Nowa maszyna Kimla, teraz dwie bramy
-
Autor tematu - Posty w temacie: 23
Szanowny Kolego,
Nie , nie starczy. Jego siła nominalna to 2610N więc 2* za mało. Silniki liniowe przy siłach granicznych szybko się przegrzewają więc nie można założyć pracy w zakresie sił maksymalnych tak jak to można zrobić w silnikach obrotowych.
Aby spełnić założenia należało by wybrać 1FN3600-4WB50-0AA1 a on ma 53kW więc co najmniej 10 * tyle co wymagana moc silnika obrotowego.
Stosowanie silnika którego konstrukcja wymaga dziesięciokrotnie większej mocy niż w rozwiązaniu tradycyjnym jest absurdem, a każda firma produkująca frezarki ma takie w ofercie żeby mieć, i się chwalić, poza tym sensu nie widzę.
Co innego jest w laserach i innych podobnych urządzeniach gdzie brama może być ekstremalnie lekka a wymagane prędkości są znacznie wyższe niż we frezarkach. Tam ma to sens i nawet jest wskazane.
Szanowny Kolega napisał:
"W silnikach liniowych, tarcie wynosi 0. Gdyż jest to układ lewitujący. Więc obliczenia 'na oko' dla układów tocznych-ślizgowych(czyli takich zwykłych) są tutaj bezużyteczne."
Może kolega rozwinie teorię układu lewitującego?
Co do interpretacji wykresu to po mojemu oznacza to tak:
W wolnym przekaznie:
"Uwaga oferowane silniki należy stosować z ostrożnością, rozsądna sprawność jest osiągana tylko przy niewielkich siłach. Im większa siła tym mniejsza sprawność silnika"
Np. silnik 1FN3600-4WB50-0AA1
Przy sile 5220N może osiągnąć prędkość 215m/min
a po zwiększeniu siły do 13800N spada do 91m/min
Siła silnika jest proporcjonalna do prądu w uzwojeniach a moc to prąd * napięcie.
Moc to również siła * prędkość, więc po trzykrotnym zwiększeniu obciążenia trzykrotnie rośnie Prąd, czyli moc elektryczna dostarczona do silnika rośnie 3-krotnie, ale ze względu na to, że po tym zwiększeniu obciążenia prędkość spada ponad 2 razy to moc mechaniczna rośnie o niecałe 1.5 raza, a pozostała moc odkłada się w postaci ciepła w silniku. To właśnie te ogromne straty wynikające z ich konstrukcji wymuszają chłodzenie cieczą.
Nie , nie starczy. Jego siła nominalna to 2610N więc 2* za mało. Silniki liniowe przy siłach granicznych szybko się przegrzewają więc nie można założyć pracy w zakresie sił maksymalnych tak jak to można zrobić w silnikach obrotowych.
Aby spełnić założenia należało by wybrać 1FN3600-4WB50-0AA1 a on ma 53kW więc co najmniej 10 * tyle co wymagana moc silnika obrotowego.
Stosowanie silnika którego konstrukcja wymaga dziesięciokrotnie większej mocy niż w rozwiązaniu tradycyjnym jest absurdem, a każda firma produkująca frezarki ma takie w ofercie żeby mieć, i się chwalić, poza tym sensu nie widzę.
Co innego jest w laserach i innych podobnych urządzeniach gdzie brama może być ekstremalnie lekka a wymagane prędkości są znacznie wyższe niż we frezarkach. Tam ma to sens i nawet jest wskazane.
Szanowny Kolega napisał:
"W silnikach liniowych, tarcie wynosi 0. Gdyż jest to układ lewitujący. Więc obliczenia 'na oko' dla układów tocznych-ślizgowych(czyli takich zwykłych) są tutaj bezużyteczne."
Może kolega rozwinie teorię układu lewitującego?
Co do interpretacji wykresu to po mojemu oznacza to tak:
W wolnym przekaznie:
"Uwaga oferowane silniki należy stosować z ostrożnością, rozsądna sprawność jest osiągana tylko przy niewielkich siłach. Im większa siła tym mniejsza sprawność silnika"
Np. silnik 1FN3600-4WB50-0AA1
Przy sile 5220N może osiągnąć prędkość 215m/min
a po zwiększeniu siły do 13800N spada do 91m/min
Siła silnika jest proporcjonalna do prądu w uzwojeniach a moc to prąd * napięcie.
Moc to również siła * prędkość, więc po trzykrotnym zwiększeniu obciążenia trzykrotnie rośnie Prąd, czyli moc elektryczna dostarczona do silnika rośnie 3-krotnie, ale ze względu na to, że po tym zwiększeniu obciążenia prędkość spada ponad 2 razy to moc mechaniczna rośnie o niecałe 1.5 raza, a pozostała moc odkłada się w postaci ciepła w silniku. To właśnie te ogromne straty wynikające z ich konstrukcji wymuszają chłodzenie cieczą.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
I od tego trzeba było zacząć, dodając że buduje maszyny takie, jakie uważam że sprzedam.www.kimla.pl pisze:
to koszt olbrzymi więc zbyt wielu klientów nie będzie.
Dobudowywanie ideologii w stylu -" będę produkował pastę do zębów bo ludziom śmierdzi z gęby i przez to spada przyrost naturalny " było dobre w kabarecie lat 70-tych.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
W silnikach liniowych zachodzi zjawisko lewitacji magnetycznej, wynikającej z budowy silnika(Maglev itp).Może kolega rozwinie teorię układu lewitującego?

