Frezarka z płyt v2

Maszyny wykonane z drewna, płyt meblowych itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#31

Post napisał: dudis69 » 28 sty 2012, 17:52

Jerzyczeka pisze: Mam zamiar je również skleić.
I bardzo dobrze, bo samo skręcenie drewniaczka nigdy nie wystarczy :wink:
Choć opozycja twierdzi że wystarcza, ale nikt nie próbował trząść szafą w domu non stop przez kilka godzin dziennie, nawet meble dużo tracą na swojej stateczności po pierwszej przeprowadzce :mrgreen:


Pozdrawiam Sławek


Tagi:


robson24-78
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 11
Posty: 70
Rejestracja: 07 lis 2007, 12:02
Lokalizacja: Toruń

#32

Post napisał: robson24-78 » 28 sty 2012, 21:21

emesz pisze:Konfirmaty będą dobre jeślli skręcisz raz i nie będziesz rozkręcał. Jeśli zdecydujesz sie na kilkukrotne skręcanie/rozkręcanie co może się zdarzyć jak coś nie będzie pasowało, to każde ponowne wkręcenie konfirmatu zjedzie istniejący gwint. A nakrętki wałeczkowe można skręcać, rozkręcać, a połączenie będzie wg mnie mocniejsze, gwint stalowy można mocniej dokręcić.
Prawda jest taka że każde połączenie drewna za pomocą śrub/wkrętów/nakrętek itp. po kilku/kilkunastokrotnym rozkręcaniu zostaje osłabione, nawet nakrętki wałeczkowe - dociągając wałeczek śrubą deformujesz jego gniazdo - z otworu pod wpływem nacisku wałeczka robi się jajko... Nie ma siły przy tak dużej różnicy twardości drewna i stali. Receptą jest coraz silniejsze skręcanie zarówno w wałeczkach jak i w konfirmatach. A tak na marginesie to powiem Ci szczerze że nie widziałem jeszcze w życiu przypadku zerwania gwintu konfirmata, chyba że masz na myśli te najkrótsze, ale używając długich (6 czy 8 cm) po prostu nie widzę takiej możliwości (i piszę o drewnie, nie o gwincie samego konfirmata).
Pytaniem jest jak zachowa się połączenie na śruby wałeczkowe w porównaniu z konfirmatem, np. przy długotrwałych drganiach - mam wrażenie że polączenie wałeczkowe będzie miało o wiele większą tendencję do rozkręcania się niż konfirmat który "siedzi ciaśniej". Oczywiście zakładam brak kleju :)

Pozdrawiam!


emesz
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 4
Posty: 13
Rejestracja: 05 gru 2011, 11:30
Lokalizacja: Kielce

#33

Post napisał: emesz » 29 sty 2012, 00:44

Sporo zależy od tego czy materiałem będzie sklejka czy płyta wiórowa. Uważam że w przypadku sklejki moment dokręcenia musiałby być naprawdę duży aby ciasno osadzony wałeczek zrobił jajo z otworu fi 10 w sklejce 18 grubości mm (inna sprawa że wałeczki 18 nie są często spotykane i trzeba użyć 16). Piszę o tym wszystkim bo jestem na etapie przemyśleń nad maszynką ze sklejki 18mm i łączenie elementów jest newralgiczne. Być może trzeba zrobić testy i skręcić kilka kawałków konfirmatami i wałeczkami. Zobaczymy wtedy które połączenie będzie silniejsze. Na pewno wadą wałeczków jest to, że trzeba wykonać jeden otwór więcej.
Inna sprawa że dodatkowe sklejenie epoksydem dało by pewnie silniejsze połączenie.


robson24-78
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 11
Posty: 70
Rejestracja: 07 lis 2007, 12:02
Lokalizacja: Toruń

#34

Post napisał: robson24-78 » 29 sty 2012, 11:44

Możemy dyskutować o wyższości wałeczków nad konfirmatami a prawda jest taka że jedynym sensownym wyjściem jest połączenie skręcania z klejeniem. Uważam że niezbędne w tego typu konstrukcjach są również podfrezowania - bez nich łatwo o przesunięcia łączonych elementów. Wymaga to posiadania frezarki górnowrzecionowej, ale w połączeniu z klejem i śrubami daje najlepszy efekt.

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#35

Post napisał: ursus_arctos » 29 sty 2012, 11:51

@emesz: ja mam maszynę ze sklejki 18mm (właściwie: 17.6) i teraz buduję nową bramę - boki robie z 2 sklejonych ze sobą płyt (razem ok. 35mm grubości). Niestety, ale jedna decha sama z siebie ma znikomą sztywność w zastosowaniach maszynowych. Zamierzam też - gdzie się da - dokręcić trochę dodatkowych żeber usztywniających (zrobionych np. z metalowych teowników). Polecam rozważenie takiego systemu.
Co do epoxy: poza samym klejeniem może się przydać do wyrównania nierówno dociętych dech (można w ten sposób poprawki rzędu 0.3mm wprowadzić).

