Wiercenie głębokich otworów (długich) w drewnie, miękkim
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 sie 2011, 12:42
- Lokalizacja: polska
Wiercenie głębokich otworów (długich) w drewnie, miękkim
Pomogliście w innej sprawie, nie ukrywam, że liczę, że pomożecie i teraz .
Sprawa wygląda tak:
- chciałbym wiercić w drewnie, liściastym, uwzględniam to co mogę dostać czyli brzoza, topola/osika, buk, leszczyna
- materiał wiercony ma kształt walca, różne średnice i długości
- średnice otworów duże, 50-60mm, 80-100mm, 120mm,
- wiercenie na głębokości od 30 do 250mm (na przelot) - tak, takie długie
- są jeszcze otwory które będę wiercił na bokach tych walców, tyle, że mam jak na dzisiaj mały problem, bo przy wierceniu wzdłużnym np 60mm i ta sama średnica po bokach to robią mi się schodki, tzn jeden otwór nie trafia w drugi - może macie jakiś patent na to
Napisałem, że chciałbym wiercić, ponieważ na tokarce nieco długo to wszystko się robi. Mam dłuta, tokarkę i cały czas próbuję to udoskonalać, ale widzę, że to czasochłonne, nie wyjdę cenowo
Zastanawiam się nad tym, że materiał trzymać w uchwycie, a dopychać konik, gdzie zarzucę wiertło czy głowicę o danej średnicy. Tylko tutaj jest kłopot w tym, że to wiercenie na 250mm, konik na "łożu/szynach" nieco ma luz i nie wiem jak to zniwelować. Kręcenie wysuwem nie zda egzaminu, bo zjedzie mi gwint na tulejce konia.
Myślę również o wiertarce stołowej, ale tutaj tez problem z osiowością może wyjść, no chyba, że na stole zamontuje uchwyt tokarski, zsynchronizowany, ale to dopiero wczorajszy zamysł.
Macie jakieś inne pomysły na taką robotę?
Sprawa wygląda tak:
- chciałbym wiercić w drewnie, liściastym, uwzględniam to co mogę dostać czyli brzoza, topola/osika, buk, leszczyna
- materiał wiercony ma kształt walca, różne średnice i długości
- średnice otworów duże, 50-60mm, 80-100mm, 120mm,
- wiercenie na głębokości od 30 do 250mm (na przelot) - tak, takie długie
- są jeszcze otwory które będę wiercił na bokach tych walców, tyle, że mam jak na dzisiaj mały problem, bo przy wierceniu wzdłużnym np 60mm i ta sama średnica po bokach to robią mi się schodki, tzn jeden otwór nie trafia w drugi - może macie jakiś patent na to
Napisałem, że chciałbym wiercić, ponieważ na tokarce nieco długo to wszystko się robi. Mam dłuta, tokarkę i cały czas próbuję to udoskonalać, ale widzę, że to czasochłonne, nie wyjdę cenowo
Zastanawiam się nad tym, że materiał trzymać w uchwycie, a dopychać konik, gdzie zarzucę wiertło czy głowicę o danej średnicy. Tylko tutaj jest kłopot w tym, że to wiercenie na 250mm, konik na "łożu/szynach" nieco ma luz i nie wiem jak to zniwelować. Kręcenie wysuwem nie zda egzaminu, bo zjedzie mi gwint na tulejce konia.
Myślę również o wiertarce stołowej, ale tutaj tez problem z osiowością może wyjść, no chyba, że na stole zamontuje uchwyt tokarski, zsynchronizowany, ale to dopiero wczorajszy zamysł.
Macie jakieś inne pomysły na taką robotę?
Tagi:
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 sie 2011, 12:42
- Lokalizacja: polska
Miałem na myśli, że to moje rozwiazanie na dzisiaj, bo nic innego nie przychodzi do głowy.Yarec pisze:Pomysł to jest raczej stary, ja wierciłem w "kiju od szczotki" (L=220, Ø~ 30) przedłużanym (spaw) wiertłem Ø 8 a Ty masz łatwiej bo większe średnice (otworów).
