Mój pierwszy ploter CNC - proszę o o opinie

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#51

Post napisał: bartuss1 » 26 lut 2012, 16:14

sezonowanie to odpręzanie długotrwałe i darmowe
głównie monolity zeliwne czy staliwne, ilośc energii pootrzebnej do nagrzania w piecu takiej wiezyczki czołgu moze troche kosztowac, co innego małe zwarte konstrukcje, ale głównie te spawane z blach spoiną ciągłą, gdzie wystepują duże naprężenia i efekcie po odpręzeniu powstanie błąd wymiarowy rzedu iluś tam mm
mozna tez spoine przerywaną i napręzeń praktycznie nie ma


https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Tagi:


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#52

Post napisał: majkel1987 » 26 lut 2012, 20:49

Ok, ale ile to kosztować może w firmie, która się tym zajmuje i robi to w piecu?? Tak mniej więcej taka jak moja konstrukcja + użebrowanie o którym wspomniałem że zrobię. Drogi jest taki interes??


habit_m_
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 329
Rejestracja: 07 lut 2010, 13:07
Lokalizacja: Toruń

#53

Post napisał: habit_m_ » 26 lut 2012, 21:06

Ostatnio byłem w firmie, w której odprężali konstrukcje przed obróbką mechaniczną po spawaniu. Mocuje się takie urządzenie wibrator na konstrukcji i później wibracjami odpręża spoiny. Wydaje mi się, że koszt takiej usługi nie powinnien być drogi, a przynajmniej napewno tańszy niż odpuszczanie w piecu.

Jeśli chodzi o nagrzewanie palnikiem oraz studzenie, to jest to metoda jak najbardziej poprawna do odpuszczania spoin. Niestety w ślusarstwie nagrzewanie stosuje się raczej do prostowania konstrukcji po spawaniu lub formowania żelastwa. Jeżeli chodzi o taką ramę frezarynki to raczej metoda się nie nadaje, gdyż nagrzewanie palnikiem powoduje miejscową rozszerzalność materiału, a wyżarzenie konstrukcji (czy naprężeń w spoinach i strefie wpływu ciepła) tak aby konstrukcji za każdym razem nie naprężać ponownie i deformować, musi odbywać się na zasadzie odprężania całościowo takich konstrukcji czyli podgrzanie konstrukcji w piecu, wygrzanie i powolne studzenie najlepiej z piecykiem.

Nie mówię, że takie naprzemienne podgrzewanie jak kolega Skrzydlaty pisze nie ma sensu, jak najbardziej ma jak kolega chce odpuścić spawy. Jednak z moich doświadczeń wynika, że może kolega pogiąć ramę jeszcze bardziej i ulegnie ona skręceniu w porównaniu ze stanem sprzed odpuszczania.

Jeżeli chodzi o sezonowanie, to odlewy obrabiarek do przeznaczonych do obróbek o dużych dokładnościach sezonuje się na placach fabryk wytwarzających obrabiarki około 10 lat, ale jak kolega wyżej napisał raczej odlewy żeliwne i staliwne.


Z drugiej strony koledzy nie przesadzajmy. Rozumiem odprężanie czy sezonowanie dla konstrukcji pospawanych z blach grubości 8-12 mm i więcej oraz profili ze ściankami jakieś 6,3 i więcej mm, a nie dla profili ze ściankami 3-4 mm oraz blaszek do 6 mm. Obróbka cieplna konstrukcji wykonanej jako ciennkościennej pod obróbkę mechaniczną mija się całkowicie z celem, tak samo jak widzę konstrukcję niektórych planowanie płaskowników pod szyny (za ciężkie pieniądze) przyspawanych do konstrukcji poskładanej z profili z grubością ścianki 3-4 mm. Przecież to nie ma sensu.

maciek
Jeśli pomogłem wciśnij "pomógł"

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#54

Post napisał: bartuss1 » 26 lut 2012, 22:07

hm
co masz na mysli z tymi płaskownikami ?

Obrazek
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#55

Post napisał: majkel1987 » 26 lut 2012, 22:38

Mam jeszcze kilka pytań do kolegów odnośnie prowadnic i wózków zanim dokonam ich zakupu. Przeglądam właśnie katalog i jak już wiecie chcę kupić prowadnice typu RG wielkość 25. Na oś X wózki szerokie, Y wysokie, Z szerokie. Domyślam się że jak już się uparłem na obróbkę stali, to powinienem wziąć te do większych obciążeń statycznych i dynamicznych, chyba że wystarczą te słabsze, oraz, jak kolega Bartul doradził, z naprężeniem wstępnym.
Mam nadzieje, że dobrze wybieram. Jak nie to wyprowadźcie mnie z błędu.
Pytania:

Jaka jest różnica między wózkami szerokimi a wysokimi, po za tym że różnią się kształtem??

Czy jest różnica w cenie w zależności od klasy dokładności wykonania prowadnicy i wózka??

"W mniejszych modelach nie zaleca się naprężenia wstępnego powyżej
ZA celem uniknięcia skrócenia okresu użytkowania uwarunkowanego naprężeniem
wstępnym." - czy to tyczy się prowadnic 25 które planuje kupić??

