drewniak a aluminium

Maszyny wykonane z drewna, płyt meblowych itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7861
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#11

Post napisał: tuxcnc » 18 cze 2012, 22:22

poorchava pisze:Taaa... a najlepiej to szyny kolejowe. Ludzie frezują aluminium na maszynkach zbudowanych z płyt wiórowych, desek, mdf, sklejki i innego takiego badziewia kosztem 200zł.
No to policzymy :

Wałki Φ12
metr wałka 40 zł + cztery łożyska po 8 zł, razem 72 zł.

Wałki Φ30
metr wałka 100 zł + cztery łożyska po 25 zł, razem 200 zł.

Półmetrowy wałek Φ12 ugniesz palcem, na Φ30 możesz usiąść.
Różnica w cenie to astronomiczne 128 zł.

Pytałem ostatnio o płytę OSB ≠25mm, arkusz 125 zł.
Za tą kasę można kupić na złomie 100 kg stali, a na składzie ze 30 kg.

Tak właśnie wyglądają debilne oszczędności.

Należy z wielką ostrożnością podchodzić do opisu dykcianych frezarek.
Każdy autor czuje potrzebę zademonstrowania swojego dzieła całemu światu, pochwalenia się i udowodnienia że działa.
Te dykcianki "obrabiają alu", tylko nie wiadomo czy to "alu" ma HB 20 czy HB 200 ...
A zwykle to jest tak, że się uginają w czasie pracy po kilka milimetrów.
Faktycznie coś wydłubią, tylko to nie koniecznie ma wymiar jak w G-kodzie.

.



Tagi:

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4693
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

#12

Post napisał: pitsa » 19 cze 2012, 07:59

tuxcnc pisze: na Φ30 możesz usiąść
Informacja dość nieprecyzyjna. Nie podano warunków mocowania i siadania :D
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#13

Post napisał: ursus_arctos » 19 cze 2012, 16:53

3*128zł to różnica wystarczająca na zakup przyzwoitego sterownika silników ;P

Co do tego "jak" a nie "czy":
Na mojej machinie (sklejka, miejscami podwójna, prowadnice wiszące fi20, łożyska zamknięte bez kasowania luzu, śruby trapezowe) można "obrabiać" aluminium z prędkością 15 mm/s frezem fi3 na głębokość 0.7mm, ale dokładność pozostawia sporo do życzenia - maszyna odchyla się od zadanej ściezki o ok. 0.15mm, czyli wymiar obiektu różni się o 0.3mm. Przy zastosowaniu obróbki zgrubnej współbieżnej i dodatkowego przebiegu wykańczającego przeciwbieżnie, można uzyskać dokładność na poziomie pojedynczych setek.
Samo aluminium, o którym mowa, to chamski profil meblowy, a więc raczej podły metal.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#14

Post napisał: MlKl » 19 cze 2012, 17:30

Reasumując - jeżeli chodzi o sporadyczne wykonanie niewielkiego detalu z aluminium - bez specjalnej troski o dokładność, czy czas na to poświęcony, to odpowiedź na pytanie autora wątku brzmi oczywiście "tak".

Jeżeli idzie o jakąkolwiek produkcję, zdecydowanie - nie. Widoczna na mojej fotce w glebi niebieska tokarynka CNC zarobiła na siebie, i zarabia na rosnącą obok większą siostrę - ale nie jest ulepiona z guana. Mimo to do pracy na dłuższą metę się nie nadaje - za mało sztywna, za mało dokładna. Dlatego buduję kolejną.

Buduję ją z materiałów pozyskanych na złomowisku. Oczywiście - nie ma tak dobrze, że idzie się na złomowisko, i wychodzi z materiałem na całą maszynę. Ale systematycznie zbierając idzie uzbierać w kilka miesięcy większość potrzebnych elementów.

Przy cenie złomu 1,50 zł za kilogram nie ma się co przejmować ewentualnym przewymiarowaniem swojej maszynki. Co z tego, że aluminium się obrabia łatwiej, i ładniej potem wygląda? Gdybym chciał kupić na składzie puc aluminim wielkości tego obciążnika, z którego zrobiłem suport nowej tokarki, wydałbym na niego około tysiąca złotych. Za obciążnik dałem 40 zł... Jego masa mi nie przeszkadza, żeliwo jest trwalsze od aluminium, i to mi wystarcza do szczęścia. Nie musi się świecić, nie musi wyglądać pięknie. To ma pracować, zarabiać na siebie i na mnie.

Teraz mam do wyboru - albo czekać na okazję, albo wydać tysiąc złotych na śruby kulowe do nowej tokarynki. I pewnie ten tysiąc wydam - bez żalu, ino muszę go po prostu zarobić.


Autor tematu
mocart4
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 11
Posty: 298
Rejestracja: 18 cze 2006, 15:44
Lokalizacja: polska
Kontakt:

#15

Post napisał: mocart4 » 20 cze 2012, 10:29

robię z drewna ponieważ mam materiał, a na chwilę obecną nie stać mnie na stalową. Projek dotyczy właśnie konstrukcji stalowej ale praktycznie przy minimalnych poprawkach można przerobić go na wersję drewnianą, sterowanie mam, silniki mam, tylko wszystko powycinać kupić wałek 12 łożyska nakrętki i zatoczyć śruby, no i kress
jeszcze jedno pytanie, jeś chciałbym obrabiać aluminium w jaki sposób ustawić narzędzie względem materiału? czy w takich ploterach stosuje się sony? można samemu zrobić?

