frezarka z ruchomą bramą 2000x1000x180 - prośba o uwagi

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 16242
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#21

Post napisał: kamar » 04 paź 2011, 13:09

Do pewnych się nie nadają ale twierdzenie że "tylko do lubania w pleksiglasie" jest sporym uproszczeniem. Lekko licząc 30 krokowców chodzi w tym momencie na hali , jakoś kroków nie gubią a coś zarabiają i nie w pleksie.



Tagi:

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#22

Post napisał: bartuss1 » 04 paź 2011, 13:12

nikt ci nie wmówi ze jest inaczej ? hehe
zbudowałem 54 maszyny na krokowcach kolego, dynamika silnika zalezy od rampy i zastosowanego napędu, prykladowo w jednej maszynce mam krokowce 50Nm 7,8 A. przesuwam tym sobie swobodnie 1000kg z prędkością 15m/min bez gubienia kroków.
w razie porzadnej kolizji silnik sobie popyrkocze. nic sie nie spali.
jesli chodzi o serwa - o przekładniach obiegowych słyszał ?
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

Majosa
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 24
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:22
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

#23

Post napisał: Majosa » 04 paź 2011, 13:19

Oczywiście, był skrót myślowy. Chodziło mi o lekkie i bardzo lekkie prace. Dla mnie, w kontekście obrabiarki, lekka pracą jest dłubanie pleksiglasie. Bo niestety do dłubania w stali, czy chociażby w aluminium na dłuższą metę się nie nadają. Takie jest moje zdanie. Co oczywiście nie zmienia faktu, że świetnie sprawdzają się, gdy trzeba coś zamknąć, otworzyć, przesunąć, złapać, popchnąć, obrócić itd.
Bo jak piszesz, że na hal masz ponad 30 krokowców, to mam wrażenie, że bardziej takie zadania masz na myśli (tym bardziej, że jest pewna firma w Twoim mieście, która by mi do tego pasowała).

EDIT:
bartuss1 pisze:nikt ci nie wmówi ze jest inaczej ? hehe
zbudowałem 54 maszyny na krokowcach kolego, dynamika silnika zalezy od rampy i zastosowanego napędu, prykladowo w jednej maszynce mam krokowce 50Nm 7,8 A. przesuwam tym sobie swobodnie 1000kg z prędkością 15m/min bez gubienia kroków.
w razie porzadnej kolizji silnik sobie popyrkocze. nic sie nie spali.
No to gratuluję. I jeszcze powiedz tylko do czego te maszyny służą, będziemy mieli pełen obraz sytuacji.
I nie chodziło mi o dynamikę silnika, tylko dynamikę maszyny. Jak już napisałem, silnikiem krokowym można poruszyć tramwaj. Pytanie tylko z jakim przyspieszeniem? Może i da się puścić w ruch coś z prędkością 15 m/min, tylko w jakim czasie tę prędkość układ osiągnie? Dla mnie kolejnym absurdem jest stosowanie dużych silników krokowych, do których trzeba sterowniki, które przeniosą odpowiednie prądy (sam piszesz o prawie 8A) i nie upalą się po kilkudziesięciu godzinach pracy. Podczas gdy układy o dużo większych możliwościach, precyzji za naprawdę niewiele większe pieniądze można zrealizować na serwach.

No i na koniec wytłumacz mi jeszcze, dlaczego nie widziałem ani jednej obrabiarki numerycznej na krokowcach?
bartuss1 pisze:jesli chodzi o serwa - o przekładniach obiegowych słyszał ?
No nawet słyszał (baa, nawet widział), niech sobie wyimaginuje. Ale co ma piernik do wiatraka?


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 16242
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#24

Post napisał: kamar » 04 paź 2011, 14:01

Majosa pisze:, że jest pewna firma w Twoim mieście, która by mi do tego pasowała).?
To akurat pudło ale zawsze możesz obejżeć tematy z mojego podpisu :)
Wiem, że tego jest sporo ale pomogłoby w dyskusji

Awatar użytkownika

Majosa
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 24
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:22
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

#25

Post napisał: Majosa » 04 paź 2011, 14:23

Khehe, Zakłady Przemysłowe im. 1-go Maja. Też mam taką jedną. Ale nie przyszłoby mi do głowy przerabiać ją na CNC. A już na pewno nie na silnikach krokowych.
Nie, no dobra, są silniki krokowe. Działa? Fajnie. Spełnia Wasze oczekiwania? To jeszcze lepiej. Nie mam zamiaru krucjaty przeciwko komukolwiek prowadzić. Jak się sprawdzają w takich konkretnych warunkach, to dobrze. Ja też silniki krokowe przerabiałem i z mojej perspektywy to szajs i nigdy więcej do tego rozwiązania nie wrócę. A przynajmniej jeżeli chodzi o obrabiarki przemysłowe do poważniejszych zadań. W jakieś popierdułki można się tak bawić (chociaż też byłbym daleki od tego). Z resztą nie jest to tylko moja opinia, ale też np. większości producentów ploterów frezujących w kraju z takim chociażby Kimlą na czele. Owszem, mają w swojej ofercie maszyny na silnikach krokowych, ale są to właśnie lekkie urządzonka do dłubania w pleksiglasie.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 16242
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#26