Znacie inne firmy produkujące takie rzeczy czy po prostu brać z Akcesoria CNC i o nic nie pytać??

Z gury dzięki za odpowiedzi. Pozdro

[ Dodano: 2012-02-26, 22:45 ]
fajny warsztacik kolega bartuss1 ma :)

[ Dodano: 2012-02-26, 22:47 ]
co to za maszynka powstaje??

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#56

Post napisał: bartuss1 » 27 lut 2012, 08:32

5 osiówka
bierz z akcesoriów i o nic nie pytaj, moze mają ciut drozej niz gdzieniegdzie, ale przynajmniej jakośc dobra
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 15
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#57

Post napisał: Skrzydlaty » 27 lut 2012, 18:49

habit_m_ pisze:Mocuje się takie urządzenie wibrator na konstrukcji i później wibracjami odpręża spoiny. Wydaje mi się, że koszt takiej usługi nie powinnien być drogi
Myślałem o tym, czytałem, jak zwykle zdania podzielone, wyśle zapytanie do firmy niedaleko, zobaczymy co dostane w odpowiedzi (czy w ogóle) i się podzielę.
habit_m_ pisze: Jeśli chodzi o nagrzewanie palnikiem oraz studzenie, to jest to metoda jak najbardziej poprawna do odpuszczania spoin. Niestety w ślusarstwie nagrzewanie stosuje się raczej do prostowania konstrukcji po spawaniu lub formowania żelastwa. Jeżeli chodzi o taką ramę frezarynki to raczej metoda się nie nadaje, gdyż nagrzewanie palnikiem powoduje miejscową rozszerzalność materiału, a wyżarzenie konstrukcji (czy naprężeń w spoinach i strefie wpływu ciepła) tak aby konstrukcji za każdym razem nie naprężać ponownie i deformować, musi odbywać się na zasadzie odprężania całościowo takich konstrukcji czyli podgrzanie konstrukcji w piecu, wygrzanie i powolne studzenie najlepiej z piecykiem.
Wybacz, może nie uściśliłem, chodziło mi o nagrzewanie nie palnikiem np. acetylenowym tylko zwykłym, gazowym, bednarek, z butli lub instalacji domowej, przypominające bardziej opiekanie kurczaka (lub placek) niż konstrukcji stalowej.
Jak i czym? Pomieszczenie, instalacja gazowa, bednarek, dużo profili, ew. jakieś blachy (nawet lepiej), cegłówki.
habit_m_ pisze: Nie mówię, że takie naprzemienne podgrzewanie jak kolega Skrzydlaty pisze nie ma sensu, jak najbardziej ma jak kolega chce odpuścić spawy. Jednak z moich doświadczeń wynika, że może kolega pogiąć ramę jeszcze bardziej i ulegnie ona skręceniu w porównaniu ze stanem sprzed odpuszczania.
Na ziemie cegłówki na odpowiednią wysokość, na to blachy i/lub profile aby płomień nie grzał bezpośrednio konstrukcji, nawet może być tego sporo żeby ciepło rozchodziło się na wiekszą powierzchnie. Na to konstrukcja. Położona tak, aby ciepło w miare równomiernie sie przekazywało z podkładek ze stali do właściwej konstrukcji.
No i grzanie: powolne podgrzewanie całości, bardzo powolne, od małego płomyka do dużego. Czas - godzina, dwie, kilka. Jeśli ciepło było by rozłożone w miare równomiernie to mozna dojść do większego płomienia. Jeśli na brzegach była by znacząca różnica temperatury - niestety nie można było by zbyt bardzo nagrzewać aby różnica miezy środkiem a brzegami nie była zbyt duża. i potrzymanie tego przez jakiś czas, może kilka godzin. Chłodzenie, ten sam sposób jak nagrzewanie: powolne zmniejszanie płomienia. Naprawdę bardzo powolne.
Co sądzicie o takim sposobie?
Otwarta przestrzeń nie zalecana gdyż każdy wiaterek będzie wpływał na różnice temperatur. Może jeszcze jakaś izolacja termiczna całej konstrukcji (nie piszcie o kocach bo jakbym miał to skąd wziąć to pewnie i miałbym gdzie wyżarzyć).
habit_m_ pisze: Z drugiej strony koledzy nie przesadzajmy. Rozumiem odprężanie czy sezonowanie dla konstrukcji pospawanych z blach grubości 8-12 mm i więcej oraz profili ze ściankami jakieś 6,3 i więcej mm, a nie dla profili ze ściankami 3-4 mm oraz blaszek do 6 mm. Obróbka cieplna konstrukcji wykonanej jako ciennkościennej pod obróbkę mechaniczną mija się całkowicie z celem, tak samo jak widzę konstrukcję niektórych planowanie płaskowników pod szyny (za ciężkie pieniądze) przyspawanych do konstrukcji poskładanej z profili z grubością ścianki 3-4 mm. Przecież to nie ma sensu.
Tak, tylko jeśli konieczne jest zastosowanie prowadnicy szynowej (mały rozstaw prowadnic na bramie oraz duże obciążenie jak na prowadnice na wałkach podpartych, przynajmniej teoretyczne) to raczej nie przefrezowanej powierzchni prowadnica szynowa raczej nie wytrzyma? 0,4mm dla szyny to za dużo, o wiele za dużo, czyż nie?


habit_m_
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 329
Rejestracja: 07 lut 2010, 13:07
Lokalizacja: Toruń

#58

Post napisał: habit_m_ » 27 lut 2012, 19:28

Sam swoją konstrukcję odpuszczałem opalarką na max. stopni dmuchania 620 C :mrgreen:

Każda metoda jest dobra, kolegi jak najbardziej też.