A uchwyt to można zrobić sobie samemu.
Tylko problem jest teraz taki:
- wszystkie wiertarki w przystępnej cenie, do 3500 PLN mają skok wrzeciona maks 80mm - ja potrzebuję ok 250mm
- uchwyt taki (250mm) waży jakies 20kg - więc statyw tego nie utrzyma bez odchyłki, problem z podnoszeniem
ps. jaki masz pomysł na zrobienie uchwytu samemu? Kompletnie nie mam na to pomysłu...a może można jakiś lżejszy uchwyt zrobić, wtedy wiertarka z posuwem rzędu 80mm może być, bo zrobię otwór na kilka razy. Najpierw wiercenie na 80, potem podniesienie i kolejne 80mm, aż np do 240mm. Dużo roboty, ale to się w cenę wliczy, co nie
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2115
- Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Przepraszm że dopiero teraz, uchwyt - płaska tarcza z centrownikiem (pod nakiełek) 3 lub 4 otworów promieniowo a na to kawałki kątownika (czym większe tym lepiej) - i mamy pionowo.
Wiercić z zastosowaniem podkładek, bo skok wrzeciona wiertarek jest "deczko" ograniczony.
P.S. wiercić z wycofaniem wiertła, czym głębiej tym częśniej (odprowadzenie wiórów).
Wiercić z zastosowaniem podkładek, bo skok wrzeciona wiertarek jest "deczko" ograniczony.
P.S. wiercić z wycofaniem wiertła, czym głębiej tym częśniej (odprowadzenie wiórów).
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 sie 2011, 12:42
- Lokalizacja: polska
Nie kumam o czym mowa z tymi podkładkami...Yarec pisze: Wiercić z zastosowaniem podkładek, bo skok wrzeciona wiertarek jest "deczko" ograniczony.
P.S. wiercić z wycofaniem wiertła, czym głębiej tym częśniej (odprowadzenie wiórów).
Co do wycofywania wiertła, tego jeszcze nie wiem.
Z wiertarki stołowej narazie zrezygnowałem, bo uchwyty tokarskie są zbyt ciężkie, stolika nie podniosę przy uchwycie np 250.
Dzisiaj zakończone dorabianie specjalnego konika, z wysuwem ok 300mm. Może w sobotę próba na tokarce, jeśli się uda czasowo. Jeśli nie w sobotę, to w poniedziałek i zobaczymy jak pójdzie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2115
- Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
borubar - " Nie kumam o czym mowa z tymi podkładkami... - Sam napisałeś o wadze [post Wysłany: 2016-05-30, 14:3]
Co do wycofywania wiertła, tego jeszcze nie wiem " - Przy taaakiej głębokości wiertło nie odprowadza wydajnie wióra.
W pionie można walec stabilizować prosto kątownikami (solidnie i równo spawanymi, min 3szt.)
np. tak (szkic od ręki)
Co do wycofywania wiertła, tego jeszcze nie wiem " - Przy taaakiej głębokości wiertło nie odprowadza wydajnie wióra.
W pionie można walec stabilizować prosto kątownikami (solidnie i równo spawanymi, min 3szt.)
np. tak (szkic od ręki)
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 sie 2011, 12:42
- Lokalizacja: polska
Problem z wiertarką sam się rozwiązał. A to dlatego, ze tokarkę udało się dozbroić, tzn zrobić narzędzie, które pozwala mi wiercić na głębokość do 300mm, bez większych problemów. Kwestia tylko wiertła, nic więcej. Trochę czasu i nerwów, a już nie wspomne o kasie to kosztowało i tyle.
Działa, jak chciałem, dziękuję Wam za wszystkie uwagi, były cenne.
Działa, jak chciałem, dziękuję Wam za wszystkie uwagi, były cenne.