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#16

Post napisał: MlKl » 20 cze 2012, 10:44

Frezarka na wałkach 12 będzie frezować wyłącznie w styropianie. Są za wiotkie. Zrobisz jak uważasz - ostrzeżony zostałeś.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 6105
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#17

Post napisał: oprawcafotografii » 20 cze 2012, 10:50

popik10 pisze:Penie że ma. Do zrobienia modelarskich detali pewno potrzebna maszyna za 30 000...
Jesli to maja byc modelarskie detale wykonane dobrze akurat Ci starczy :)

q


popik10
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 217
Rejestracja: 02 paź 2007, 15:57
Lokalizacja: Wrocław

#18

Post napisał: popik10 » 20 cze 2012, 11:12

Koledzy radzą dobrze. Słaba ta konstrukcja 12 mm na wiszących wałkach.
Chociaż je podeprzyj na długości.
Pozdrawiam


robson24-78
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 70
Rejestracja: 07 lis 2007, 12:02
Lokalizacja: Toruń

#19

Post napisał: robson24-78 » 20 cze 2012, 12:23

tuxcnc pisze:
poorchava pisze:Taaa... a najlepiej to szyny kolejowe. Ludzie frezują aluminium na maszynkach zbudowanych z płyt wiórowych, desek, mdf, sklejki i innego takiego badziewia kosztem 200zł.
No to policzymy :

Wałki Φ12
metr wałka 40 zł + cztery łożyska po 8 zł, razem 72 zł.

Wałki Φ30
metr wałka 100 zł + cztery łożyska po 25 zł, razem 200 zł.

Półmetrowy wałek Φ12 ugniesz palcem, na Φ30 możesz usiąść.
Różnica w cenie to astronomiczne 128 zł.

Pytałem ostatnio o płytę OSB ≠25mm, arkusz 125 zł.
Za tą kasę można kupić na złomie 100 kg stali, a na składzie ze 30 kg.

Tak właśnie wyglądają debilne oszczędności.
Widzę że kolega zakłada iż na tym forum siedzi 90% ludzi mających własne firmy lub warsztaty, dla których 130zł to przysłowiowy brud za paznokciem - niestety muszę kolegę wyprowadzić z błędu - niektórzy potrafią przeżyć za taką kasę przez tydzień. Nie każdy chcący zbudować swoją maszynę bierze na nią kredyt.
Idąc dalej - pomnóżmy tą debilną oszczędność przez 3, robi się nam 390zł.
Kupując na złomie 100 kg stali wypadałoby ją jakoś z tego złomu dowieźć - kolejne koszty, następnie wchodzimy w obróbkę - ja np. mam dość obszerną piwnicę, ale za diabła nie wejdzie mi tam tokarka i frezarka, natomiast narzędzia do obróbki drewna jakoś się zmieściły i jestem w stanie zrobić bardzo wiele we własnym zakresie.
Nie chce mi się podliczać , ale jak pewnie kolega zauważył oszczędności rosną i oddebilniają się coraz bardziej...

Poza tym nie każdy budujący maszynę potrzebuje dokładność obróbki na poziomie setnych części milimetra - nawet "słabe" cnc to skok stopień w dokładności i powtarzalności w porównaniu z obróbką ręczną.

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#20

Post napisał: MlKl » 20 cze 2012, 13:01

robson24-78 - piszesz oczywiste oczywistości. Ale jest pewna granica, poniżej której naprawdę schodzić nie warto - lepiej wtedy posiadane środki przeznaczyć na inny cel.

Tematem tego wątku jest możliwość obróbki aluminium na drewnianej maszynce. Pojęcie obróbki jest szerokie i względne. Ale nie jest z gumy, która zresztą też potrafi pęknąć, jak się ją zbytnio rozciągnie.

Gdybyś miał chęć możeswz wpaść do mnie i popatrzyć, jak gną się wałki fi 30 mm w trakcie toczenia przedmiotu nieciągłego po obwodzie - wtedy to widać najlepiej, bo gną się przy każdym toczeniu, ale gdy wiór idzie cały czas, to i ugięcie występuje tylko na początku i na końcu przy powrocie. Frezowania na przystawce frezerskiej frezem 20 mm spróbowałem też parę razy, jeszcze jak miałem posuw poprzeczny na wałkach fi 20 mm - tokarynka się gięła jak trzcina na wietrze.

Drewno i materiały drewnopodobne są dobrym materiałem konstrukcyjnym. Łatwo się obrabiają, mają niewielką masę przy stosunkowo dużej wytrzymałości. I sa tanie. Ale nie są idealne, a warunki obróbki jakichkolwiek metali lekkie nie są.

Dlatego maszyna, która ma zostać wykonana z drewna, a twórca planuje na niej obróbkę aluminium, musi być zaprojektowana jako bardzo solidna konstrukcja. Wałek fi 30 będzie najsztywniejszym elementem w konstrukcji drewnianej i ją wzmocni. Wałek fi 12 będzie od niej słabszy, będzie najsłabszym punktem konstrukcji już z założenia słabej.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja drewniana”