Frez 4mm do MDFu pokrytego fornirem
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 593
- Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Frez 4mm do MDFu pokrytego fornirem
Szukam frezu o średnicy 4mm do frezowania płyt wzornikowych (płyta MDF pokryta 2 stronnie fornirem i polakierowana, o grubości 2.5mm).
Jednorazowo tnę od 3 do 5 płyt.
Obecnie stosuję frezy pełnowęglikowe 1 ostrzowe do alu z dolfy, ale jakość płyt jest bardzo niska i zdarza się, że strzępi się fornir. Nie mam możliwości zmiany materiału, gdyż materiał jest od producenta i element frezuję dla producenta.
Czy ma ktoś jakieś doświadczenie by zaproponować lepszy frez?
Widziałem frezy o średnicy 6mm do drewna i płyt wiórowych, ale 4mm nie widziałem.
Jednorazowo tnę od 3 do 5 płyt.
Obecnie stosuję frezy pełnowęglikowe 1 ostrzowe do alu z dolfy, ale jakość płyt jest bardzo niska i zdarza się, że strzępi się fornir. Nie mam możliwości zmiany materiału, gdyż materiał jest od producenta i element frezuję dla producenta.
Czy ma ktoś jakieś doświadczenie by zaproponować lepszy frez?
Widziałem frezy o średnicy 6mm do drewna i płyt wiórowych, ale 4mm nie widziałem.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1613
- Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
- Lokalizacja: Ziębice
Zgadzam się z kolegą adico79.
Mimo wszystko widziałem już frezy dwupiórowe proste średnicy uchwytu 8mm i średnicy części roboczej 3mm.
Taki frez był zamówiony (prze firmę w której pracowałem) w firmie Leitz.
Być może (ale nie sądzę) jakaś firma robi frezy diamentowe do tak cienkich płyt na takiej samej zasadzie jak frez do płyt meblowych, czyli na samym dole kąt pozytywny, a cała reszta freza kąt negatywny.
Jeśli jednak te wzorniki mają kształt prostokąta (kwadratu), to moim zdaniem znacznie lepiej będzie ciąć to piłą z podcinaczem.
Mimo wszystko widziałem już frezy dwupiórowe proste średnicy uchwytu 8mm i średnicy części roboczej 3mm.
Taki frez był zamówiony (prze firmę w której pracowałem) w firmie Leitz.
Być może (ale nie sądzę) jakaś firma robi frezy diamentowe do tak cienkich płyt na takiej samej zasadzie jak frez do płyt meblowych, czyli na samym dole kąt pozytywny, a cała reszta freza kąt negatywny.
Jeśli jednak te wzorniki mają kształt prostokąta (kwadratu), to moim zdaniem znacznie lepiej będzie ciąć to piłą z podcinaczem.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1613
- Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
- Lokalizacja: Ziębice
@einstein
Przy tak małych średnicach frezu (3-4mm) nie ma to większego znaczenia czy frez ma czoło czy też nie bo i tak wejdzie w materiał bez problemów, tym bardziej, że przecież im mniejsza średnica tym obroty powinny być wyższe.
Niemniej jednak frez o którym pisałem w poprzednim poście (czyli dwupiórowy Leitz 3mm średnicy obróbczej) miał zaostrzone czoło, czyli był przystosowany do wchodzenia w materiał.
Co prawda w/w frez obrabiał tylko lite drewno, ale za to na jednorazowej głębokości około 8mm i często bywał to dąb.
Sam się zdziwiłem, że się nie połamał
, tym bardziej, że pracował nie na jakiejś amatorskiej małej maszynce gdzie niemal fizycznie czuć, że frez + maszyna "męczą się" z obróbką, ale na dużej maszynie przemysłowej (Homag) gdzie nawet obróbka frezem 20mm średnicy i długości roboczej 120mm i zagłębieniu w litym dębie na 70mm nie stanowiło dla tej maszyny właściwie żadnego obciążenia.
Chodzi o to, że tak małego freza założonego na taką "krowę" ciężko wyczuć i jak przedobrzysz z posuwem lub głębokością, to nawet nie zauważysz kiedy maszyna obrabia już tylko powietrze
.
Przy tak małych średnicach frezu (3-4mm) nie ma to większego znaczenia czy frez ma czoło czy też nie bo i tak wejdzie w materiał bez problemów, tym bardziej, że przecież im mniejsza średnica tym obroty powinny być wyższe.
Niemniej jednak frez o którym pisałem w poprzednim poście (czyli dwupiórowy Leitz 3mm średnicy obróbczej) miał zaostrzone czoło, czyli był przystosowany do wchodzenia w materiał.
Co prawda w/w frez obrabiał tylko lite drewno, ale za to na jednorazowej głębokości około 8mm i często bywał to dąb.
Sam się zdziwiłem, że się nie połamał

Chodzi o to, że tak małego freza założonego na taką "krowę" ciężko wyczuć i jak przedobrzysz z posuwem lub głębokością, to nawet nie zauważysz kiedy maszyna obrabia już tylko powietrze

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 371
- Rejestracja: 22 sie 2012, 13:21
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Chyba niezupełnie ,frezy dwupłytkowe jeśli zagłębiają się w materiał od czoła frezu powinny być z możliwością wiercenia .Zwykły z pewnością wejdzie w materiał kilka razy ,ale na pewno w końcu przy szybszej pracy najpierw się wykrzywi ,a potem złamie .lajosz pisze:Przy tak małych średnicach frezu (3-4mm) nie ma to większego znaczenia czy frez ma czoło czy też nie bo i tak wejdzie w materiał bez problemów
pozdr.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1301
- Rejestracja: 10 gru 2006, 00:22
- Lokalizacja: NISKO
Do mdf-u tylko diamentowe ale fi 6 jest chyba najmniejszy z ogólnodostęnych jak pisałeś.Możesz użyć frezów prostych dwu ostrzowych do frezowania uszczelek w oknach mam takie CMT fi 4 i chwyt 10mm - niestety przy prostym pył z frezowania nie bedzie wyrzucany 

Żeby coś wynaleźć wystarczy odrobina wyobraźni i sterta złomu.


-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 593
- Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Kupiłem frez CMT 6mm
Po porostu pomyłka, ledwo godzinę frezowania wytrzymał.
Kupiłem również taki frez:
Frez z płytkami
4 sekundy i się złamał. Frez ładnie wygląda w pudełku.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?
Po porostu pomyłka, ledwo godzinę frezowania wytrzymał.
Kupiłem również taki frez:
Frez z płytkami
4 sekundy i się złamał. Frez ładnie wygląda w pudełku.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?