Frezarka A4 do tworzyw, PCB i drewna

Maszyny wykonane z drewna, płyt meblowych itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Autor tematu
hellelujah
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 10
Posty: 10
Rejestracja: 18 gru 2012, 16:49
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#21

Post napisał: hellelujah » 18 lip 2013, 16:45

Panowie! Dziękuję serdecznie za wskazanie kierunku! Poszukam, poczytam, zastanowię się i być może przeprojektuję maszynę na beton.
Mam jeszcze jedno pytanie: czy dobrze wybrałem frezarkę (Kress 1050 FME-1, wersja 5-25 tys.obr/min), czy będzie się nadawała do obróbki drewna, plastików i PCB? Czy da radę czasem porezać aluminium i czy jej tym nie zabiję? :P
Przypominam, że to maszyna na cele hobbystyczne i żadnej masówki nie przewiduję.



Tagi:

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#22

Post napisał: ursus_arctos » 18 lip 2013, 17:43

Kress to dobra i dość powtarzalna maszyna - ale głośna i w wersji FME-1 dość droga. Można się zastanowić nad "mokrą chinką" z UK - można dostać wrzeciono 1.5kW z falownikiem za ok. 1000zł. Chińczyki mają tę przewagę, że obudowa jest okrągła i można ją złapać w dowolnym miejscu + są dość odporne na zalanie chłodziwem, czego nie można powiedzieć o chłodzonym powietrzem kressie.
Wadą mokrych chinek są przypadki nieszczelności układu chłodzenia wodnego oraz większa liczba elementów - kressa wtykasz do gniazdka i po sprawie; do chinki jest falownik + potrzebny jest układ chłodzenia - więc będzie dużo kabli i rurek.


Raven
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 681
Rejestracja: 24 paź 2011, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

#23

Post napisał: Raven » 19 lip 2013, 00:17

Falownik też wtykam do gniazdka... i uszy nie więdną od pisku wrzeciona... ;)

Chłodzenia nie demonizujmy - i tak będzie masa przewodów, dwa małe wężyki z wodą wiele nie zmienią.


Zbych07
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1479
Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
Lokalizacja: Pruszków

#24

Post napisał: Zbych07 » 19 lip 2013, 06:51

Ja z troski o uszy - swoje i sąsiadów raczej wybiorę mokrego chińczyka.
Trzeba jednak pamiętać, że czasem pozostaje jeszcze jeden dylemat - wrzeciono wysoko czy nisko obrotowe ?

Oczywiście solidna konstrukcja maszynki ( np. granit syntetyczny ) pozwala " pójść na kompromis" :wink:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



---> Link do projektu


:grin:


Raven
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 681
Rejestracja: 24 paź 2011, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

#25

Post napisał: Raven » 19 lip 2013, 08:45

Jak chcesz drewno, plastik, laminat to wrzeciono wysokoobrotowe - do PCB 24K RPM z mokrego chińczyka jakoś ujdzie, ale nie obraził bym się na 2-3 razy więcej (tak wiem... marzenia ściętej głowy... ;) )

Do stali z kolei już wolnoobrotowe z dużym momentem.

Chińczyka spowolnisz na falowniku bez problemu do 600 RPM ale moc ma wtedy praktycznie żadną (ręką zatrzymasz wrzeciono).

Awatar użytkownika

Autor tematu
hellelujah
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 10
Posty: 10
Rejestracja: 18 gru 2012, 16:49
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#26

Post napisał: hellelujah » 19 lip 2013, 15:33

Czyli wrzeciono powinno być wysokoobrotowe i niskoobrotowe naraz :P
Ja swojego Kressa kupiłem pół roku temu dość okazyjnie, i właśnie obawiam się teraz o te obroty. Będę próbował z tym co mam, a w razie czego - trudno, może kiedyś wymienię na mokrą chinkę.


