierwotnych właściwości materiału. Temperaturę rekrystalizacji można w przybliżeniu określić:

Tr»(0,35-0,6)Tt [K]

gdzie: Tr - temperatura rekrystalizacji, Tt - temperatura topnienia.

Wyżarzanie odprężające (odprężanie) polega na nagrzaniu materiału do temperatury poniżej Ac1, najczęściej 600-650°C, wygrzaniu w tej temperaturze i powolnym studzeniu. Celem wyżarzania odprężającego jest zmniejszenie naprężeń własnych bez wyraźnych zmian struktury i właściwości uzyskanych w wyniku wcześniejszej obróbki, stosowane jest do odlewów staliwnych, elementów spawanych oraz utwardzonych przez odkształcenia plastyczne.

Wyżarzanie stabilizujące przeprowadza się w temperaturze do 150°C i ma na celu zapewnienie niezmienności wymiarowej oraz zmniejszenie naprężeń własnych. Najczęściej jest stosowane do narzędzi, sprawdzianów, odlewów żeliwnych, walców hutniczych itp. Jeżeli wyżarzanie przebiega w temperaturze otoczenia w czasie od kilku miesięcy do kilku lat, to nosi nazwę sezonowanie.

Procesy wyżarzania z przekrystalizowaniem.

Wyżarzanie ujednorodniające (homogenizujące) polega na nagrzaniu materiału do temperatury 1000-1200°C (o ok.100-200°C niższej od temperatury solidusu), długotrwałym wygrzaniu w tej temperaturze aż do wyrównania składu chemicznego oraz powolnym chłodzeniu. Celem zabiegu jest zmniejszenie niejednorodności (mikrosegregacji) składu chemicznego.

Wyżarzanie normalizujące (normalizowanie) polega na nagrzaniu do stanu austenitycznego, tzn. 30-50°C powyżej temperatury linii GSE (Ac3, Acm) i następnie studzeniu w powietrzu. Celem operacji jest uzyskanie jednorodnej struktury drobnoziarnistej, a przez to poprawa właściwości mechanicznych stali. Jest stosowane do niestopowych stali konstrukcyjnych i staliwa - często przed dalszą obróbką cieplną w celu ujednorodnienia struktury.

Wyżarzanie zupełne polega na nagrzaniu stali, jak przy wyżarzaniu normalizującym i powolnym studzeniu (np. z piecem). Celem zabiegu jest zmniejszenie twardości, usunięcie naprężeń własnych, poprawa ciągliwości stali. Procesowi temu poddaje się zwykle stale stopowe, dla których szybkość chłodzenia w spokojnym powietrzu podczas normalizowania jest za duża i może prowadzić do zahartowania stali.



Tagi:


kak
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1227
Rejestracja: 21 sie 2008, 17:46
Lokalizacja: Dania

#42

Post napisał: kak » 24 lut 2012, 17:15

A jak już się wysezonuje, to bedzie wyglądać jak pierwsza maszynka kolegi Scooti :-)
https://www.cnc.info.pl/album_personal.htm?user_id=2348


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#43

Post napisał: majkel1987 » 24 lut 2012, 22:35

Hahahahha. Co ja się tu dowiaduje. u mnie takie cudowanie odpada. Usztywniam podstawe dość konkretnie na chwile obecną, mam nadzieje że to wystarczy i będzie można na niej coś twardego obrobić. A co do wyżarzania to już sam nie wiem. Pewnie nic nie zrobie w tym kierunku i posypie się to wszystko zamiote i tyle.

Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1360
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#44

Post napisał: Alvar4 » 24 lut 2012, 22:49

Myślę, że jakiejś tragedii nie będzie. Po czasie może trochę się gdzieś coś odkształcić ale trudno powiedzieć bo to wszystko zależy od konstrukcji, kierunków spawania, czy spawasz wszystko od razu czy po kawałku i czekasz aż wystygnie, czy może podgrzewasz konstrukcję i spawasz gorącą, jest milion jeden czynników które mają wpływ na naprężenia jakie wystąpią w tej konstrukcji. Mogę Ci polecić żebyś spawał symetrycznie raz z jednej strony a raz z drugiej i w tym samym kierunku tak część lewą jak i prawą, tak samo tył i przód. Zaczynasz spawać od środka i ciągniesz spawy do zewnętrznych krawędzi lub końców. A tak w ogóle to się za bardzo tym wszystkim nie przejmuj, ustaw i spawaj. W kosmos to nie leci i nikt nie będzie tego prześwietlał promieniami X pod względem jakości spoin. Robisz jednostkową produkcję dla siebie a nie opracowujesz metodę seryjnej produkcji. Jak coś nie wyjdzie to nikt Cię za to do wiezienia nie wsadzi. Mierz wszystko po 10 razy i kontroluj czy Ci coś nie ciągnie przy spawaniu. Połamania suwmiarki życzę :mrgreen:
Obrazek


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#45

Post napisał: majkel1987 » 24 lut 2012, 22:54

Chce walnąć żebra tak jak mi kolega bartuss1 doradził tylko w większym odstępie od siebie plus to co pokazałem wam na zdięciach wcześniej te krzyżaki. Jak to skończe do daje pod obróbkę powierzchni na prowadnice wraz z wierceniem otworów.

Dobry pomysł??

[ Dodano: 2012-02-24, 23:01 ]
No tak jak na razie, kolego alwar, spawałem to właśnie na przemian, wszystko jak na zdięciach ma jednakowe wymiary w każdym miejscu. Może i w kosmos to nie leci, ale chciałbym jednak żeby ta maszynka pracowała z w miarę dobrą dokładnością. Na tym mi zależy najbardziej. Dlatego jak tak czytam forum i widzę że muszę jeszcze to dopracować to się boję że coś spartole i du** zbita. Ale jak już to wszystko wystygnie po spawaniu to chyba nie powinno się jakoś odkształcić z biegiem czasu????