Ja rozumiem to tak, że moment Fmax jest dostępny przy przyśpieszaniu.The 1FN1/1FN3 linear motors have an overload range available
for acceleration processes. The maximum force FMAX can only
be utilized up to a maximum velocity vMAX(FMAX); up to velocity
vMAX(Frated), only the feedrate force Frated is available.
Reasumując, argumenty kol. są bardzo celne ze względów ekonomicznych. Dziękuję za ciekawą dyskusję.
-
Autor tematu - Posty w temacie: 23
Szanowny Kolego,
Oczywiście, że silnik przede wszystkim pracuje przy przyspieszaniu i zwalnianiu.
Opory skrawania oczywiście zwiększają siłę ale nie jest to wartość istotna.
W związku z tym właśnie te przyspieszenia i ich częstotliwość odpowiadają za straty w takim silniku.
Co do do pojęcia "Maglev" to obawiam się, że Szanowny Kolega zupełnie pomylił zastosowania.
Technologia Maglev jest stosowana przede wszystkim w pociągach i ma za zadanie wyeliminowania kół i nie ma nic wspólnego z omawianym przez nas silnikiem.
W silnikach liniowych do obrabiarek najczęściej nie dość, że silnik niczego nie unosi to na dodatek element z cewkami jest bardzo silnie przyciągany do magnesów w bieżni co powoduje dodatkowe opory toczenia wózków jezdnych.
Oczywiście, że silnik przede wszystkim pracuje przy przyspieszaniu i zwalnianiu.
Opory skrawania oczywiście zwiększają siłę ale nie jest to wartość istotna.
W związku z tym właśnie te przyspieszenia i ich częstotliwość odpowiadają za straty w takim silniku.
Co do do pojęcia "Maglev" to obawiam się, że Szanowny Kolega zupełnie pomylił zastosowania.
Technologia Maglev jest stosowana przede wszystkim w pociągach i ma za zadanie wyeliminowania kół i nie ma nic wspólnego z omawianym przez nas silnikiem.
W silnikach liniowych do obrabiarek najczęściej nie dość, że silnik niczego nie unosi to na dodatek element z cewkami jest bardzo silnie przyciągany do magnesów w bieżni co powoduje dodatkowe opory toczenia wózków jezdnych.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 851
- Rejestracja: 05 gru 2006, 22:28
- Lokalizacja: Bielsko Biała
a po zwiększeniu siły do 13800N spada do 91m/min (cytat) no kurcze z taka predkością to nie bardzo wiem czym można frezować to chyba tylko w G 0 a tak serio to w okolicy jest DMG na silnikach liniowych nigdy tego nie widziałem w akcji (niestety) ale z tego co opowiada pracownik maszyna nieprawdopodobnie szybka i dokładna i nie jest to jakiś ploter
tylko centrum temat bardzo ciekawy sam też myślałem że silniki liniowe są słabe ale gość twierdzi że bez problemu dają radę .Będę się musiał troche więcej dowiedzieć
tylko centrum temat bardzo ciekawy sam też myślałem że silniki liniowe są słabe ale gość twierdzi że bez problemu dają radę .Będę się musiał troche więcej dowiedzieć
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 lip 2008, 08:18
- Lokalizacja: Polska
A tak apropos tematu,Pana maszyna to dwie odrębne maszyny na jednym stole,podczas gdy przytoczony wcześniej przeze mnie axyz,może pracować z czterema różnymi narzędziami,każdym po kolei,odsuwając się do swojej pozycji 'home' po zakończeniu pracy.Także tych dwóch różnych koncepcji budowy maszyn,nie da się w żaden sposób porównać....
Wszelkie opcje maszyn w axyzie są całkiem ciekawe i dosyć rozbudowane,jednak z wykonaniem jak wiemy różnie bywa 


