Strona 1 z 2
WSPOLNA FREZARKA / SONDA
: 12 cze 2006, 20:04
autor: Gregory
Szanowni Koledzy!
co sadzicie o powolaniu grupy, ktorej wspolnym celem byloby wytworzenie frezarki do zastosowan profesjonalnych?
Powstalby sztab ludzi ktorzy daliby w sumie doswiadczona kadre projektantow
( mechanicy, elektronicy, programisci), zdolna do opracowania i budowy kosztownej maszyny.
Jesli chodzi o koszty, to wiadomo ze konieczy bylby zakup elementow markowych, co w efekcie przeniesie sie na wysoka cene, rozbijajac ja jednak na wiele osob - bylyby do zaakceptowania.
Taka maszyna moglaby np. pracowac uslugowo, lub zostac sprzedana a zyski podzielone na odpowiednie osoby - zaleznie od wniesionych nakladow.
Od poczatku projektu musialaby powstac szczegolowa umowa oraz regulanin ( sprawdzony przez prawnikow), tak by pozniej wszystko bylo jasne w kwestii roszczen i odpowiedzialnosci.
Uwazam ze taki projekt dalby niektorym ( a moze wiekszosci) okazje na realizowanie
wlasnych marzen, ktorych urzeczywistnienie w pojedynke praktycznie nie ma szans.
Prosze o komentarz
: 12 cze 2006, 20:18
autor: Piotrjub
Piękne, ale nie realne.
Już na samym początku zabawa polegałaby nie na projektowaniu maszyny a umowy i regulaminu odpowiedniej dla wszystkich a jeszcze kasę jak to ująłeś dla prawników.
Wspólny projekt sterowania idzie wolniutko a cała maszyna ...................................
: 12 cze 2006, 20:37
autor: upadły_mnich
dla przykładu można poczytać jak rozwinął się projekt frezarki Open Surce
W tym wypadku nie byłoby lepiej .. po 2 latach ustalonoby obszar roboczy
Nierealne
: 12 cze 2006, 22:30
autor: Gregory
Panowie,
nie wychodzmy na poczatek z podejsciem "to sie nie da", bo tak bysmy jeszcze wszyscy siedzieli przy lampie naftowej i puszczali golebie pocztowe:)
Kwestia podejscia do tematu, motywacji, konsekwencji w dzialaniu!
Nie mowmy "nic z tego nie bedzie", tylko powiedzmy "da sie", ale musi byc spelnione to , to i to.
Dlaczczego tak mowie?
U mnie w zakladzie w pewnym przypadku czas zmiany narzedzia wynosil 90min. Po udoskonaleniach, modyfikacjach wyszlo 20 min. i wszystko wskazywalo ze juz szybciej sie "nie da".
Zostala powolana specjalna grupa ( technologow, konstruktorow, ustawiaczy) i w efekcie wspolnego wysilku osignieto 6 min!!!
Tez na poczatku mowilem ze nic z tego nie bedzie...
a co do prawnikow to mam pewne znajomosci w tym srodowisku

: 12 cze 2006, 22:34
autor: ERNEST KUCZEK
projekt fajny ale chyba jednak nierealy zwlaszcza jesli ma przyniesc zysk. jesli miala by powstac taka maszyna to mysle ze musiala to by byc jakas nietypowa, bo jesli typowa i profesjonalna to niestety ale bedzie problem ze sprzedaniem, poniewaz kupujacy raczej wola cos uzywanego ale typowego. chyba ze cena byla by bardzo atrakcyjna co nie zabardzo jest realne, bo kupujac czesci nowe i z gornej polki to ceny znane.
: 22 lis 2006, 18:08
autor: wood carver
hm...moim zdaniem to nierealne!!!
: 22 lis 2006, 19:00
autor: Misiu15go
wood carver pisze:hm...moim zdaniem to nierealne!!!
Nie ma to jak sie wypowiedziec w temacie ktory był "na czasie" poł roku temu

: 23 lis 2006, 00:09
autor: triera
to coś w rodzaju "wspólnej żony"

: 23 lis 2006, 10:12
autor: kot1979
nierealnosc jest jeszcze jedna. Zastanow sie gdzie ta przyszla maszyna ma stac? u kogo? kazdy kto da pieniadze a nie bedzie u niego maszyny bedzie poszkodowany w jakims sensie. Wieksza realnosc to ma jesli skrzyknie sie 2 moze 3 znajomych z okolicy i cos takiego dla siebie zrobi. To wtedy mozna to jakos stworzyc. Ale wychodzac z zalozenia ze ludzie z calej polski bada wlascicielami utopi, to watpie by ktos sie znalaz by wogole dac zlotowke:) a co dopiero kilkaset zl:).
Na marginesie wielu wlascicieli to juz bedzie kosc niezgody. To nie spolka akcyjna a wlasciciele to nie grupa nadzorcza. Bo realne zyski z jedej maszyny na wielu sie nie zwroca , w realnym czasie.
Druga sprawa stworzenie wielu umow u natariusza to koszty sa niebotyczne. I wyniknie nagle ze koszt maszyny to tylko 30% a reszta to umowy i cala reszta zalatwiania:)
Tak to ja widze , ale moze az tak fatalistycznie nie jest.
Polacy
: 03 gru 2006, 15:19
autor: Inf-el
Gdyby się udało - świadczyło by to o tym, że Polacy jednak potrafią się dogadać
w dobie internetu nawet na odległość.
Ja wierzę, że takie wspólne budowanie maszyny i pisanie programu do jej obsługi jest możliwe.
Wielkie firmy samochodowe i informatyczne pracują z powodzeniem w wielu oddziałach na całym świecie.
Każdy pracuje nad swoją częscią projektu a ktoś inny to zgrywa, nadzoruje i łączy.
Pod tym względem jestem głęboko wierzący. Mogę nawet założyć moherowy pokrowiec na maszynę CNC.