Frezarka (manualna) rozwojowa, budowa co i jak. Jaki stół.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 38
- Rejestracja: 13 sty 2012, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Skrzydlaty, jest jedno ale i powiem Ci jakie na moim przykładzie.
JA wiem że mogę sobie kupić "rozru......aną " frezarkę do remontu, nawet po remoncie wyjdzie taniej niż to co JA CHCĘ zbudować i żółwim krokiem buduję. Czasem jedna chodzi o boską przyjemność tworzenia, radość zbudowania czegoś co jest solidne i dokładne.
Zapytam, co z tego że łatwiej kupić gotową frezarkę, czy w życiu chodzi o to żeby było łatwiej? Dla mnie to droga dla leniwych a ja tam nie chcę iść, wielu także.
Poza tym jest jeszcze coś, budowa frezarki to jak zakupy na raty.
KOLEGO BUDUJ I NIE SŁUCHAJ INNYCH.
JA wiem że mogę sobie kupić "rozru......aną " frezarkę do remontu, nawet po remoncie wyjdzie taniej niż to co JA CHCĘ zbudować i żółwim krokiem buduję. Czasem jedna chodzi o boską przyjemność tworzenia, radość zbudowania czegoś co jest solidne i dokładne.
Zapytam, co z tego że łatwiej kupić gotową frezarkę, czy w życiu chodzi o to żeby było łatwiej? Dla mnie to droga dla leniwych a ja tam nie chcę iść, wielu także.
Poza tym jest jeszcze coś, budowa frezarki to jak zakupy na raty.
KOLEGO BUDUJ I NIE SŁUCHAJ INNYCH.
Tagi:
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 28
- Rejestracja: 06 lis 2011, 18:36
- Lokalizacja: Rybnik
Skrzydlaty a co w tym złego że napisałem by zapytać doświadczonych ? Kurde a czy to od razu musi być cnc ?
Myślisz że opłacałoby mi się robić na cnc wpust na klinek dla wałka alu, gniazda łożyska w zwykłej formatce czy planowania płaszczyzn lub płaszczyzn pod danym kątem ?
Nie widzę opłacalności poświęcenia czasu i pieniędzy.
Dlaatego napisałem tu bo dotychczas moje doswiadczenie zamykało sie przy budowe różnych szlifierek na pasach bezkońcowych jak i z tarczami garnkowymi. Robiłem je w ramach praktyk ze szkoły wieczorowej.
Możliwości cnc znam. W tym kierunku sie wykształciłem. Ale zrozumcie narazie nie ma czasu i potrzeb budowy!!!
Zastanawia mnie jedno. Kroć razy pytałem o stoły krzyżowe czy te po 500zł będa ok czy lepiej sie w to nie pchać i dać wiecej? Jednak dostałem wszystkie inne odpowiedzi od potrzebnych aż po zupełnie zbyteczne.
Myślisz że opłacałoby mi się robić na cnc wpust na klinek dla wałka alu, gniazda łożyska w zwykłej formatce czy planowania płaszczyzn lub płaszczyzn pod danym kątem ?
Nie widzę opłacalności poświęcenia czasu i pieniędzy.
Dlaatego napisałem tu bo dotychczas moje doswiadczenie zamykało sie przy budowe różnych szlifierek na pasach bezkońcowych jak i z tarczami garnkowymi. Robiłem je w ramach praktyk ze szkoły wieczorowej.
Możliwości cnc znam. W tym kierunku sie wykształciłem. Ale zrozumcie narazie nie ma czasu i potrzeb budowy!!!
Zastanawia mnie jedno. Kroć razy pytałem o stoły krzyżowe czy te po 500zł będa ok czy lepiej sie w to nie pchać i dać wiecej? Jednak dostałem wszystkie inne odpowiedzi od potrzebnych aż po zupełnie zbyteczne.
Obrabiajmy, naprawiajmy, twórzmy !!! ... cieszmy się!
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 613
- Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
- Lokalizacja: Bochnia/Kraków
Aaa... no to ok, ale na stołach proxona - tego rodzaju przyjemności nie rozumiem.marcinexx pisze:Czasem jedna chodzi o boską przyjemność tworzenia, radość zbudowania czegoś co jest solidne i dokładne.
Apetyt rośnie w miare jedzenia - chociaż przewidź możliwość dołożenia silników.kamo pisze: Możliwości cnc znam. W tym kierunku sie wykształciłem. Ale zrozumcie narazie nie ma czasu i potrzeb budowy!!!
Ad. 1. Brama czy kolumna? A chcesz żeby materiał poruszał się w jednej osi czy w dwóch? Na kolumnie jedna oś czy dwie? (mam na myśli czy sama oś Z czy także X?)
Ad. 2. Nie tylko o osi Z - wałki podparte albo szyny. Budowa praktycznie zawsze jest podobna.
Ad. 3. Stół krzyżowy z popularnych wiertarek - słabo kojarzę żeby ktoś na forum na tym robił. Przede wszystkim ciężko z kasowaniem luzu, kombinacje z zamocowaniem itd. Skoro ma być radość tworzenia to chyba lepiej samemu. Może nie taniej ale będzie lepiej i dokładniej.
Odpowiedziałem na tyle na ile pozwalały pytania. Dokładniejsze pytania - dokładniejsze odpowiedzi.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1361
- Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Wiesz co? Sam miałem plan zrobić sobie manualną frezarkę ale trafiła się gotowa i taką kupiłem i nie żałuję.
Moje zdanie jest takie: Buduje się maszyny których nie ma na rynku lub są ale cena jest zbyt wysoka i opłacalne jest budowanie samemu.
Nie jedz przez miesiąc, nie pij, nie imprezuj a uzbierasz na fabryczną maszynkę.
Szybka kalkulacja: Stolik krzyżowy najtańszy który nadaje się do frezowania to koszt 500 zł.
Do tego frezarka górnowrzecionowa wysokoobrotowa jakieś 200 zł. Razem masz 700. jakaś rama z kątowników, ceowników, tregier i płaskowników ze złomowiska wyjdzie minimum 100 zł. Już mamy 800 zł.... Jakiś patent na oś Z. no ze 200 stówy albo lepiej trzeba zainwestować. No to już dochodzimy do 1000 zł. Zostaje spawanie, szlifowanie, malowanie, poprawki..... I w ten sposób spłodzisz sobie takiego dziwoląga które będzie w sumie Twoim dzieckiem.
A nie lepiej adoptować dziecko?
Prosze Cię, odżałuj te 1100 zł i kup sobie taką frezareczkę:
http://allegro.pl/uniwersalna-wiertarka ... 21005.html
Kupisz. Przyjedzie do Ciebie w skrzyneczce. Będziesz się cieszył jak dziecko jak będziesz odpakowywał. Ile to radości z nowo zakupionej maszyny.
Zrobisz dla niej ładny stolik z wanną na wióry i z oświetleniem. Postawisz, będziesz podziwiał skośnookie maleństwo sącząc browarka i mrucząc pod nosem że dobrze zrobiłeś że ją kupiłeś bo wreszcie będziesz mógł robić lepsze rzeczy w warsztacie. Po pewnym czasie zorientujesz się, że nie będziesz mógł już bez niej nic zrobić i będziesz sobia zadawał pytanie: Jak ja mogłem bez niej wcześniej pracować?
Jak to Cię nie przekonało to porównajmy parametry pracy obu maszyn:
Samoróbka "Dziadmaszyna":
Obroty wrzciona 12000-30000 obr/min. Frezowanie aluminium i innego miękkiego tworzywa ujdzie. Materiał koniecznie polewać chłodziwem. Ryzyko przypaleń materiału/freza. W stali nie pofrezujesz bo spalisz frez z HSS i będziesz bluźnił na dym z palonego oleju lub chłodziwa. Treba będzie zainwestować w frezy węglikowe co tanie nie będzie. Możliwość frezowania frezem maks 8mm. Możesz też założyć frez 6mm. Brak tulejek i możliwości łapania większych frezów. Hałas wrzeciona ogromny, zalecana praca w słuchawkach.
Frezarka fabryczna chińska:
Obroty wrzeciona 320-3300 obr/min. Frezowanie aluminium i innego miękkiego materiału będzie wydajne i frezować będzie można nawet na sucho. Frez nie będzie się tak zaklejał od szybkich obrotów i nie będzie się przegrzewał i palił materiału/sam siebie. Stal pofrezujesz małym wiórem i niższymi obrotami. Można stosować frezy z HSS czy węglika. Dzięki niskim obrotom można zamocować frezy piłkowe i przecinać materiał na frezarce. Pole robocze będzie podobne w obu maszynach. Hałas znikomy, można delektować się dźwiękiem skrawanego materiału. Praca będzie duuużo przyjemniejsza. Można słuchać muzyki, rozmawiać i pracować. Wrzeciono ma stożek MK2. Można montować różne narzędzia co daje nam już pewne pole popisu i zwiększa możliwości obróbki materiałów.
Jak po tym co napisałem jeszcze będziesz chciał robić dziadmaszynę no to chyba żeś ..... na kacu
Jak byś chciał przykładowo kiedyś sprzedać taką frezarkę to za dziadmaszynę dostaniesz może 400 zł i będziesz się bujał ze sprzedażą a frezarka chińska pójdzie za jakieś 700 zł i sprzedaż dużo szybciej bo to mimo wszystko fabryczna maszyna.
Pozdrawiam i życzę mądrej decyzji.
A, jak lubisz budować to kup chinkę a zaoszczędzony czas poświeć na inną budowę, choćby ładnego stolika pod frezarkę z zsypem na wióry, szufladkami na narzędzia, oświetleniem...
Moje zdanie jest takie: Buduje się maszyny których nie ma na rynku lub są ale cena jest zbyt wysoka i opłacalne jest budowanie samemu.
Nie jedz przez miesiąc, nie pij, nie imprezuj a uzbierasz na fabryczną maszynkę.
Szybka kalkulacja: Stolik krzyżowy najtańszy który nadaje się do frezowania to koszt 500 zł.
Do tego frezarka górnowrzecionowa wysokoobrotowa jakieś 200 zł. Razem masz 700. jakaś rama z kątowników, ceowników, tregier i płaskowników ze złomowiska wyjdzie minimum 100 zł. Już mamy 800 zł.... Jakiś patent na oś Z. no ze 200 stówy albo lepiej trzeba zainwestować. No to już dochodzimy do 1000 zł. Zostaje spawanie, szlifowanie, malowanie, poprawki..... I w ten sposób spłodzisz sobie takiego dziwoląga które będzie w sumie Twoim dzieckiem.
A nie lepiej adoptować dziecko?