Post napisał: kamar » 04 paź 2011, 14:43

To ja już zostanę przy swoich popierdułkach. I też mogę twierdzić że krokowce są dla tych co potrafią je wysterować.

P.S.
Obejzałem Twoje wpisy z okresu budowy maszynki. Założyłeś silniczek 4.2 Nm do sześcio- metrowej osi ze śrubą fi 40x10 i masz pretensje, że nie kręci ?


Autor tematu
mariuszk
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 8
Posty: 20
Rejestracja: 05 maja 2010, 08:56
Lokalizacja: Kraków

#27

Post napisał: mariuszk » 04 paź 2011, 15:19

Majosa pisze: Nie wiem, jaki masz budżet na taki wynalazek, ale z tego co widzę, idziesz po taniości. Jeżeli maszyna ma pracować i zarabiać, zemści się to na Tobie. Wbrew pozorom, obróbka aluminium to nie jest obróbka drewna, czy tworzywa sztucznego. Przy wysokich parametrach skrawania (duża prędkość obrotowa wrzeciona, duże posuwy) maszyna musi być naprawdę sztywna i silna. Jeżeli nie będzie wystarczająco sztywna, będziesz tracił na precyzji i na gładkości powierzchni (będzie Ci wszystko drgało, jak zwykle dojdą pewnie jakieś składowe harmoniczne).
Idę po taniości bo maszyna będzie do zastosowań amatorskich. Co nie znaczy, że chcę mieć totalne dziadostwo. Zaraziłem się pasją do CNC ;) i chce poznać temat bliżej. W tym wątku chciałbym przedyskutować z bardziej doświadczonymi kolegami pomysły na rozwiązanie, detale techniczne itp. Może z takiej wiedzy skorzystają też inni amatorzy.

Kupno gotowej maszyny odpada - z taki format trzeba dać ~40k. Oczywiście do zastosowań zarobkowych może mieć to duży sens - ale jak pisałem, na razie amatorsko. Chcę ocenić stopień złożoności i minimalne koszty urządzenia.

Poruszyłeś temat serw. Jak rozumiem wymagają one liniałów..? Bo samo serwo zdaje się nie ma, tak jak krokowiec, możliwości "pomiaru" swojego położenia. Myślę, że do maszyn amatorskich krokowce są wystarczające. Z resztą - nie tylko do amatorskich.

To prawda, że duży ploter wymaga więcej pracy przy składaniu - by był "równy". W zasadzie to coraz bardziej skłaniam się do budowy najpierw czegoś mniejszego - tylko do metalu (z tym że jeden z wymiarów to koło 1m, drugi może być 20 - 30cm), a później większego do cieńkiej blachy, drewna ew tworzyw sztucznych. W tym momencie miejsce mam ograniczone więc wolałem maszynkę uniwersalną. Raz, że taniej - dwa że mniej miejsca zajmuje. Jeżeli jednak okaże się, że zbudowanie w miarę dokładniej (0.1mm) maszynki w tych gabarytach przez świeżaka jest mało realne - spróbuję drugiej opcji.

To tyle tytułem wyjaśnienia. W między czasie przerabiam projekt na wersję z przekładnią 1:4 i listwą po wew. stronie plotera.

Acha - czemu ceownik - bo lżejszy i łatwiej rozpędzić. Łatwiej też przykręcać do niego śruby. A sztywność - pytanie otwarte..

Pozdrawiam!
Mariusz

Awatar użytkownika

Majosa
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 24
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:22
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

#28

Post napisał: Majosa » 04 paź 2011, 15:57

Ok, to sporo wyjaśnia.