Z tymi płaskownikami to miałęm na myśli to, że jeżeli przyspawa się płaskownik pod obróbkę do konstrukcji wykonanej z profilu powiedzmy 100x100 ze ścianką 3 mm lub 4 to podczas obróbki zabielania tegoż płaskownika pod prowadnice gołym okiem widać jak głowica frezerska wciska profil podczas obróbki. Więc jak można uzyskać porządaną sztywność na takim profilu?

Jeśli wykona się porządną sztywną konstrukcję z grubych profili i blach pospawaną i nie podda się jej wyżarzaniu (odpuszczeniu) przed obróbką mechaniczną, wtedy podczas obróbki powierzchni głowiczką frezerską czy też frezem (ewentualnie nożem jak ktoś jedzie na wiertarko-wytaczarce, albo na karuzeli) następuje pod wpływem temperatury lokalnej między narzędziem skrawającym a miejsowymi napężeniami w konstrukcji naprzemienne uwalnianie naprężeń. W konsekwencji uzyskuje się powierzchnię co prawda zabieloną czy tam frezowaną na wymiar, jednak o znacznej falistości co połowicznie niweczy efekt frezowania.

maciek
Jeśli pomogłem wciśnij "pomógł"


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 15
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#59

Post napisał: Skrzydlaty » 27 lut 2012, 20:04

Ufff....chociaż to jest pocieszające odnośnie takiego podgrzewania. Pokazał bym swoją konstrukcje co to to mi wyszło ale wstyd. Wstyd, nie wstyd, w miare tanio, wystarczające na moje potrzeby, ale jestem skromny więc się wstydze :mrgreen: . Główne profile to 250x150x5. A miałby być pierwotnie ze ścianką 8-ką:/ Ale cóż, polskie realia.

Skoro już mowa o frezowaniu i prowadnicach szynowych - jak jest z tymi dokładnościami jakich potrzebują szyny (a raczej ich wózki)?
Potrafi ktoś określić? Montował ktoś np. do nieobrobionych profili prowadnice szynowe? Jakieś doświadczenia czas pracy/padniecia wózków?


Autor tematu
majkel1987
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 29
Posty: 461
Rejestracja: 07 lut 2012, 11:26
Lokalizacja: Wyspy

#60

Post napisał: majkel1987 » 27 lut 2012, 22:41

habit_m_ pisze:Jeśli wykona się porządną sztywną konstrukcję z grubych profili i blach pospawaną i nie podda się jej wyżarzaniu (odpuszczeniu) przed obróbką mechaniczną, wtedy podczas obróbki powierzchni głowiczką frezerską czy też frezem (ewentualnie nożem jak ktoś jedzie na wiertarko-wytaczarce, albo na karuzeli) następuje pod wpływem temperatury lokalnej między narzędziem skrawającym a miejsowymi napężeniami w konstrukcji naprzemienne uwalnianie naprężeń. W konsekwencji uzyskuje się powierzchnię co prawda zabieloną czy tam frezowaną na wymiar, jednak o znacznej falistości co połowicznie niweczy efekt frezowania.
No to fajnie. A myślałem że jak dołożę żebra z płaskowników dwunastek na sztorc z wycięciami na profile i ewentualnie jeszcze jakieś usztywnienia, to powinno być ok. :cry: To ja lepiej poszukam firmy co wyżarza takie konstrukcje Bo nawet jakiegoś palnika nie mam, sam nie wiem.

Jak puszczałem dziś przez maszynę do czyszczenia stali, płyty stalowe o grupości 3mm, to powychodziły pofalowane jak diabli. Domyślam się że to przez uwolnienie naprężeń. Myślałem że może moją ramę tak przepuścić z parę razy ale raczej wątpię żeby to dało jakiś efekt :razz:
Skrzydlaty pisze:Główne profile to 250x150x5. A miałby być pierwotnie ze ścianką 8-ką:/ Ale cóż, polskie realia.
Na serio aż tak trudno o takie profile w PL??

http://www.akcesoria.cnc.info.pl/pliki/ ... iniowe.pdf

Są tu opisane wszystkie prowadnice i wózki. Chociaż tyle mogę pomóc.

A tak w ogóle, żeby nie powtarzać się na przyszłość, to jak już będę kupował te prowadnice to takie jak sobie wydedukowałem to w poprzednim poście, czy jakoś inaczej to koledzy widzą??

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”