skibaski, Zrozumiałem z czym masz problem i spróbuję Cię odrobinę oświecić. Przy doborze pompy do Twojego zastosowania istotne są dwa parametry- szybkość pompowania i końcowe podciśnienie.
Ten pierwszy parametr decyduje o czasie po którym uzyskasz optymalne zaciśnięcie worka próżniowego na formowanym detalu na kopycie. Nie może to trwać zbyt długo bo materiał formowany stygnie, sztywnieje i coraz trudniej go uformować. Zatem wiedząc ile litrów powietrza mieści się w luźnym worku nałożonym na cały bałagan i szybkość pompowania w litrach na minutę, możesz oszacować czas potrzebny do jego opróżnienia z powietrza. Na początku idzie łatwo ale potem pompa musi się już wysilić i jej wydajność pompowania maleje wykładniczo a czas obniżania podciśnienia o kolejną działkę na wakuometrze mocno się wydłuża.
Jeżeli chodzi o wielkość osiąganego podciśnienia to fizyki nie da się przeskoczyć, niezależnie od ceny pompy. Podciśnienie w worku (siła nacisku na każdy cm kw. jego powierzchni) zależy od aktualnego ciśnienia atmosferycznego i waha się w okolicach 1kg/cm kw. Jest to maksimum które udaje się osiągnąć pompami próżniowymi
olejowymi
Niestety takie pompy, szczególnie tańsze nie mają powalających wydajności. Zatem żeby połączyć dużą wydajność z głęboką próżnią, masz dwa wyjścia- kupić za większe pieniądze pompę próżniową o dużej wydajności albo zbudować instalację składającą się z równolegle połączonych dwóch pomp: próżniowej i jakiejś
dmuchawy bocznokanałowej do dmuchawy trzeba domontować zawór zwrotny. Przy takim zestawie cykl pracy będzie następujący: Zamykamy worek próżniowy z "wkładem" i natychmiast włączamy obie pompy. Najpierw dmuchawa ssie w szalonym tempie opróżniając worek z powietrza i wstępnie dociskając materiał do kopyta a kiedy jej możliwości ssania się kończą, docelowa próżnia tworzy się dzięki pompie próżniowej olejowej. W tym czasie zawór zwrotny odcina dmuchawę i można ją już wyłączyć aż do końca procesu formowania. Trzeba zadbać o dobrą szczelność układu bo nawet mała dziurka mocno psuje próżnię.
Od razu powiem że nie znam się na formowaniu drewna i nie wiem ile czasu potrzeba na jeden cykl. To co napisałem powyżej może przydać się komuś kto chce termoformować tworzywa sztuczne. Jeżeli sklejce potrzeba długiego czasu to nie ma konieczności rozbudowy systemu o tę równoległą dmuchawę. Wystarczy jedna pompa próżniowa olejowa z jakimś zbiornikiem
podciśnieniowym i
presostatem żeby pompa próżniowa nie musiała klekotać bez przerwy. Im niższe ciśnienie się na nim ustawi, tym mocniejszy docisk ale pompa będzie się włączać częściej i ogólnie pracować dłużej.
Jeżeli okaże się że nacisk 1kg/cm kw. to za mało, wówczas można odwrócić sytuację i zamiast liczyć na ciśnienie atmosferyczne, skorzystać z
podnośników poduszkowych dzięki czemu da się stworzyć nacisk wielokrotnie większy, pod warunkiem że całość (kopyto+sklejka + mata poduszkowa) zamknie się w zacisku o nośności kilku(-nastu) ton. Wtedy ze sklejki wyciśnie się sok
