Strona 1 z 2

Problem z drewnem

: 07 lut 2012, 20:21
autor: Sayrus
Witam,
Wskoczyła mi jakiś czas temu robota na frezarkę cnc. Mam wycinać nieduży element z drewna dębowego. Kupiłem surowe deski z dębu, znajomy mi je obrobił, grubość 20mm po grubościówce (jedna strona była zrobiona na wyrówniarce), szerokość 19cm i wysokość 30cm. Wszystko było fajnie wykonane, byłem zadowolony po obróbce stolarskiej, gdyby nie fakt, że po kilku dniach deski zaczęły pękać. Na samych końcach zaczęły powstawać pęknięcia.
Czym mogłoby o być spowodowane?
Dodam, że deski trzymałem w domowej temperaturze. Raczej nie ciągnęły wilgoci, za szybko chyba też nie wyschły. Dodam również, że surowe deski miały podobno 6 lat.
Prosiłbym o radę w tej sprawie.

: 07 lut 2012, 20:32
autor: lew26
Nie wydaje mi się by deski miały 6 lat. Materiał powinien leżeć ok3-4 lata.
Masz 2 możliwości: albo ktoś zrobił cie w balona z tym wy-sezonowanym materiałem,
albo nastąpiła zbyt szybka zmiana wilgotności. Z skąd wiesz gdzie znajomy je trzymał??

: 07 lut 2012, 20:39
autor: KAJOS
lew26, - zależy kto co rozumie przez sezonowanie.Byłem u klijenta ma sezonowanego deba ,gdzie pod gola chmurka - snieg ,deszcz ,pioruny i kogut trjufalnie piejacy ze swej debowej ambony.... Panie...!!!! nigdzie pan nie kupisz takiego - no fakt ...

: 08 lut 2012, 06:08
autor: kak
Moja znajoma miała robione schody z dębu który 15 lat w rzece leżał. Nie wiem co to znaczy ale stolarz jej tak powiedział i jest bardzo z tego dumna. Stolarza ojciec ten dąb tam kiedyś zostawił.

: 08 lut 2012, 09:07
autor: Sayrus
Te surowe deski co kupiłem faktycznie leżały na dworze, deszcz może na nie nie padał, bo były zadaszone ale faktycznie zaraz po obrobieniu wniosłem je do temperatury ok 20 stopni. Dodam jeszcze że podczas obróbki odpadło mi już z połowa bo po przestruganiu uwidaczniały się pęknięcia. Na surowej desce tego widać nie było. Materiał ten kosztował mnie 2200 za kubik. Miałem możliwość zakupu z prawdziwego tartaku, gdzie większość drzewa idzie za granicę ale cena była kosmiczna i wynosiła 3600 zł.

: 08 lut 2012, 09:38
autor: clipper7
Deski podczas sezonowania powinny mieć końce zabezpieczone np. farbą, co zapobiega przewodzeniu wody wzdłuż włókien i szybkiej zmianie wilgotności. Po przeniesieniu z zadaszenia do pomieszczenia powinny w tym stanie swoje odleżeć i dopiero wtedy poddaje się je obróbce. Zwykle drewno leży w pomieszczeniu co najmniej sezon. Elementy które muszą "trzymać wymiar" przenosi się do pomieszczenia docelowego przed obróbką końcową i pasuje się/montuje dopiero po pewnym czasie. Jeżeli nie ma możliwości pomiaru wilgotności drewna, to im dłużej się drewno "przyzwyczaja", tym lepiej. Minimum dla dębiny to miesiąc, przy niewielkich różnicach wilgotności.

: 09 lut 2012, 00:21
autor: piotr3
Przede wszystkim element z drewna o grubości 20mm i szer.190mm powinien być sklejony z co najmniej trzech części ( przyjmujemy z grubsza stosunek 1/4) dla zachowania jako takiej stabilności kształtu, a Ty o klejeniu nic nie wspominasz. Wysokość to jak mniemam długość, wiadomo, zależy jak kto postawi :mrgreen: .
Po prostu jaki ma mieć sens dokładna obróbka, jak element się potem wypaczy, a może nawet przedtem i nawet przyssać się go nie da.
Jeśli chodzi o pęknięcia, to po prostu wilgotne było i tyle. Nie ma znaczenia ile leży, tylko w jakich warunkach, sprawdź jaka kołyska się robi w poprzek :shock: .
Co do tych 3800 to nie kosmos, tylko coraz bardziej realia.

: 09 lut 2012, 08:04
autor: Sayrus
piotr3, niestety klejone nie może być, taki wymóg klienta. Wymiary aż tak istotne nie są (powiedzmy że tolerancja do 1mm) ale faktycznie oprócz pęknięć zaczęła robić się kołyska. Podczas obróbki mam możliwość dociśnięcia w skrajnych miejscach i nieco zniwelowania nierówności ale nie rzadko deska pęka :/
Niestety materiału muszę dokupić a nie chciałbym aby znów poszedł na opał więc doradźcie na co mam zwracać uwagę przy kupowaniu i samej obróbce stolarskiej?

: 09 lut 2012, 08:34
autor: clipper7
piotr3 pisze: element z drewna o grubości 20mm i szer.190mm powinien być sklejony z co najmniej trzech części
Tak na pewno jest lepiej, ale wykonywałem większe elementy z litej dębiny i było OK, z tym, że drewno sam sezonowałem i wybierałem. Elementy klejone dają dużo większą gwarancję sukcesu przy obróbce.
Sayrus pisze: na co mam zwracać uwagę przy kupowaniu i samej obróbce stolarskiej?
Najlepiej mieć "własny surowiec". Jeżeli nie, to trzeba dokładnie obejrzeć drewno, zwrócić uwagę na to, czy deski są proste, nie noszą śladów niedawnej obróbki poprawiającej kształt, czy nie ma drobnych pęknięć (najłatwiej występują przy końcach). Warto pożyczyć gdzieś przyrząd do pomiary wilgotności drewna, są coraz łatwiej dostępne. Opłaca się zapłacić drożej, ale kupić u sprawdzonego dostawcy (trzeba popytać okolicznych stolarzy).
Nie bardzo rozumiem idei prostowania "na siłę" elementów podczas obróbki, przecież i tak po zdjęciu zacisków odbije. Przy obróbce należy zabezpieczyć element przed wyrywaniem drewna (np. końcówki przy struganiu i dolną krawędź przy cięciu) i nie przesadzać z parametrami i będzie OK. Oczywiście, do dębiny widia.

: 09 lut 2012, 10:04
autor: piotr3
Coś więcej można by powiedzieć, gdybyś wrzucił jakiś szkic elementu, jego przeznaczenie i ilości przewidywane. Skoro to nie może być klejone to przy większej ilości współczuję.
Zapamiętaj jedno, w drewnie słój w trakcie wysychania zawsze usiłuje się prostować do jego stycznej a zewnętrzne warstwy kurczą bardziej niż środek.
Unikaj dębu suszonego próżniowo, albo go długo sezonuj bo początkowo ma dziwne, jakby warstwowe naprężenia i dziwnie się zachowuje podczas obróbki.
Na takie elementy wybieraj deski z środkowej części pnia, z prostopadle do płaszczyzny ułożonym słojem, ale przy tej szerokości za wiele nie nawybierasz, bo rdzeń, biel i sęki przy dębie obowiązkowo odpadają.
Aha, podstawowym czynnikiem który spotęgował, choć przyczyną nie jest, Twoje problemy jest pora roku. Luty jest "najsuchszym" dla drewna miesiącem w roku.