[ Dodano: 2012-02-24, 23:02 ]
Spawane jest od razu, bez podgrzewania wstępnego. Tak jak stoi tak zaczynam spawać poszczególne elementy.


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 15
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#46

Post napisał: Skrzydlaty » 25 lut 2012, 01:20

majkel1987 pisze:Hahahahha. Co ja się tu dowiaduje. u mnie takie cudowanie odpada...
Co masz na myśli DOKŁADNIE pisząc "cudowanie"?
Czego sie dowiadujesz? A no tego czego chyba nie wiedziałeś :razz: Spoko, wszystko przychodzi z czasem :wink:

Pospawałeś już stopki łączące oba elementy? Same stopki do profili czy dodałeś zastrzały? Jeśli tak to sie pochwal czy coś ściągnęło czy nie? Pisze o stopkach dospawanych do nóg - masz podobno 25-ki. Ja mam 16'ki i zrobiły się minimalne rewolucje, na szczęście minimalne.

Pytanie do ogółu - podobno konstrukcja będzie najbardziej pracować przez kilka....dni? Tygodni? Własnie - ile? Ile czekać zanim oglądnę i zadecyduje cokolwiek zrobić z konstrukcją? (czy to jeb**ć pod płot na sezonowanie, czy to dać do wyżarzania a potem frezować czy pogodzić się z tym co jest na pierwszą konstrukcje i przykręcać elementy do tego co jest bez inwestowania w to więcej kasy)


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#47

Post napisał: majkel1987 » 25 lut 2012, 07:51

No jeśli stwierdzam że się dowiaduje, to pewnie, że pierwszy raz o czymś takim słyszałem i że nie chce mi się czekać rok na to aby cokolwiek zacząć na tym robić :razz: Jeszcze nie spawałem, za mało czasu ostatnio. Dam fotki jak już to porobię. Cierpliwości koledzy :)

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#48

Post napisał: bartuss1 » 25 lut 2012, 08:25

wiezyczki od czołgów sezonuje sie 2 lata w krzakach koło huty.
maszynka jesli jest kupą zelastwa z blach i profili i w miarę rowno rozłozone masy to sie może odprężać całe lata, zwłaszcza jesli warunki panujące wokoł maszynki nie są skrajne szokujące - od siarczystego mrozu do Sahary latem

odprężanie konstrukcji stosujemy tam gdzie jest dużo spoin w roznych kierunkach, konstrukjce pełzające z blach przede wszystkim.
profili zimnogietych po spawaniu się nie wyżarza, ponieważ same w sobie mają naprężenia wynikające z technologii ich wykonania, po wyżarzeniu sflaczeją i stracą pierwotne własciwości.
profile gorącowalcowane sa juz technologicznie odpuszczone i przy okazji krzywe jak diabli, tylko ze z takich elementów raczej się maszyn nie robi, raczej stacjonarne konstrukcjie ktore z biegiem czasu same się odpręzają

samochody wyjezdzające z fabryk tez nie sa wyżarzane, chociaz blachy podlegają ekstremalnemu tłoczeniu, zgrzewaniu we wszystkich punktach konstrukcyjnych równoczesnie - celem eliminacji napręzeń, albo raczej ich wyśrodkowanie równomierne - stąd tyle robotów przy montazu karoserii
mozna tu opowiadac cuda o technologii odpręzającej.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#49

Post napisał: majkel1987 » 25 lut 2012, 19:57

no to ja pewnie mam z gorącowalcowanych. A dziś przyciąłem, lecz jeszcze nie do końca bo czasu mało, płaskowniki na użebrowanie tak jak kolega bartuss1 radził.

[ Dodano: 2012-02-25, 20:19 ]
a tak z ciekawości, ile kosztuje wyżarzenie takiej konstrukcji ok 200kg?? I czy to w ogóle liczy się og kilograma??? Słyszeliście o odprężaniu wibracyjnym??


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 15
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#50

Post napisał: Skrzydlaty » 26 lut 2012, 12:47

bartuss1 pisze:...może odprężać całe lata, zwłaszcza jesli warunki panujące wokoł maszynki nie są skrajne szokujące - od siarczystego mrozu do Sahary latem
Tak mnie zastanawia to sezonowanie - niby przy wyżarzaniu i odprężaniu powino się konstrukcje powoli podgrzewać i powoli schładzać. A jak to sobie leży w krzakach to się dotknąć czasem nie da bo słoneczko tak nagrzeje a jak słoneczko zachodzi to nagle przestaje grzać, konstrukcja się szybko chłodzi.
Z Twojej wypowiedzi Bartuss wynika że skrajne warunki i zmienne cykle są korzystne dla sezonowania, też gdzieś takie coś słyszałem. To jak to jest? Czy to nie stoi w sprzeczności czy po prostu wynika to z odmienności "sposobu" odprężania? (A propos cytatu Alvara nt. odprężania)

Jeśli skrajne warunki działają pozytywnie to czy nie było by dobrym pomysłem np. nagrzać konstrukcje nad jakimś palnikiem/palnikami ileś tam razy (oczywiście nie bezpośrednio ogień na konstrukcje) do tych rzeczonych ok. 150-180st. trochę potrzymać, zmniejszyć płomienie, wyłączyć. I tak w koło macieju - codziennie, co kilka dni. W przypadku jeśli maszyna powstaje powoli (zbiera się i wykonuje elementy, czeka na przesyłki) to może się zrobić ładnych parę tygodni/miesięcy. Jeszcze w słoneczne dni wywalić na słoneczko zamiast grzać palnikiem.
Miało by to sens?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”