Lekko wypasiony drewniak
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Lekko wypasiony drewniak
Zebrałem trochę gratów z piwnicy i miał z tego powstać ploterek aluminiowy (https://www.cnc.info.pl/topics60/frezar ... t46572.htm ). Niestety z braku stosownych narzędzi do obróbki stwierdziłem, że nie będę na razie kaleczył dobrego materiału. Poznałem niedawno sąsiada stolarza i tak zrodził się pomysł na drewniaka. Wypasionego, bo wszystkie komponenty z maszynki aluminiowej zostaną wykorzystane tutaj (oprócz aluminium oczywiście ). Czyli prowadnice szynowe, śruby kulowe i dosyć mocne silniki. Nie będę pisał szczegółowo, jak kogoś to interesuje to odpowiem konkretnie. Po prostu wykorzystuję to co mam, nic nowego nie kupuję, konstrukcja bardzo budżetowa.
Ogólna koncepcja była taka:
która w budowie zaczyna żyć własnym życiem. Nie obyło się bez problemów. Kolega stolarz choć dysponuje precyzyjną piłą formatową, sam zbyt dokładny nie jest. Tolerancja +/- 3mm to u niego norma. Całe moje szczęście, że zrobiłem sobie rozkrój na pewnej stronie internetowej i miałem wszystko posegregowane wymiarami. Dzięki temu mimo scentrowanego oka "fachowca" wszystko mi się składa do kupy. Przynajmniej tępo było dobre. Cała formatka sklejki 18mm została pocięta w 30 minut.
Przymiarki:
Składamy, na klej i wkręty:
Przymiarki zetki:
c.d.n. słabo mi coś net dziś chodzi, więc na razie tyle.
Ogólna koncepcja była taka:
która w budowie zaczyna żyć własnym życiem. Nie obyło się bez problemów. Kolega stolarz choć dysponuje precyzyjną piłą formatową, sam zbyt dokładny nie jest. Tolerancja +/- 3mm to u niego norma. Całe moje szczęście, że zrobiłem sobie rozkrój na pewnej stronie internetowej i miałem wszystko posegregowane wymiarami. Dzięki temu mimo scentrowanego oka "fachowca" wszystko mi się składa do kupy. Przynajmniej tępo było dobre. Cała formatka sklejki 18mm została pocięta w 30 minut.
Przymiarki:
Składamy, na klej i wkręty:
Przymiarki zetki:
c.d.n. słabo mi coś net dziś chodzi, więc na razie tyle.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Sam jestem ciekaw. Mam nadzieję, że coś tam poskrobię. Maszynka do drewna i tworzyw, ale sprawdzę na co ją będzie stać. Zastanawiam się czym to najlepiej zabezpieczyć i czy podczas tej operacji nie straci mi geometrii. Kiedyś z ojcem lakierowaliśmy szafki drewniane (co prawda drewno klejone) i blat na komodzie w nocy oderwał się jednym narożnikiem wyginając w banan. Mam nadzieję, że sklejka nie sprawi mi takich niespodzianek. Jestem zaskoczony, bo całkiem mi to precyzyjnie się składa. Przewidziałem w konstrukcji możliwość regulacji, ale na razie (odpukać) jest ok.syntetyczny pisze:Będzie fajnie żarło;)
Kolejna porcja fotek...
Były przymiarki z-etki to teraz składamy:
Jedna część skręcona
Wiercę na rozmontowanej Zośce (planuję ją niedługo zCNCowić przy drobnej pomocy tego drewniaka). Muszę, przyznać, że Zośka jako wiertarka sprawuję się znacznie lepiej niż jako frezarka. Tutaj mamy pierwszą zmianę, w projekcie były 3 warstwy sklejki, a dodałem 4, rozdzielając krzyżak na 2 części. Da mi to później możliwość lepszego zapanowania nad geometrią. Zwiększam tym co prawda odległość z-etki od belki tworząc większą dźwignię, ale może zbytnio się przejmuję (to w końcu drewniak). Najwyżej wystrugam na tej maszynce nowy krzyżak, bardziej kompaktowy.