Prosze Cię, odżałuj te 1100 zł i kup sobie taką frezareczkę:
http://allegro.pl/uniwersalna-wiertarka ... 21005.html
Kupisz. Przyjedzie do Ciebie w skrzyneczce. Będziesz się cieszył jak dziecko jak będziesz odpakowywał. Ile to radości z nowo zakupionej maszyny.

Zrobisz dla niej ładny stolik z wanną na wióry i z oświetleniem. Postawisz, będziesz podziwiał skośnookie maleństwo sącząc browarka i mrucząc pod nosem że dobrze zrobiłeś że ją kupiłeś bo wreszcie będziesz mógł robić lepsze rzeczy w warsztacie. Po pewnym czasie zorientujesz się, że nie będziesz mógł już bez niej nic zrobić i będziesz sobia zadawał pytanie: Jak ja mogłem bez niej wcześniej pracować?

Jak to Cię nie przekonało to porównajmy parametry pracy obu maszyn:
Samoróbka "Dziadmaszyna":
Obroty wrzciona 12000-30000 obr/min. Frezowanie aluminium i innego miękkiego tworzywa ujdzie. Materiał koniecznie polewać chłodziwem. Ryzyko przypaleń materiału/freza. W stali nie pofrezujesz bo spalisz frez z HSS i będziesz bluźnił na dym z palonego oleju lub chłodziwa. Treba będzie zainwestować w frezy węglikowe co tanie nie będzie. Możliwość frezowania frezem maks 8mm. Możesz też założyć frez 6mm. Brak tulejek i możliwości łapania większych frezów. Hałas wrzeciona ogromny, zalecana praca w słuchawkach.
Frezarka fabryczna chińska:
Obroty wrzeciona 320-3300 obr/min. Frezowanie aluminium i innego miękkiego materiału będzie wydajne i frezować będzie można nawet na sucho. Frez nie będzie się tak zaklejał od szybkich obrotów i nie będzie się przegrzewał i palił materiału/sam siebie. Stal pofrezujesz małym wiórem i niższymi obrotami. Można stosować frezy z HSS czy węglika. Dzięki niskim obrotom można zamocować frezy piłkowe i przecinać materiał na frezarce. Pole robocze będzie podobne w obu maszynach. Hałas znikomy, można delektować się dźwiękiem skrawanego materiału. Praca będzie duuużo przyjemniejsza. Można słuchać muzyki, rozmawiać i pracować. Wrzeciono ma stożek MK2. Można montować różne narzędzia co daje nam już pewne pole popisu i zwiększa możliwości obróbki materiałów.
Jak po tym co napisałem jeszcze będziesz chciał robić dziadmaszynę no to chyba żeś ..... na kacu

Jak byś chciał przykładowo kiedyś sprzedać taką frezarkę to za dziadmaszynę dostaniesz może 400 zł i będziesz się bujał ze sprzedażą a frezarka chińska pójdzie za jakieś 700 zł i sprzedaż dużo szybciej bo to mimo wszystko fabryczna maszyna.
Pozdrawiam i życzę mądrej decyzji.
A, jak lubisz budować to kup chinkę a zaoszczędzony czas poświeć na inną budowę, choćby ładnego stolika pod frezarkę z zsypem na wióry, szufladkami na narzędzia, oświetleniem...