NFZ
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 397
Rejestracja: 07 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: inąd

#27

Post napisał: NFZ » 19 lip 2013, 23:59

Jeżeli przez większość czasu będziesz używał wrzeciona wysokoobrotowego, to do okazyjnych robótek* warto się zastanowić nad złożeniem niedrogiej niskoobrotówki na np. silniku z nadmuchu chłodnicy.

Za kilkanaście zeta można takie w stanie względnej używalności trafić**.

Problemem jest ułożyskowanie, bo o ile w nowszych masz (od strony "śmigiełka") zazwyczaj łożysko toczne, to już od strony komutatora prawie zawsze siedzi samonastawne ślizgowe (czyli wypadałoby jakiś wrzeciennik dać).

W starszych najczęściej oba łożyska są ślizgowe (ale to akurat bez znaczenia, bo zazwyczaj to kilku/kilkunasto amperówki są - co najwyżej wiertareczkę modelarską możno na nich sklecić).

*drobnych - cudów od silnika mającego paręset wat oczekiwać nie można.
**pomyśleć że kiedyś mogłem kupić większą ilość nieużywanych bosch-y do skody po 20zł/szt (teraz trochę żałuję że nie zrobiłem zapasu).



ps. wysokoobrotowe miałem składać na bazie zdziebko zdekompletowanego NAREXa, ale ze względu na hałas(niby jak wejdzie w materiał nie powinno być już różnicy - ale "bieg jałowy" też ważny ;)) zastanawiam się nad KRESSem.
Czy miałbyś kiedyś czas/ochotę spotkać się w celu porównania tych szlifiereczek?
Ostatnio zmieniony 20 lip 2013, 00:15 przez NFZ, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#28

Post napisał: ursus_arctos » 20 lip 2013, 00:11

Wrzeciono na tuleje ER jest stosunkowo łatwo skonstruować. W charakterze wału można użyć przedłużki - są na różne tuleje; na przykład za $40 z wysyłką można mieć ER32 na wale 25mm (100mm długości). Na takim wale można klepnąć łożyska skośne albo nawet stożkowe i będzie świetnie znosić duże złożone obciążenia. Na końcu osadzić koło HTD z dużą liczbą zębów i podpiąć się pod trójfazowego "jamnika" albo jakiś inny nie za szybki silnik.

Awatar użytkownika

Autor tematu
hellelujah
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 10
Posty: 10
Rejestracja: 18 gru 2012, 16:49
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#29

Post napisał: hellelujah » 20 lip 2013, 20:59

NFZ, Jeśli przy okazji mógłbym się przyjrzeć Twojej frezarce i podpatrzeć jakieś rozwiązania, to bardzo chętnie ;)

Nad ew. zmianą albo budowaniem wrzeciona będę myślał później, na razie lepiej się skupić na maszynie :)

Jeśli chodzi o polimerobeton, to niestety muszę spasować - przy moim nędznym/żadnym zapleczu warsztatowym nie będę w stanie odpowiednio precyzyjnie osadzić insertów pod elementy, a nie da się tego skorygować po fakcie. Wolę zamówić wycinanie elementów drewnianych, a potem dokładnie osadzić osprzęt i starannie dopieszczać kąty (chociażby po zbadaniu prostopadłościanów wyciętych na maszynie). Na koniec zakołkuję, może dociążę i będę ciął miękkie materiały. (pewnie kiedyś wytnę sobie formę pod betoniaka, ale to kieeedyś ;) )

W takim razie najważniejsze dla mnie pytanie w tej chwili to: z jakiego drewna (i jakiej grubości) powinienem zbudować taką maszynę? Miałaby rezać sklejkę, plastik i PCB (z aluminium rezygnuję już definitywnie). Będzie pracowała w mieszkaniu, więc sucho i ciepło.

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#30

Post napisał: ursus_arctos » 21 lip 2013, 23:51

Sklejka >20 (najlepiej coś rzędu 25) no i konstrukcje szkrzynkowe, gdzie tylko się da.
Na płytę osi Z polecam podwójną sklejkę.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja drewniana”