
Pierwszy projekt, długie Z
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Gnę się w podziękowaniach za fotkę jak kiełbasa . Taki widok to miodek na moje oczy
Na różnych forach spotkałem ludzi którzy szukają takich wieloprzewodowych taśm w metrażu. Ciekawe czy byłoby możliwe scalenie wiązki przewodów lub linek w izolacji za pomocą laminatora do dokumentów? W niskoprądowych obwodach pewnie dałoby się wykorzystać nawet linki stalowe jubilerskie http://allegro.pl/listing.php/search?st ... ory=0&sg=0 Sprężyste toto, odporniejsze od miedzi , tylko trochę wyższa rezystancja.

Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 45
- Posty: 88
- Rejestracja: 01 lut 2013, 13:55
- Lokalizacja: Mazowsze
Dzięki za uwagi może przyda się innym jacy śledzą ten wątek.
Odnośnie wielkości silników jak pisałem wcześniej dobór jest celowy, koledzy proponowali mi słabsze, około 3Nm.
Z włączaniem sterowania do sieci nie ma problemów, mam moduł soft start. Jak widać na zdjęciu włączałem do gniazdka w salonie (zwykły obwód domowy) i nie było problemów.
3 szt trafo to po pierwsze większy koszt samych trafo a po drugie dodatkowe moduły zasilające na każde trafo jak mniemam - koszty rosną a jak widać nie było to niezbędne u mnie.
Odnośnie wielkości silników jak pisałem wcześniej dobór jest celowy, koledzy proponowali mi słabsze, około 3Nm.
Z włączaniem sterowania do sieci nie ma problemów, mam moduł soft start. Jak widać na zdjęciu włączałem do gniazdka w salonie (zwykły obwód domowy) i nie było problemów.
3 szt trafo to po pierwsze większy koszt samych trafo a po drugie dodatkowe moduły zasilające na każde trafo jak mniemam - koszty rosną a jak widać nie było to niezbędne u mnie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 45
- Posty: 88
- Rejestracja: 01 lut 2013, 13:55
- Lokalizacja: Mazowsze
Pewnie masz rację. Z wydanych na automatykę 2200 wydałbym pewnie 1400 ale potem przy powiększaniu maszyny musiałbym wydać 2200 bo stare by były za słabe i w całości miałbym 3600.
A tak to mam gotowe mocne silniki ze sterowaniem. Do tego na razie będzie frezarka górnowrzecionowa 1,4kW lub 0,6kW (do drobnych rzeczy).
A docelowo porządne wrzeciono abym 30mm dąb szybko wycinał no i żebym aluminium sobie pociął na modernizację maszyny.
Dobra, nie kontynuuję tej sprawy. Ja nie żałuję... na razie
A tak to mam gotowe mocne silniki ze sterowaniem. Do tego na razie będzie frezarka górnowrzecionowa 1,4kW lub 0,6kW (do drobnych rzeczy).
A docelowo porządne wrzeciono abym 30mm dąb szybko wycinał no i żebym aluminium sobie pociął na modernizację maszyny.
Dobra, nie kontynuuję tej sprawy. Ja nie żałuję... na razie

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 45
- Posty: 88
- Rejestracja: 01 lut 2013, 13:55
- Lokalizacja: Mazowsze
Zabieram się za skręcanie i sklejanie konstrukcji...
Tak się waham nad mocowaniem sklejki stołu do poprzeczek pod nim.
Wszystkie pozostałe elementy kleję i skręcam konfirmatami. Ale czy te konfirmaty na stole nie wyjdą mi kiedyś bokiem... zagłębiłbym je powiedzmy około 5mm i pozostaną "dziurki" średnicy 11mm. Małych rzeczy nie będę frezował, w dużych niby nie przeszkadza ale...
Inna opcja to klejenie na kołki drewniane ale nie mam prasy a ściski nie mają aż takiego zasięgu więc ścisnę tylko przez jakąś belkę więc docisk nie będzie jakiś super.
Jakieś inne pomysły?
Tak się waham nad mocowaniem sklejki stołu do poprzeczek pod nim.
Wszystkie pozostałe elementy kleję i skręcam konfirmatami. Ale czy te konfirmaty na stole nie wyjdą mi kiedyś bokiem... zagłębiłbym je powiedzmy około 5mm i pozostaną "dziurki" średnicy 11mm. Małych rzeczy nie będę frezował, w dużych niby nie przeszkadza ale...
Inna opcja to klejenie na kołki drewniane ale nie mam prasy a ściski nie mają aż takiego zasięgu więc ścisnę tylko przez jakąś belkę więc docisk nie będzie jakiś super.
Jakieś inne pomysły?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 1227
- Rejestracja: 21 sie 2008, 17:46
- Lokalizacja: Dania
Biały klej do drewna dobrze trzyma. Wodoodporny jest trochę elastyczny ale ten nie wodoodporny zasycha prawie na kamień.
Możesz nawiercić otwory i wąskimi śrubkami skręcić na czas schnięcia a potem je usunąć.
Najlepiej jakbyś z kimś klej kładł, to będzie szybciej. Grubą parówkę wycisnąć, bo jak warstwa kleju będzie za cienka, to wyschnie albo wsiąknie zanim skończysz go kłaść na wszystkie żeberka.
Może będzie trochę krzywy, ale i tak trzeba go splanować jak maszynka ruszy.
Ja mam 2 płyty na stole. Dolna to podstawa a górna jest planowana od czasu do czasu.
Może pomiędzy żeberkami też powinnieneś coś wkleić miejscami, żby je usztywnić na boki?
Nie bardzo rozumiem to z konfirmatami wychodzącymi bokiem.
Możesz nawiercić otwory i wąskimi śrubkami skręcić na czas schnięcia a potem je usunąć.
Najlepiej jakbyś z kimś klej kładł, to będzie szybciej. Grubą parówkę wycisnąć, bo jak warstwa kleju będzie za cienka, to wyschnie albo wsiąknie zanim skończysz go kłaść na wszystkie żeberka.
Może będzie trochę krzywy, ale i tak trzeba go splanować jak maszynka ruszy.
Ja mam 2 płyty na stole. Dolna to podstawa a górna jest planowana od czasu do czasu.
Może pomiędzy żeberkami też powinnieneś coś wkleić miejscami, żby je usztywnić na boki?
Nie bardzo rozumiem to z konfirmatami wychodzącymi bokiem.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 45
- Posty: 88
- Rejestracja: 01 lut 2013, 13:55
- Lokalizacja: Mazowsze
taki slang... może tylko mazowieckikak pisze:Nie bardzo rozumiem to z konfirmatami wychodzącymi bokiem.


Klej mam "biały" ale tych białych też jest wiele odmian. Mi akurat udało się dziś znaleźć taki przeznaczony do połączeń jakie są pod obciążeniem więc OK.
Na razie wziąłem się za boki, ale faktycznie jak będę przykrywał stół drugim arkuszem to trzeba będzie się spieszyć i pomocnika poszukam.
Wiele żeberek mi się krzyżuje więc dzisiaj była walka czym i jak je ponacinać - to w końcu 30mm sklejka. Padło na frezarkę górnowrzecionową ale najpierw musiałem szablon z 3mm HDF zrobić. Zapowiada się ciężka sobota jutro
