Mam problem

Zapragnałem stworzyć małą frezareczkę CNC, ale im dalej wchodze w temat tym więcej skłaniam się k zakupowi małej frezarki i przeróbce jej na CNC. Koncepcja popularnej Zosi odpadła z powodu jej niestabilnoći i wykonania.
Mam na oku, a nawet już na 99% jestem zdecydowany i już zarezerwowałem małą frezarkę prawdopodobnie jakąś Polską o polu roboczym 90x300 (do moich celów jest wystarczająca). Jest nieduża ale ma korpus jak typowa frezarka a nie kolumnę z rury jak Zosia. Obrys ponoć miesci się w gabarytach 60x60x70cm i waży około 100kg. Konstrukcja o wiele solidniejsza niż chińska Zosia i ponoć jest nie wyciuchana. Posiada głowicę poziomą i samoróbkę pionową (ale i tak bym posadził chyba elektrowrzeciono Kresa lub nawet Eltę - choć i ta samoróbka ma szansę). W sumie najbardziej chodzi mi o sam korpus ze stołem jako praktycznie gotową geometrię bez kombinowania.
Zamierzam pracować nań w alu, mosiądzu i drewnie.
Po postawieniu i przytwierdzeniu do jakiegoś masywnego stołu powinna być chyba dobrym materiałem na małe CNC. Silniki zamiaruję dać 3NM i ewentualnie jakieś przełożenia. Generalnie ma służyć do obróbki kształtowej z dokładnością około 0.1mm i prostych grawerek.
Większą o polu roboczym 120x400 już mam i przeróbka jej odpada z powodu tego, że nie miałbym na czym robić podczas jej przeróbki

Czy droga, na którą mam zamiar kroczyć ma szanse powodzenia? Oczywiście jestem świadom iż bedę musiał zrobić kasowanie luzów na srubach i tym podobne rzeczy.