Budowa frezarki CNC głównie do pcb

Maszyny wykonane z drewna, płyt meblowych itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

johny0688
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 36
Rejestracja: 28 gru 2011, 00:08
Lokalizacja: Kolbudy k.Gdańska

#41

Post napisał: johny0688 » 22 lut 2016, 19:02

Słuchaj, silniki krokowe nie są zasilane ze sterownika prądem stałym tylko zmiennym o wysokiej częstotliwości. To właśnie ta częstotliwość sprawia że silniki piszczą. Tak ma być, jak silnik nie piszczy znaczy że albo nie jest zasilany albo płynie przez niego prąd stały. Oporność uzwojenia silnika to ułamek ohma. Napięcie jakim go zasilasz to najczęściej 36V. Jest ono tak duże w celu uzyskania mniejszego czasu potrzebnego na przepłynięcie prądu przez uzwojenie i wówczas silnik potrzebuje mniej czasu na reakcję (może kręcić się szybciej). Sterownik jest źródłem prądowym które ma za zadanie utrzymać wysokie napięcie i zadany prąd (np. 2A). To tak w dużym uproszczeniu opisałem, poczytaj o tym na forum. Ukłądy na l297/8 są bardzo toporne i czasem łatwo je uszkodzić. Potencjometry 2k5 nie mają znaczenia sam u siebie mam inne. Sprawdź czy masz wstawione szybkie diody czy zwykłe, to też jest ważne. Szybkie mają oznaczenie np. UF540X (ultra fast). Chodzi o parametr Trr jest to czas reakcji diody na zmianę polaryzacji. Moim osobistym zdaniem zrobiłeś błąd kupując sterowniki na l297. Ja przeszedłem z nimi długą walkę. Miałem na przykład problem z zasilaniem ich z zasilacza komputerowego mam na myśli +5V na logikę i +12V na silniki. Układy nie działały i się grzały gdy logikę zasilam z osobnego zasilacza wszystko jest ok.


Zrobić coś z czymś to jest nic. Zrobić coś bez czegoś żeby było jak z tym czymś, to dopiero coś!

Tagi:


Autor tematu
ST4CHU
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 23
Posty: 23
Rejestracja: 01 lut 2016, 23:55
Lokalizacja: Wlkp

#42

Post napisał: ST4CHU » 23 lut 2016, 14:49

masakra, kolejny układ spalony przez moją nie wiedzę albo głupotę jakkolwiek to nazwać, chciałem uruchomić i skonfigurować linuxcnc (przeinstalowałem z debiana na ubuntu) z dwoma sterownikami jak na razie i popierdzieliło mi się ze zworkami, oba ustawiłem na SL i po ptokach :evil: już mnie krew zalewa a niby sterowniki tanie a po kieszeni ciągnie jak cholera, poza tym nawet nic mi nie zadziałało nie wiem jak to cholerstwo ustawić, pytanie co do zworek, obojętnie jaka zworka może być na MA czy jakiś konkretny sterownik osi X,Y,Z , a reszta na SL ? czy kupić jakiś inny sterownik 3 osiowy i pogodzić się ze stratą pieniędzy, i nie wiem dlaczego nie chciało zadziałać jak w linuxcnc ustawiłem wszystko zgodnie z wejściami LPT, wejścia mam opisane na płytce SSK-MB2 więc trudno ustawić inaczej, w programie sprawdzania osi nic się nie uruchomiło na żadnej z osi, został mi jeszcze jeden sprawny sterownik i na nim mogę spróbować ustawić linuxcnc tylko nie wiem co jeszcze tam ustawić żeby to ruszyło a jak się on też spali to tylko konkretny młotek i to wszystko potrzaskać

Awatar użytkownika

johny0688
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 36
Rejestracja: 28 gru 2011, 00:08
Lokalizacja: Kolbudy k.Gdańska

#43

Post napisał: johny0688 » 23 lut 2016, 18:22

Spokojnie, w tym momencie przechodzisz drogę którą przeszedł każdy początkujący, ja upaliłem dwa l297 i jeden 298. Zworka w każdym sterowniku ma być ustawiona na MA. SL używa się gdy chcemy synchronizować dwa sterowniki ze sobą. Prześlij jakieś zdjęcia swojej elektroniki, może masz coś nie tak połączone, a sam nie widzisz błędu. Czym zasilasz sterowniki? Skąd bierzesz zasilanie do logiki i do silników? Mostkujesz masy? Czy sprawdziłeś diody tak jak napisałem wyżej?
Zrobić coś z czymś to jest nic. Zrobić coś bez czegoś żeby było jak z tym czymś, to dopiero coś!