Zrobiłem też ostatnio eksperyment sklejkowy: wkręciłem konfirmat w malutki kawałek sklejki. Trzeba było potwornej siły, żeby go w ogóle wkręcić (na wkrętarce sztywne sprzęgło musiałem ustawić), ale nie rozsadził sklejki. Wynika stąd, że można skręcać sklejkę konfirmatami i nic się złego nie powinno dziać. Dla spokoju można po wierceniu wiertłem 4.8 (oficialny rozmiar wiertła do konfirmatów) rozwiercić 5 czy nawet 5.5. Gwint ma 6.9mm średnicy, więc i tak powinno trzymać.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2012, 10:35 przez ursus_arctos, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#36

Post napisał: dudis69 » 29 sty 2012, 15:45

ursus_arctos pisze:Niestety, ale jedna decha sama z siebie ma znikomą sztywność w zastosowaniach maszynowych.
... się w zupełności zgadzam z kolegą :wink: , zresztą temat poruszany wielokrotnie na forum w przypadku drewniaczków...
O ile sklejeczka w konstrukcjach drewnopochodnych wypada najlepiej, to łączona w jedną deskę z kilku jest baaaardzo statyczna. Najlepszym rozwiązaniem była by budowa podstawy i bramy z profili zamkniętych wykonanych ze sklejki..., ale komu chciało by się w to bawić, więc każdy idzie po bandzie. :mrgreen:
Jeżeli chodzi o klejenie epoksy, to pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł...
Najlepiej wypada zwykły "distal 24" pełna wytrzymałość po 7 dniach. Długi czas schnięcia pozwala na przesączenie się kleju przez obłog sklejki, i tworzy połączenie warte poświęconego czasu.
Auto korekcja powierzchni klejonych jest sprawą oczywistą.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2012, 18:30 przez dudis69, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Sławek


Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#37

Post napisał: ursus_arctos » 29 sty 2012, 18:07

Najlepiej wypada zwykły "distal 24" pełna wytrzymałość po 72h. Długi czas schnięcia pozwala na przesączenie się kleju przez obłog sklejki, i tworzy połączenie warte poświęconego czasu.
Auto korekcja powierzchni klejonych jest sprawą oczywistą.
"Oczywista" to bardzo złe słowo - zależy ile się chce skorygować. Ja na przykład zakładam, że w najgorszym wypadku będę musiał klejem nadrobić 0.5mm, więc już raczej potrzebny gęsty klej z możliwością nadzorowania procesu wiązania (czyt.: odpowiednio szybko wiążący). Skręcanie siłą rzeczy musi się odbyć po sklejeniu, żeby nie wycisnąć kleju ze szczeliny.

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#38

Post napisał: dudis69 » 29 sty 2012, 21:38

ursus_arctos pisze:"Oczywista" to bardzo złe słowo - zależy ile się chce skorygować. Ja na przykład zakładam, że w najgorszym wypadku będę musiał klejem nadrobić 0.5mm, więc już raczej potrzebny gęsty klej z możliwością nadzorowania procesu wiązania (czyt.: odpowiednio szybko wiążący). Skręcanie siłą rzeczy musi się odbyć po sklejeniu, żeby nie wycisnąć kleju ze szczeliny.
Wiem, wiem , że się nie czepiasz.... :mrgreen:
Nie używał kolega nigdy zwykłej taśmy papierowej, tam gdzie mogło by coś wyciekać...
Jaki sens ma wkręcanie czegokolwiek po wyschnięciu kleju... to chyba tylko taki żeby spać spokojniej.
Jeżeli kleisz w powietrzu, to racja, śruba dociśnie powierzchnie stykowe na jak największej długości i wyciśnie nadmiar kleju ale nie uzyskasz kąta prostego w konstrukcji.
Jeżeli kleisz przy pomocy kątownika i ścisków, wkręt jedynie ustali najbliższe styczne położenie dla elementów klejonych, resztę niedoróbek załatwi klej.


Obrazek
ObrazekObrazek
Pozdrawiam Sławek


Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#39

Post napisał: ursus_arctos » 29 sty 2012, 22:00

Hehe, fajne te patenty do klejenia - widziałem to raz w sklepie ale jakoś nie pomyślałem, żeby nabyć - to chyba był błąd...

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4264
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#40

Post napisał: BYDGOST » 29 sty 2012, 22:51

Może lepiej samemu zrobić? Te solidniejsze sporo kosztują a warto mieć cztery sztuki w komplecie do montażu ram.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja drewniana”