cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam

Jakiś czas temu zrobiłem sobie mała frezarkę CNC w oparciu o oryginalny stół krzyżowy, w którym zmieniłem śruby i nakrętki z możliwością regulacji luzu. Wszystko pracuje w miarę dobrze, ale ciągłe korygowanie luzów prowadnic staje się meczące. udało mi się kupić po okazyjnej cenie używane prowadnice liniowe INA 45 2 szt. 700mm i 1 szt. 500mm wraz z sześcioma wózkami w dobrym stanie. Chciałbym zastąpić nimi oryginalny stół krzyżowy dając po jednej prowadnicy na oś. Co sądzicie o takim układnie prowadnic? Według mnie ze względu na "przewymiarowane" gabaryty w stosunku do reszty maszyny i do prac na niej wykonywanych powinno być wszystko w porządku. Przedstawcie swoje sugestie na ten temat.

witam
pracuje w firmie produkujacej prototypy maszyn roznego zastosowania
mam kontakt z prowadnicami INA i HIWIN juz od ok 5 lat duzo doswiadczenia przy
frezowaniu powierzchni pod prowadnice oraz przy montowaniu
jedna rada: daj dwie na kazda os a bedziesz mial stabilna i precyzyjna maszyne
jedna prowadnica nie daje gwarancji rownoleglosci i odpornonosci na wibracje
pozdro

Zrobiłem na szybko "testy wytrzymałościowe" skręciłem wózki razem jak widać na zdjęciu i próbowałem chwytając na maksymalnie wysunięty koniec prowadnicy spróbować ją przegiąć ale się nie udało czyli sztywność powinna być ok. zwróćmy jeszcze uwagę że w każdym położeniu stołu miejsce frezowania będzie się znajdować dokładnie na środku wózków czyli w miejscu najbardziej sztywnym. Po tym prowizorycznym teście sądze ze powinno być wszystko w porządku tym bardziej że maszyna służy do lekkich prac i mysle że bedzie to lepsze rozwiązanie niż te chińskie prowadnice ślizgowe. Poczekam jeszcze może ktoś się jeszcze wypowie.

Tomek155 pisze:spróbować ją przegiąć ale się nie udało

w jaki sposob mierzyłeś to odgięcie?

Wraz z poczatkiem wakacji ruszyła budowa nowej frezarki, zrezygnowałem z przerabiania tego co juz mam doszedłem do wniosku że lepiej zrobić wszystko od poczatku.

Założenia:

-konstrukcja stalowa
-pole robocze: 400x250x~200mm
-prowadnice INA 45
-śruby kulowe 20x5 + nakrętki podwójne
-przeniesienie napedu paski HDT

-serwonapędy i wzmacniacze AC Mitsubishi 200W
-początkowo sterowanie przez LPT a w przyszłości smoothsteper

Wczoraj obrobiłem płyty krzyżaka XY i osi Z następnym etapem będzie wyfrezowanie stołu T-rowkowego

Pierwsze zdjęcia:

czyzby sie ktos pode mnie podszywał ? bo wczesniej myslalem ze chce mi cos pokazać grr

Pewnie chodzi Ci o podpis? Jak tak to nie masz sięczym przejmować to tylko BBCode wyświetlający nick aktualnie przeglądającego ten temat. Nic osobistego

Tomek155 pisze:Wraz z poczatkiem wakacji ruszyła budowa nowej frezarki, zrezygnowałem z przerabiania tego co juz mam doszedłem do wniosku że lepiej zrobić wszystko od poczatku.

Założenia:

-konstrukcja stalowa
-pole robocze: 400x250x~200mm
-prowadnice INA 45
-śruby kulowe 20x5 + nakrętki podwójne
-przeniesienie napedu paski HDT

-serwonapędy i wzmacniacze AC Mitsubishi 200W
-początkowo sterowanie przez LPT a w przyszłości smoothsteper

Wczoraj obrobiłem płyty krzyżaka XY i osi Z następnym etapem będzie wyfrezowanie stołu T-rowkowego

Pierwsze zdjęcia:

Mam pytanie odnośnie Krzyżaka XY ze zdjęcia 022 Na mój gust to przykręcenie prowadnicz jednej strony zasłoni otwory do przykręcenia prowadnic z drugiej strony bo otwory się pokrywają. chyba ze te drugie prowadnice będą np. na kołkach ustalających bez przykręcania. Jak kolega rozwiązał ten problem?chodzi mi o zdjęcie z postu z 14,06,2009

Sprawa bardzo prosta w wózkach są otwory gwintowane. 2 z wózków są przykręcone czterema śrubami M12 na wózek a dwa z drugiej strony dwoma śrubami M12 i dwoma M10 bo w krzyżaku są 4 otwory gwintowane M10. Przy odpowiedniej kolejności przykręcania nie ma z niczym problemu.

Tomek155 pisze:Sprawa bardzo prosta w wózkach są otwory gwintowane. 2 z wózków są przykręcone czterema śrubami M12 na wózek a dwa z drugiej strony dwoma śrubami M12 i dwoma M10 bo w krzyżaku są 4 otwory gwintowane M10. Przy odpowiedniej kolejności przykręcania nie ma z niczym problemu.

Niestety ale dalej nie rozumiem:
Po pierwsze to ten stół krzyżowy jest chyba zrobiony w taki sposób, że na każdej szynie jest tylko jeden wózek. np. oś X ma dwie szyny po jednym wózku na szynie.
po drugie jeśli w wózku są otwory gwintowane i w stole krzyżowym też to nie da rady tego skręcić jest to możliwe jedynie w taki sposób że zamiast śruby M12 włożymy M10 tak aby nie wykorzystywać gwintu wykonanego w wózku i przykręcimy go do stołu krzyżowego ale ja wolał bym wózki dokręcić śrubami M10 czyli gwintem takim jak w wózkach. inaczej musiały by być to M8.