Lekki ploter 1350x1750 - wymiana krokówek na serwa ac
: 10 lut 2011, 08:23
Witam
Mam od kilku lat lekki ploter frezujący firmy kimla z 2004r o polu pracy 1350x1750mm.
Maszynka na śrubach kulowych(16x10) i wałkach podpartych (12mm), robiła co miała robić raczej dobrze, ale z czasem coraz mniej dokładnie i czasami zdarzało się zagubienie kroku.
postanowiłem poeksperymentować z elektroniką żeby przystosować fabryczny system sterowania do pracy z serwami ac które akurat miałem pod ręką.
Niestety eksperyment skończył się tak że prawdopodobnie coś uszkodziłem z kartą sterowania (sterownik plotera komunikuje się z programem poprzez kartę standardu ISA)
Podczas włączania pojawiał się błąd transmisji i czapa. Bez żadnej dokumentacji stwierdziłem że sterowanie wylatuje całe a zastąpi je mach3. Szkoda tego trochę bo chciałem je zostawić, miało możliwość wielu podstawowych operacji na wektorach, dzięki czemu pracę można było zaczynać bezpośrednio z programu obsługującego maszynę. Sterownik załatwiłem podłączając przewodem lpt kartę ISA z komputera do płytki pośredniczącej LPT.
Po tej operacji już nie było komunikacji maszyny ze sterownikiem oryginalnym.
Może ma ktoś pomysł co mogło się stać i ewentualnie można coś z tym zrobić?
Jako że robota nagli powoli przerabiam ją na serwa i macha.
Przy okazji miałem okazje przeglądnąć mechanike która była w złym stanie( luzy na śrubach kulowych i prowadnicach). Śruby osi Y wymagały wymiany kulek, reszta tylko pokasowania luzu. W kwestii napędu wybrałem serwa panasonica serii msd 200W.
tutaj filmik z pierwszego uruchomienia na "brudno":
We wszystkich osiach są śruby kulowe o skoku 10mm i przełożenia 1:1 - tak było orginalnie i postanowiłem tego nie zmieniać - z uwagi na to że krokówki do napędu nie były duże. Osie X i Z chodzą świetnie, jeszcze wymaga to dostrojenia bo czekam na odpowiednie kable, natomiast mam problem z osią Y. Po wymianie kulek w śrubie i pokasowaniu luzów cały mechanizm nie działa tak gładko i lekko jak wcześniej. Cały mechanizm osi Y to dwie śruby połączone paskami od jednego silnika. Po ich wyjęciu i regeneracji przez dwa dni ustawiałem cały mechanizm żeby chodził w miarę płynie, gdyż wszystkie połączenia śrubowe z możliwością przemieszczeń i nierówne powierzchnie utrudniały poskręcanie całości bez luzów i trzasków przy ruchu.
Cała brama porusza się równie szybko co krzyżak na filmiku ale przy wolnych przejazdach np 5% F max., nie mogę uzyskać idealnie gładkiego ruchu. Mam wrażenie że praca całej mechaniki osi Y zakłóca pracę napędu, a może silnik jest za mały do ciężkiej bramy i przełożenia 1:1? Mam podgląd przeciążenie i wychodzi że silnik podczas normalnej pracy wykorzystuje 0,7-0,9 momentu nominalnego. Ruszałem już wszystkie parametry i nie mogę tych najwolniejszych ruchów wygłądzić. Mają koledzy jakieś doświadczenie? Może zwiększenie przełożenia (1:2) silnik-śruba pomoże?
Fotki z modów dołączę wkrótce.
Mam od kilku lat lekki ploter frezujący firmy kimla z 2004r o polu pracy 1350x1750mm.
Maszynka na śrubach kulowych(16x10) i wałkach podpartych (12mm), robiła co miała robić raczej dobrze, ale z czasem coraz mniej dokładnie i czasami zdarzało się zagubienie kroku.
postanowiłem poeksperymentować z elektroniką żeby przystosować fabryczny system sterowania do pracy z serwami ac które akurat miałem pod ręką.
Niestety eksperyment skończył się tak że prawdopodobnie coś uszkodziłem z kartą sterowania (sterownik plotera komunikuje się z programem poprzez kartę standardu ISA)
Podczas włączania pojawiał się błąd transmisji i czapa. Bez żadnej dokumentacji stwierdziłem że sterowanie wylatuje całe a zastąpi je mach3. Szkoda tego trochę bo chciałem je zostawić, miało możliwość wielu podstawowych operacji na wektorach, dzięki czemu pracę można było zaczynać bezpośrednio z programu obsługującego maszynę. Sterownik załatwiłem podłączając przewodem lpt kartę ISA z komputera do płytki pośredniczącej LPT.
Po tej operacji już nie było komunikacji maszyny ze sterownikiem oryginalnym.
Może ma ktoś pomysł co mogło się stać i ewentualnie można coś z tym zrobić?
Jako że robota nagli powoli przerabiam ją na serwa i macha.
Przy okazji miałem okazje przeglądnąć mechanike która była w złym stanie( luzy na śrubach kulowych i prowadnicach). Śruby osi Y wymagały wymiany kulek, reszta tylko pokasowania luzu. W kwestii napędu wybrałem serwa panasonica serii msd 200W.
tutaj filmik z pierwszego uruchomienia na "brudno":
We wszystkich osiach są śruby kulowe o skoku 10mm i przełożenia 1:1 - tak było orginalnie i postanowiłem tego nie zmieniać - z uwagi na to że krokówki do napędu nie były duże. Osie X i Z chodzą świetnie, jeszcze wymaga to dostrojenia bo czekam na odpowiednie kable, natomiast mam problem z osią Y. Po wymianie kulek w śrubie i pokasowaniu luzów cały mechanizm nie działa tak gładko i lekko jak wcześniej. Cały mechanizm osi Y to dwie śruby połączone paskami od jednego silnika. Po ich wyjęciu i regeneracji przez dwa dni ustawiałem cały mechanizm żeby chodził w miarę płynie, gdyż wszystkie połączenia śrubowe z możliwością przemieszczeń i nierówne powierzchnie utrudniały poskręcanie całości bez luzów i trzasków przy ruchu.
Cała brama porusza się równie szybko co krzyżak na filmiku ale przy wolnych przejazdach np 5% F max., nie mogę uzyskać idealnie gładkiego ruchu. Mam wrażenie że praca całej mechaniki osi Y zakłóca pracę napędu, a może silnik jest za mały do ciężkiej bramy i przełożenia 1:1? Mam podgląd przeciążenie i wychodzi że silnik podczas normalnej pracy wykorzystuje 0,7-0,9 momentu nominalnego. Ruszałem już wszystkie parametry i nie mogę tych najwolniejszych ruchów wygłądzić. Mają koledzy jakieś doświadczenie? Może zwiększenie przełożenia (1:2) silnik-śruba pomoże?
Fotki z modów dołączę wkrótce.