Strona 1 z 2

która frezarka?

: 23 paź 2006, 18:24
autor: bogus105
oto linki to najtańszych "frezarek" na allegro. skłaniam sie do zakupu ktorejs bo nie mam dostepu do zadnej a do cnc frezarka koniczna(przynajmniej jak dla mnie). wiem ze za te cene nic porazajacego sie nie dostanie, chyba ze ktos wie gdzie poza allegro mozna cos fajnego w tym przedziale cenowym kupic?
---------------------------------
http://www.allegro.pl/item133933309_min ... _nowa.html
- ta wersja z linku wyzesz doczekala sie wielu przerobek na zagranicznych stronach mozna je znalezc

---------------------------------
http://www.allegro.pl/item133849847_fre ... _nowa.html
-wersja druga. tu mam obawy co do sztywnosci czesci z glowica...co sie bawilem wiertarkami kolumnowymi takiej konstrukcji kazda miala mniejsze lub wieksze luzy na kolumnie:/

do frezarki chce podlaczych krokowce czy serwa. czy nadaja sie one do frezowania w aluminium, brazie, mosiadzu i stali??

: 23 paź 2006, 18:55
autor: DZIKUS
coz prawda jest taka, ze jedna i druga to szmelc, ja bym bral ta ktora ma wieksze przesuwy, czyli chyba jednak rolstal. nie pakuj sie czasem we "frezarki", ktore maja przesuw rzedu 200mm w dluzszej osi bo naprawde niewiele da sie na tym zrobic. pozatym zamiast wywalac 1500zl na zakup frezarki ktora ma posluzyc do wykonania czesci do frezarki cnc to chyba jednak ta kase wydac na obrobke w jakims zakladzie.

: 24 paź 2006, 10:15
autor: webserver
Popieram kolege jesli masz wykonywac tylko pojedyncze czesci to 1 czy 2 konstrukcji to w zupelnosci sie nie oplaca tego kupowac juz jeden kolega z forum kupil ta druga (nowa) ktora miala nie miec luzow jak sie puzniej okazalo trzeba ja przerobic zeby muc na niej cos wyfrezowac konkretnego.

: 27 paź 2006, 22:27
autor: senio
DZIKUS pisze:coz prawda jest taka, ze jedna i druga to szmelc,

pozatym zamiast wywalac 1500zl na zakup frezarki ktora ma posluzyc do wykonania czesci do frezarki cnc to chyba jednak ta kase wydac na obrobke w jakims zakladzie.
Nie mogę się zgodzić z tym do końca. Zależy czego oczekujemy i czego wymagamy od tych maszynek :?: . Kupowałem tokarkę mówili chiński szmelc. OK. Kupiłem ten chiński szmelc przerobiłem wiele spraw i toczy. Do moich potrzeb jak znalazł. U tokarzy zapłacił bym za to co wytoczyła do tej pory z pięć razy tyle co mnie kosztowała. W planie mam jeszcze kilka modyfikacji, ale potrzebna jest do tego frezarka. Przyszedł wiec czas na frezarkę. Znowu słychać wszędzie nie kupuj bo to chiński szmelc. Znowu nie posłuchałem i Kupiłem. Małe modyfikacje powoli już jej wprowadzam i będzie frezowała z powodzeniem. Trzeba na to nieraz inaczej spojrzeć, że nie wszyscy maja pełne beretki pieniędzy i wszystkich stać na to aby do swoich zabaw wydać kilkaset tysięcy pln. Kupiłem ROLSTALA ZX7016. Że to nie nadaje się od razu do pracy to fakt. Zupełny brak precyzyjnego pionowego posuwu wrzeciona wyklucza ją jako frezarkę, ale trochę cierpliwości, jakiś pomysł , trochę pracy, sprawia że i ona będzie frezowała. Może nie z dokładnością do setnych milimetra ale akurat mi na takich dokładnościach nie zależy. Dzisiaj skończyłem dorabianie pionowego posuwu (foto nizej). Jeszcze podziałkę noniusza sobie dorobię na tym pokrętle jak to obliczę i będzie frezować. Rura w kolumnie jest zbyt cienka i przy większym wiórze wpada w drgania dlatego następna modyfikacja to będzie jej usztywnienie. Poza tym nie widzę problemów do amatorsko – hobbystycznego zastosowania.

