sobiso pisze:Po wycięciu elementu na jego brzegach w niektórych miejscach tworzy się taki "maszek" który ciężko usunąć.
Witamy na forum.
A teraz do rzeczy:
Otóż to co widzę jest niestety ...... zupełnie normalne przy obróbce miękkiego drewna, a szczególnie świerka, sosny itp.
Taki efekt może powodować również niezbyt ostry frez.
Poza tym wydaje mi się, że było to frezowane współbieżnie.
Spróbuj odwrócić kierunek frezowania na przeciwbieżny i powinno pomóc.
Żeby jednak za wesoło nie było, to frezowanie przeciwbieżne w takim drewnie (sosna itd) może powodować zamiast "włosków" , wyrwania materiału.
Najlepszą jak dotąd metodą jaką udało mi się wypracować przy takim drewnie, żeby pozbyć się tego "meszku" , a jednocześnie żeby nie wyrywało materiału, było frezowanie współbieżne prawie do końca, czyli nie wycinamy do końca, a zostawiamy jakieś 10% grubości materiału po czym całość, jeszcze raz od początku do końca frezujemy przeciwbieżnie.
Pamiętaj jednak, że jeśli frez nie będzie ostry, to nie pomogą żadne cuda i jak meszek był, tak będzie.
Natomiast tzw. "farfocle" na górnej części materiału wynikają z geometrii freza i samego materiału (miękki).
Jeśli zależy Ci na prostych krawędziach, ale bez tych "farfocli", to są dwie metody:
1 -- zagłębić się w materiał na jakieś 2mm frezem o negatywnym kącie skrawania i na takiej głębokości frezować całość po czym zmiana freza na normalny (pozytywny kąt) i obróbka całej reszty.
2 -- zostawić naddatek na grubości (około 1mm) zagłębić się w materiał na jakieś 3-4mm zwykłym frezem i na takiej głębokości frezować całość po czym splanować górę do grubości docelowej jakimś szerszym frezem, a następnie dofrezować (wyciąć) całość frezem którym zaczynaliśmy obróbkę.
Oczywiście można się w to nie bawić, tylko po obróbce ściągnąć materiał i po prostu przeszlifować.