-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 lip 2008, 08:18
- Lokalizacja: Polska
pitsa, Ale tu jest jedna karetka z trzema niezależnymi osiami Z,ja dokładnie na czymś takim pracuje tylko,że z podwójnym Z.Jak słusznie zauważyłeś,nie potrzeba zmieniacza,przy produkcji seryjnej małych elementów,kiedy jest potrzeba użycia 3 narzędzi,to rozwiązanie świetnie się sprawdza...
Bo jeśli mam do obrobienia 1000 detali trzema narzędziami,to maszyna musiałaby wiele razy zmieniać narzędzia i byłoby to nieopłacalne...a tak trzy narzędzia pracują naprzemiennie
Pan Kimla pewnie tego nie rozumie,bo On nie pracuje bez przerwy na tych maszynach ,a tylko je projektuje/buduje,dlatego też tylko operatorzy są w stanie wyłapać wszelkie niedociągnięcia i utrudnienia związane z ich nieodpowiednią konstrukcją...Nie ma maszyn idealnych i zawsze znajdzie się coś,co można by poprawić i usprawnić,podobnie jak z samochodami idealnego nie ma... a może to ja mam zbyt wysokie wymagania....
Bo jeśli mam do obrobienia 1000 detali trzema narzędziami,to maszyna musiałaby wiele razy zmieniać narzędzia i byłoby to nieopłacalne...a tak trzy narzędzia pracują naprzemiennie

Pan Kimla pewnie tego nie rozumie,bo On nie pracuje bez przerwy na tych maszynach ,a tylko je projektuje/buduje,dlatego też tylko operatorzy są w stanie wyłapać wszelkie niedociągnięcia i utrudnienia związane z ich nieodpowiednią konstrukcją...Nie ma maszyn idealnych i zawsze znajdzie się coś,co można by poprawić i usprawnić,podobnie jak z samochodami idealnego nie ma... a może to ja mam zbyt wysokie wymagania....

-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Potrójne Z na dwóch bramach wyglądałoby ciekawie. Sporo latającej masy. 
W osi X dwie bramy, na belce po Y biegają 3 karetki. Można jeszcze wyobrazić sobie, że brama pełni rolę "matki", a karetki mają swoje małe X do niezależnego biegania w X i zależnego od innych w Y (tak aby nie było kolizji). Wtedy brama mogłaby mieć bardzo dużą masę i wolniejszy napęd, ale szybkość kompensowana byłaby szybkimi X karetek na napędach liniowych. I jeszcze dodatkowo głowice na dwie osie dla każdej karetki. Science fiction. To już łatwiej byłoby zrobić 6 robotów z ramionami nachylonymi nad jednym "stołem operacyjnym".

W osi X dwie bramy, na belce po Y biegają 3 karetki. Można jeszcze wyobrazić sobie, że brama pełni rolę "matki", a karetki mają swoje małe X do niezależnego biegania w X i zależnego od innych w Y (tak aby nie było kolizji). Wtedy brama mogłaby mieć bardzo dużą masę i wolniejszy napęd, ale szybkość kompensowana byłaby szybkimi X karetek na napędach liniowych. I jeszcze dodatkowo głowice na dwie osie dla każdej karetki. Science fiction. To już łatwiej byłoby zrobić 6 robotów z ramionami nachylonymi nad jednym "stołem operacyjnym".

zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