Autor tematu
ST4CHU
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 23
Posty: 23
Rejestracja: 01 lut 2016, 23:55
Lokalizacja: Wlkp

#44

Post napisał: ST4CHU » 24 lut 2016, 06:47

zasilanie płyty głównej SSK-MB2 jest z zasilacza MZ-01 12v, dla logiki 5v jest zasilane z płyty głównej SSK-MB2, zasilanie silników z zasilacza MZ-01, masy nie mostkowałem, a diody jeśli chodzi o schottkiego to są SB560 5A 60V MIC i nie wiem jak je sprawdzić, dorzucam fotki sterowników
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Autor tematu
ST4CHU
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 23
Posty: 23
Rejestracja: 01 lut 2016, 23:55
Lokalizacja: Wlkp

#45

Post napisał: ST4CHU » 25 lut 2016, 12:41

układy l298n dotarły i już wymieniłem, pytanie co do mostkowania masy, mam połączyć wszystkie masy ze sobą -5v -12v i -36v zasilania sterowników? wole dopytać niż coś znowu spalić i tak sobie myślę czy może być to spowodowane tym jest to wina złącza LPT że mi nie działa bo mam zamontowane chyba żeńskie a nie męskie ( w sklepie miał problem jaki dać) oto fotka
Obrazek


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7590
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#46

Post napisał: pukury » 25 lut 2016, 13:24

witam.
sprawdź - podłącz tylko mobo do kompa kablem ( bez sterowników ).
zbadaj czy masę kompa masz na masie mobo.
żeńskie mają inaczej niż męskie.
jaki masz kabel lpt ?
gniazdo powinno być jak w opisie.
nie chciałbym być złym prorokiem - ale port lpt mógł polec.
masy muszą być połączone - najlepiej przy zasilaczu.
przy tych sterach nigdy nie ustawiałem ani na slave - ani na master.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares


Autor tematu
ST4CHU
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 23
Posty: 23
Rejestracja: 01 lut 2016, 23:55
Lokalizacja: Wlkp

#47

Post napisał: ST4CHU » 15 mar 2016, 09:35

Problem rozwiązany, temat można zamknąć.

Awatar użytkownika

podrzeźbi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 511
Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
Lokalizacja: Mielec

#48

Post napisał: podrzeźbi » 14 gru 2016, 15:09

A ja biore sie za druga frezarke ale sluzaca tylko do wiercenia i nacinania PCB. Drewniaczek, krokowki wyczailem na zlomowisku - 0,38 Nm, sterowanie Arduino z AliExpress i smartfon. Zasilacz ze starego kompa, wrzeciono ze starego wentylatora, szufladowki, ... =< 200 zl. Pierwsza frezarka mnie satysfakcjonuje w 100 % ale jest zbyt siermiezna do malutkich plytek PCB.
I tak przy okazji, bo temat jest "zywy" to pytanie do rasowych elektronikow, bo od dziecinstwa bawiac sie elektronika jako wiertelek uzywam zeszlifowanych igiel od maszyn do szycia. Sa tak samo twarde ale mniej lamliwe, tansze i latwiej dostepne. Co sadzicie o wierceniu plytek za pomoca takich wiertelek ? Szukalem na elektrodzie ale nikt o tym nie wspomina. Wiercenie reczne moze nie jest idealne, wokol otworow pojawia sie biala otoczka od rozwarstwienia laminatu ale moze wiercenie maszynowe temu zapobiegnie ?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja drewniana”