cnc.info.pl - FORUM CNC

Witajcie,
Wiem, że temat 4 osi do frezarek był niejednokrotnie poruszany, chciałem jednak zaprezentować, co niedużym kosztem udało mi się wykonać, ma jedną wadę, ale w tych pieniądzach i tak jest bardzo dobrze.
Pierwszy etap to oczywiście projekt i założenia, najważniejsze dla mnie to prześwit ponad 45mm.


No i zamawianie części, łożysko skośne, fajnie zaskoczyło na żywo i udało się je kupić za 80zł/szt.

Rozpoczęcie obróbki aluminium, bardzo polecam firmę Gleich.

No i troszkę toczenia, później był zrobiony gwint, do kasacji luzu:

No i lecimy z zabudową:


Do 4 osi zamontowałem silnik krokowy MontionKing HighTorque nema34, nie jest to jakiś super mocny silnik, ale taki miałem na półce, 4 oś robiona bardzo hobbystycznie, więc bardzo uważałem na koszty. Miałem też lata temu kupiony sterownik Gecko, kosztował chyba z 40zł kiedyś

Pierwsze składanie 4 osi, całe szczęście wszystko leci jak z projektu, i zmieściło się perfekt. Czujnik optyczny zamontowany do zerowania osi.

Dodany jeszcze napinacz paska, aby nie powodować dużych obciążeń na osi silnika:

Tak prezentuje się 4 oś na maszynie:


W maszynie od początku jest przewidziany hamulec, chciałem jednak sprawdzić, jak daje radę pracować na samym silniku. Podczas obróbki nie ma problemu zgubienia kroku, przy przełożeniu 6:1, jednak gdy mam mocno dokręcony element do uchwytu 3 szczękowego, to kluczem można obrócić osią, więc hamulec trzeba zamontować przynajmniej na samo odkręcanie detalu.
Tutaj efekt pierwszego frezowania:


Oczywiście najważniejsze na końcu, wióry ! Samo "ciekawe" obracanie osią dopiero od 4:30
YouTube

Proste i jak widać skuteczne. Jaki moment trzymający ma silnik i jakim napięciem go zasilasz? Pytam bo sam chciałbym jakąś 4-oś zrobić tylko biję się z myślami jakie rozwiązanie zastosować. Wiadomo że bezluzowa przekładnia harmoniczna pewnie byłaby najlepsza jednak cena trochę odstrasza, a te małe przekładnie jakie można czasem za dobrą kasę wyrwać na forum mają trochę małą dopuszczalną obciążalność. Dlatego myślę albo o przekładni na pasku tak jak w twoim przypadku, albo na ślimaku z możliwością kasowania luzu. Paskowa byłaby najprostsza w realizacji. Ciekawe tylko czy silnik 12.5Nm z przełożeniem tak jak u Ciebie tzn 1:6 dawałby radę przy grubszym wiórze w alu lub przy mniejszym ale w stali czy raczej iść w ślimak na dużym kole np o ⌀ 200mm co przy skoku śruby ślimaka 4mm dawałoby przełożenie około 1:150 a przy śrubie o skoku 5mm 1:120 (chyba dobrze liczę) co już daje dość fajny moment.

Mój to ten pierwszy z tej tabelki:
http://www.motionking.com/Products/Hybr ... degree.htm
A więc wg tej tabeli mój ma tylko 2,2nm, albo coś źle liczę
Teraz właśnie zrobił bym większą przekładnię i hamulec, żeby już nic mnie nie drażniło.
Przy frezowaniu i tak nie ma problemów, jednak jak odkręca się materiał kluczem, to dźwignia już robi się tak spora, że potrafi zgubić krok, ale przełożenie i tak wiele by nie pomogło.
Myślę, że jak znajdę chwilę to dorobię jeszcze jedno koło zębate i zrobię 1:4 i 1:4 plus hamulec i będzie idealnie, ew. jak się wzbogacę to pomyślę o przekładni planetarnej.
U ciebie, jak masz miejsce na ślimaka, to rób tego ślimaka, nic tego już nie ruszy

Raczej żeby było idealnie większy silnik trzeba przynajmniej 12 Nm lub większy