Jeżeli chodzi o serwa, to serwonapęd składa się z trzech elementów, które są nierozłączne i nie mogą funkcjonowac jeden bez drugiego. Silnik, enkoder i serwowzmacniacz. Serwonapęd, w odróżnieniu od krokowca MA możliwość pomiaru swojego położenia poprzez odczyt na ankoderze, który zapewnia sprzężenie zwrotne. Silnik krokowy NIE MA możliwości pomiaru. On tylko wykonuje określoną ilość kroków (w określonym kierunku) podaną przez sterownik i na podstawie ilości podanych kroków wyliczane jest położenie. I jeżeli nastąpi sytuacja, że obciążenie układu przekroczy wartość graniczną, w sensie silnik będzie miał za ciężko, to się zatrzyma, natomiast kroki będą nadal podawane i liczone. Silnik zgubi kroki. Kroki będą podawane przez sterownik i zliczane, natomiast sam silnik będzie stał w miejscu i terkotał próbując pokonać opór. I wszystko się rozjedzie (nominalne położenie z rzeczywistym).
Natomiast w serwonapędzie działa to tak, że serwowzmacniacz mówi "Jedź w prawo, wio!". No i silnik jedzie. W tym czasie enkoder liczy impulsy i przesyła je do serwowzmacniacza. Jak ten zobaczy, że silnik jest w zadanym położeniu (bo z ilości impulsów podanych przez enkoder będzie to wynikało podobnie, jak w z ilości kroków w silniku krokowym), mówi do silnika: "STÓJ" I teraz podobna sytuacja z przeciążeniem. Jak silnik napotka na opór to się nie zatrzyma, bo serwowzmacniacz będzie widział, że napęd nie dojechał do swojego zadanego położenia. Zobaczy, że silnik np. zwalnia pod wpływem narastającego oporu i wiedząc, że musi ten opór pokonać, żeby dotrzeć do pozycji, zwiększy prąd na cewkach. I będzie go zwiększał dopóki, dopóty silnik nie pokona oporu. Chyba, że prąd przekroczy granicę bezpieczeństwa (ustawioną przez nas), dopiero wtedy nastąpi zatrzymanie układu, ale serwowzmacniacz będzie ciągle wiedział, w którym miejscu silnik się znajduje.

Tak to wygląda w ogromnym uproszczeniu.

Z silnikami krokowymi to nie jest tak, że one nie napędzą. Napędzą, maszyna będzie nawet obrabiać. Jeżeli od jej niezawodności, czy czasu który poświęcisz na wysterowanie układu, nie zależy Twój chleb, to faktycznie możesz się pobawić nawet dla frajdy samej w silniki krokowe. Zbuduj sobie maszynkę, sam się przekonasz, jakie będzie miała ograniczenia. Ja może podszedłem do Twojego tematu zbyt ambitnie. Jak zbudowałem swoją pierwsza maszynę na silnikach krokowych i sam przy niej stałem i robiłem (żeby ja opanować), to było pół biedy. Bo wiedziałem o niej i o całym sterowaniu w zasadzie wszystko. Ale ja nie jestem operatorem. Maszynę uruchomiłem, ustawiłem i oddałem w ręce człowieka, który miał na niej robić. I wtedy się zaczęło. Co chwila do mnie przybiegał, że coś się stało, coś rozregulowało, coś nie tak pojechało itd. W rezultacie, często całymi dniami zamiast robić to, co do mnie należy, to stałem przy maszynie. W pewnym momencie stwierdziłem, że mam dosyć i przerobiłem ja na serwa. Od tamtego czasu mam spokój, maszyna chodzi bezobsługowo.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#29

Post napisał: bartuss1 » 04 paź 2011, 16:41

Majosa pisze:No i na koniec wytłumacz mi jeszcze, dlaczego nie widziałem ani jednej obrabiarki numerycznej na krokowcach?
bo może w latach 80 tych Cie jeszcze nie było ? :D
krokowce przechodzą swój renesans za sprawą wspólczesnych sterowników.
wszyscy doskonale wiemy ze krokowce pracują w ukladzie otwartym, nie musisz "kimlować"
na ten temat, po to ustawia się rampę dla krokowca, aby silnik miał zapas momentu, krokowiec nie wymaga nawet krancowek i zdwajania zabezpieczen no i jego ustawianie to chwila w porównaniu do PID serwa
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 16242
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#30

Post napisał: kamar » 04 paź 2011, 17:49

Majosa pisze: Jeżeli od jej niezawodności, czy czasu który poświęcisz na wysterowanie układu, nie zależy Twój chleb, to faktycznie możesz się pobawić nawet dla frajdy samej w silniki krokowe. .
Od tego czy krokowce się kręcą w dobrym kierunku zależy nie tylko mój chleb ale i paru innych rodzin. Narażać osiem rodzin ( w tym jedna wielodzietna :) )na śmierć głodową dla frajdy zabawy z krokowcami bym się, nawet ja, nie odważył
.
bartuss1 pisze:[ nie musisz "kimlować"

I , wzorem przywołanego kolegi, nie odpowiadać na pytania.
Wprawdzie było dość retoryczne ale chciałbym wiedzieć czym się kolega kierował zakładając tak mały silniczek do tak gigantycznej osi. Wyliczeniami , doświadczeniem czy wyczuciem ?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”