Przymiarki na belce bramy, przy okazji wyszło, że prowadnice są dłuższe niż w projekcie. Zastanawiam się jak to mogło się stać. Chyba zawierzyłem danym z katalogu i nie zmierzyłem w realu, bo innego wytłumaczenia nie widzę - są dłuższe o całe 8 cm. Maszynce wyjdzie to na dobre, mam jeszcze trochę sklejki, więc dokręcę po bokach wzmocnienia, po 2 warstwy sklejki (miała być jedna w postaci ściętych ścianek bocznych widocznych na pierwszym rysunku).
Tu prowadnice na belce przykręcone i całość zestawiona razem. Zaczyna to już powoli nabierać kształtów...
cdn...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Masz na myśli więcej żeberek w belce i podstawie?syntetyczny pisze: Zrobi kolega ożebrowania w pudełkach, co by nie hałasowało zbytnio.
W belce jeszcze dałbym radę, bo tylna strona jest odkręcana, ale w podstawie nic już nie zrobię. Są tam dwa żebra pod łożyskami i całość jest zaklejona i skręcona. Mogę wpuścić pianki lub czymś zalać przez otwory do przykręcania łożysk stołu. Tylko jak zalać to raczej czymś bez wody, a tam trochę litrów objętości jest - nie chciałbym za dużo wydać kasy, bo jeszcze sterowniki muszę kupić.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Fakt, ale jak ich tu nie użyję to przeleżą kolejne 3 lata. Leżące w piwnicy mają dla mnie taką wartość jak prowadnice szufladowe. Trochę to jakby degradacja, bo miałem aluminiową i stalową, a teraz robię drewniaka. Odkuje się, to prowadnice przełożę do mocniejszej konstrukcji, tymczasem muszę zadowolić się sklejką.Drim pisze:Co sie porobiło na tym świecie żeby wózki liniowe dawać do drewniaka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 6107
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Święte słowa , więc składamy dalej...oprawcafotografii pisze:Lepszy poskladany i pracujacy drewniak niz najlepsza na swiecie maszyna "w planach"
Skręcone prowadnice i ustawiona geometria.
Przykręcone usztywnienia blatu i w zasadzie z konstrukcji ramy zostały tylko boczki do przykręcenia. Musze je wyrysować i wyciąć ze sklejki. Tak to na razie wygląda:
Miałem fajne zgrabne silniczki, ale zostały skradzione ze sterownikami i teraz muszę tu wstawić inne, gabarytowo 2x większe. Trochę mi to komplikuje sprawę, bo projekt był pod te mniejsze i trzeba będzie dodać kilka wzmocnień, żeby te grzmoty wstawić.
Chciałem być chytry i zamontować śruby bez zataczania końców, ale plan nie wypalił. Miałem zamiar użyć łożyska o średnicy wewn. 16mm oraz dwóch oporowych i zablokować to za pomocą 2 pierścieni osadczych. Myślałem, że skoro śruby mają oznaczenie 1605 i wszędzie piszą fi16, to nawet nie sprawdzałem ich rzeczywistej średnicy. Gdzieś czytałem, że grzbiety gwintu mogą pływać w granicach 0,3mm. Trochę się zdziwiłem jak okazało się, że śruba fi16 ma średnicę 15,4mm. Chyba nie popłynęła o 0,6 bo mam 3 gwinty, w tym jeden z innego źródła i wszystkie mają fi15,4mm. Muszę więc zatoczyć końce śrub na dwie osie. Na jedną mam już gotową. Bloki zrobiłem, ale ze śrubami moja tokarka sobie nie radzi.
Na ten moment mam zmontowaną całą konstrukcję z prowadnicami. Wszystko fajnie chodzi na sucho. Pozostało zrobić: mocowania silników, dokończyć kosmetycznie z-etkę, wyciąć i przykręcić boczne wzmocnienia, kupić 3 sterowniki i zmontować elektronikę.