cnc.info.pl - FORUM CNC

RomanJ4 pisze:...kupić podobnej ceny dużo cięższą frezarkę (~230kg) ZX32G/1 (są też wersje 230V), w dodatku MK-3, z mechaniczną skrzynią biegów(moment obrotowy), i w dodatku z obrotowym stołem (ZX32G - wersja ze stołem stałym, bez obrotowego),

Czy jest sens przerobić taką frezarkę na cnc? Zalety (według mnie), konstrukcja z zachowaniem prostopadłości. Niskoobrotowe wrzeciono z przekładnią. Budując od podstaw to raczej nie osiągnę nawet takiej dokładności. Nie mówiąc o milionie problemów z wykonaniem części i związanych z tym kosztów.

hehehe, przerobilem kiedyś rolstala a i tak w koncu marnie skonczył, ostał mi sie po nim jedynie silnik wrzeciona. To była wiertarko frezarka na stozek m3, przez jakis czas to chodziło, ale wszedobylskie luzy pojawiające sie znienacka to był koszmar, jak juz przerabiać to jakiegoś polskiego grzmota, czy innego niemca czy koreanca..
o takie cuś ze stołem krzyzowym od jakiejs tokarki cnc, oryginalny poleciał do lamusa, bo był totalnie toporny, a luzy jak stąd do księzyca, a kliny to była jakas parodia.
https://youtu.be/m0p_U8-wCN4

i tu hehe
https://youtu.be/owslXAKndRE

co prawda na dzisiejsze mozliwosci to smiech na sali, no ale tak było i sie robiło.

Szkoda, rozwiewasz moje złudzenia. Przeróbka dużej maszyny w moim przypadku nie wchodzi w grę. Nie mam na czym jej przerobić, nie mam gdzie trzymać takiego grzmota, ani też nie potrzebuję maszyny o dużym polu. No nic, przemyślę to jeszcze. Może zdecyduję się na budowę od podstaw. Samej głowicy od takiej chinki nie można gdzieś kupić? Sporo by mi to ułatwiło. Dzięki za poradę.

zawsze możesz kupić i orać tym co jest, z czasem udoskonalając a w reszcie opchnąwszy to komuś dla świetego spokoju, no ale próbować trzeba, chociaż trzeba sporo samozaparcia

Jeszcze raz pięknie dziękuję. Muszę dokładnie przemyśleć tą sprawę.

antybeton pisze:konstrukcja z zachowaniem prostopadłości.

Tego bym nie był pewnym szczerze mówiąc.

Miałem taki sam chytry plan ,żeby kupić ZX 7032 tą tańszą wersje bez stołu skrętnego i przerobić na cnc . Zaletą tej maszyny jest wrzeciono wolnoobrotowe z przekładnią , czasami się przydaje zwłaszcza jeśli się coś robi w stali, no i cena . Jak by się udało kupic w cenie netto to tylko 4800 do tego ze 2500 na graty do konwersji na cnc i jest gotowa maszyna cnc. Zrobienie od podstaw frezarki kolumnowej tej wielkości wcale nie wyjdzie taniej , a własnej roboty i czasu pochłonie mnóstwo . Jeśli problem leży tylko w prowadnicach stołu krzyżowego to może zrobić centalne smarowanie , bo faktycznie prowadnice ślizgowe potrzebują znacznie lepszego smarowania niż wózki , ewentualnie przerobić na wózki , ale to już spore koszty. Nad wrzeciononem wolnoobrotowum to myślałem żeby zrobić z oprawki ER332 i dać przełożenie 1:1 na silniku 2,2 kw z falownikiem . Rozwiertak czy wytaczadło to może by pociągną ale freza tarczowego przy 100 obr/min to nie wiem .

Największym problemem oprócz niedoróbek geometrii może być słabo wysezonowany lub w ogóle niesezonowany korpus co w praktyce oznacza rozjazd geometrii maszyny w czasie. Oprócz tego odlewy przypominające wydmuszki. Chińczyk też za darmo nie zrobi więc robi najcieniej jak się da już nawet nie wspominając o żeliwie, które też pewnie do jakiś super nie należy.

Ciekawe czy ktoś mierzył ile się kolumna odgina? Co do sezonowania, to można by kupić i poczekać z rok z przeróbkami.

antybeton pisze:Ciekawe czy ktoś mierzył ile się kolumna odgina?

To zależy od egzemplarza. A patrząc po mniejszych wersjach, które są krzywe w każdej osi to nie wiem na ile bym wierzył, że geometria będzie dobra. Chyba, że ktoś potrafi i lubi skrobać, to wszystko się da.