O, tak wyglądał lignofol po wycięciu:
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/a8T ... directlink (zdjęcie możesz powiększyć przyciskiem w prawym górnym rogu)
Jak widać, najbardziej dostało się tym otworom, które były gęsto porozmieszczane. Ale po przyłożeniu z obu stron otworu podkładek i solidnym dociśnięciu ich śrubami materiał wracał do prawidłowej grubości 12mm, więc za mocno mi to nie przeszkadza. Pewnie, dokładność nie będzie taka jak po wycięciu stali laserem czy wyfrezowaniu części z aluminium, ale i tak jest znacznie lepiej niż się spodziewałem - po zamocowaniu łożysk i prowadnic w wyciętych wodą otworach wszystko do siebie pasuje bez żadnego doszlifowywania i chodzi bez oporów (przynajmniej osie X i Z, Y jeszcze nie złożyłem).
Niestety nie będę w stanie pokazać jak wyglądała surowa krawędź elementu zaraz po cięciu, bo wszystkie elementy już doszlifowałem, ale tak to wygląda od strony pozostałego materiału:
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/wAS ... directlink
Podobny wygląd był i na elementach.
I dla łatwiejszego zorientowania się co do stosunku długości linii cięcia i ilości elementów do ceny, tak elementy były rozmieszczone na pełnej płycie lignofolu (rozciętej na dwie części po 750x1000mm):
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/Ivq ... directlink
Widać tu też mostki, którymi musiałem połączyć drobne elementy (mniejsze niż 60x60mm) żeby nie wpadały pod ruszt w maszynie do cięcia. Bez tego firma nie chciała się podjąć zlecenia. Jeszcze jedna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę przygotowując projekt. Mostki firma wykonująca zlecenie pewnie może dorobić sama, ale zawsze bezpieczniej zrobić to samemu na krawędziach, których dokładność nie jest zbyt ważna - na przykład tam, gdzie nie stykają się z żadnymi innymi elementami.
Mam nadzieję, że te informacje się komuś przydadzą

Będę musiał założyć kiedyś nowy wątek z pełnym sprawozdaniem z budowy, ale poczekam z tym aż się przekonam czy ta machina będzie działać jak należy