-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 28
- Rejestracja: 06 lis 2011, 18:36
- Lokalizacja: Rybnik
Alvar4 widziałem coś takiego w jakiejs hurtowni z narzędziami, wg mnie tragedia, duzo poprawek potrzebne. Luzy luzy i jeszcze raz luzy.
marcinexx pisałem myslalem ale szybko sobie wymazałem z głowy ten "pseudo stół"
pytaniem czy te 2 z z linków są coś wart..
Panowie! pomyslmy troche
tak nawiasem mówiąc to jeśli zbuduje teraz manualną, w przyszłości ta MANUALNA, ułatwi mi budowę CNC ! PRAWDA?! PRAWDA :]
marcinexx pisałem myslalem ale szybko sobie wymazałem z głowy ten "pseudo stół"
pytaniem czy te 2 z z linków są coś wart..
Panowie! pomyslmy troche

Obrabiajmy, naprawiajmy, twórzmy !!! ... cieszmy się!
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 28
- Rejestracja: 06 lis 2011, 18:36
- Lokalizacja: Rybnik
Cnc/manualna nie ma sensu. Prędzej czy później jak poskładam faktycznie cnc to stół krzyżowy pójdzie do wiertarki a osie x i y będą składane od zera 
Szczerze ? na cnc do mnie posuw z tego stołu który kupiłem to zdecydowanie za mały !!
stół dotarł: http://www.maktek.pl/stol-krzyzowy-495x ... rodukt-594
mogę śmiało powiedzieć że nadaje sie od razu do użytku. Przy korbkach są łożyska poprzeczne i śruby do kasowania luzu. Jedyny luz który jest to na nakrętce trapezowej. Chodzi dośc precyzyjnie, tzn. nie ma odczuwalnej zmiany "oporu" na całej długości posuwu.
Myśle jednak czy nie skusić sie na dodatkowy szlif by zyskać na jeszcze większej precyzyjności i dużej płynności posuwu.
Ogółem ujmując, przyznam ze warty swojej ceny - 645zł. Widziałem te po 400zł... wg mnie tragedia. Plusem jest waga bo ok. 35kg.
Jedynym minusem jest to mały posuw wzdłużny 210mm i poprzeczny 100mm. Jednak przy dorobieniu jednej śruby trapezowej a przełożeniu jednej można zwiększyć posuw spokojnie na 250 i 130.
Dodam że stół krzyżowy który zakupiłem był sprawdzony na znacznie większej frezarce i test wyszedł bardzo pozytywnie.

Szczerze ? na cnc do mnie posuw z tego stołu który kupiłem to zdecydowanie za mały !!
stół dotarł: http://www.maktek.pl/stol-krzyzowy-495x ... rodukt-594
mogę śmiało powiedzieć że nadaje sie od razu do użytku. Przy korbkach są łożyska poprzeczne i śruby do kasowania luzu. Jedyny luz który jest to na nakrętce trapezowej. Chodzi dośc precyzyjnie, tzn. nie ma odczuwalnej zmiany "oporu" na całej długości posuwu.
Myśle jednak czy nie skusić sie na dodatkowy szlif by zyskać na jeszcze większej precyzyjności i dużej płynności posuwu.
Ogółem ujmując, przyznam ze warty swojej ceny - 645zł. Widziałem te po 400zł... wg mnie tragedia. Plusem jest waga bo ok. 35kg.
Jedynym minusem jest to mały posuw wzdłużny 210mm i poprzeczny 100mm. Jednak przy dorobieniu jednej śruby trapezowej a przełożeniu jednej można zwiększyć posuw spokojnie na 250 i 130.
Dodam że stół krzyżowy który zakupiłem był sprawdzony na znacznie większej frezarce i test wyszedł bardzo pozytywnie.
Obrabiajmy, naprawiajmy, twórzmy !!! ... cieszmy się!
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 28
- Rejestracja: 06 lis 2011, 18:36
- Lokalizacja: Rybnik
kolumna będzie spawana
i co najlepsze to materiał będzie za darmoche 
Oś Z ma nadal "zapytajniki" w mojej głowie
zastanawiam się czy nie zlecić wykonania sanek.
Zachodzi pytanie jak z jest z wózkami lub łożyskami linowymi i kasowaniem luzu? jest to możliwe ?


Oś Z ma nadal "zapytajniki" w mojej głowie

Zachodzi pytanie jak z jest z wózkami lub łożyskami linowymi i kasowaniem luzu? jest to możliwe ?
Obrabiajmy, naprawiajmy, twórzmy !!! ... cieszmy się!