Witam , mam problem z pękającymi frezami diamentowymi. Chodzi o frezowanie w płycie paździerzowej 18 mm frezem 10mm przy obrotach 24 000 i posuwie okolo 2,5 m/min. Maszyna to ploter KIMLA. Do tej pory przy takich parametrach frezowałem bez problemu za jednym razem całą płytę przy czym trwałość frezów była bardzo duża. Od pewnego czasu te same frezy pękają przy tych samych parametrach po jednej lud dwóch płytach. Pękają zarówno 10mm jak i 12mm z uchwytami odpowiednio 12mm i 16mm. Frezy pękają zawsze w górnej części obszaru roboczego, nigdy na samym chwycie przy tulejce. Problem nie wsytępuje gdy płytę 18mm biorę na dwa razy, ale przy tej maszynie i wrzecionie to mało wydajne rozwiązanie. Maszyna ma 3 lata więc luzów w niej nie ma, jednak czy może wystepowac jakiś luz na łożyskach wrzeciona ( Elte 2,2 kW ) i ewentualnie jak taki luz sprawdzic? Wydaje mi się że musi gdzieś wystepować jakiś rodzaj bicia skoro frezy padają jak muchy.
Macie może jakieś doświadczenia w tej materii? Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Pękające frezy
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1119
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:34
- Lokalizacja: Ełk
Bywają różne płyty paździerzowe, tzn z większą lub mniejszą ilością zanieczyszczeń zmieszanych z trocinami i klejem. Być może trafiłeś na taką partię płyt i stąd problem.
Frez szybko się stępił i potem już lawinowo wszystko sie odbywa ...
Mam znajomego, który ostrzy piły i frezy dla dużej firmy produkującej drzwi i ościeżnice.
Opowiada mi ,że "błogosławi" takie płyty, bo ma przynajmniej dużo roboty.
Z kolei, firma dla której ostrzy te frezy często reklamuje płyty u wytwórcy - jest dużym odbiorcą.
Frez szybko się stępił i potem już lawinowo wszystko sie odbywa ...
Mam znajomego, który ostrzy piły i frezy dla dużej firmy produkującej drzwi i ościeżnice.
Opowiada mi ,że "błogosławi" takie płyty, bo ma przynajmniej dużo roboty.
Z kolei, firma dla której ostrzy te frezy często reklamuje płyty u wytwórcy - jest dużym odbiorcą.