Obrazek

: 27 paź 2006, 22:56
autor: azaz
to bardzo ciekawe moze kolega przedstawi dokladniej te przerobki frezarki

: 27 paź 2006, 23:53
autor: senio
azaz pisze:moze kolega przedstawi dokladniej te przerobki frezarki
Po zakupie wygląda tak jak na foto :

Obrazek

Co dostajemy. W zasadzie wiertarkę ze stołem krzyżowym. Opuszczanie wrzeciona w jakikolwiek precyzyjny sposób jest wręcz nie możliwe. Dlatego frezować się zwyczajnie po zakupie nie da. Frezarka ma 12 miesięczną pisemną gwarancję. Jakiekolwiek wiec próby głębszej ingerencji czy przeróbek są nie wskazane bo w razie awarii mogą to odrzucić. Posuw pionowy w miarę precyzyjny jest jednak niezbędny do frezowania i trzeba było go dorobić tak aby nie ingerować we frezarkę. Pomysłów było kilka ale właściwie tylko ten który zrobiłem wydawał mi się najbardziej trafny. Dotoczyłem obejmę na wrzeciono ze starej części obrotowego imadła. Miałem tylko 4,mm różnicy w średnicy i wydawało mi się to solidne i mocne rozwiązanie. Pierścień żeliwny który dotoczyłem ma około 10 mm wysokości i około 5mm grubości. Zostawiłem kołnierz około 2mm aby oparł się na wrzecionie. Następnie wyfrezowałem na tym pierścieniu podstawę pod pokrętło regulacji i nagwintowałem dwa otwory 5mm. Tyle tylko miałem miejsca ale wystarczy bo siły działają na dół a podstawa pod pokrętło regulacji spoczywa na dużej powierzchni zacisku opaski. Do kołnierza w miejscu przygotowanym (wyfrezowanym) dorobiłem podstawę z płaskownika stalowego około 8mm i przykręciłem go na owe dwie śruby piątki. W zasadzie do tej pory było najgorsze do zrobienia bo od tej chwili pozostało tylko dorobić coś co będzie odpychać wrzeciono na dół. Do bolca blokady kolumny dorobiłem taki mały detal który przykręciłem do niego, a od spodu nawierciłem i nagwintowałem otwór 5mm w który wkręciłem dorobioną śrubę z gwintem odpowiedniej długości (zakres posuwu wrzeciona). Dalej to już tylko nakrętka mosiężna którą pokręcając odpycham wrzeciono na dół i mam precyzyjny posuw pionowy. Praktycznie można to urządzenie zdjąć i nie ma śladu że cokolwiek tam było. I na koniec większa fota jak to wygląda :


: 28 paź 2006, 00:07
autor: DZIKUS
senio pisze:
DZIKUS pisze:coz prawda jest taka, ze jedna i druga to szmelc,

pozatym zamiast wywalac 1500zl na zakup frezarki ktora ma posluzyc do wykonania czesci do frezarki cnc to chyba jednak ta kase wydac na obrobke w jakims zakladzie.
Nie mogę się zgodzić z tym do końca. Zależy czego oczekujemy i czego wymagamy od tych maszynek
nie mowilem o tokarkach, bo te faktycznie sa lepsze od tych niby "frezarek" ktore tak naprawde sa wiertarkami wyposazonymi w stolik krzyzowy. najwieksza wada tych "frezarek" to zwykle duze luzy na wzrecionie, nawet gdy jest ona zupelnie schowane. druga sprawa to strasznie male przesuwy we wszystkcih osiach. i trzecia sprawa to brak sztywnosci ktory objawia sie nawet przy wiercenie wiekszym wiertlem, ze juz o frezowaniu nie wspomne.

: 28 paź 2006, 10:24
autor: senio
DZIKUS pisze:najwieksza wada tych "frezarek" to zwykle duze luzy na wzrecionie, nawet gdy jest ona zupelnie schowane. druga sprawa to strasznie male przesuwy we wszystkcih osiach. i trzecia sprawa to brak sztywnosci ktory objawia sie nawet przy wiercenie wiekszym wiertlem, ze juz o frezowaniu nie wspomne.
Patrząc na moją tokarkę i moją frezarkę ta pierwsza wydaje się faktycznie być przy frezarce zabawką. Chodzi mi o masywność elementów w poszczególnych maszynach. We frezarce jest wszystko dużo większe cięższe i masywniejsze. Dlatego wybrałem maszynkę cięższą masywniejszą i stabilniejszą od tych MiniMill z Allegro, a i tak trzeba jej poprawić sztywność. Co do wrzeciona nie ma luzów. Stół ma dość przyzwoite posuwy i wielkość jak do zastosowań amatorskich i to jest OK. Pozostałe sprawy trzeba poprawiać i dorabiać co już robię powoli, bo tylko w zasadzie na fabrycznej wiercić się daje.

: 28 paź 2006, 17:48
autor: Szopler

: 28 paź 2006, 18:28
autor: gmaro