
Frezarka ze sklejki- projekt do oceny
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 170
- Rejestracja: 29 gru 2016, 19:50
- Lokalizacja: Trójmiasto
Trochę czasu minęło i praca na frezarką poszła do przodu. Poniżej zdjęcie maszyny częściowo złożonej już po pracy i wstawionej w kąt pokoju.

Udało mi się, po małych przygodach z zacinającymi się silnikami, przystosować frezarkę do ciągłej pracy. Pierwszymi rezultatami już normalnej pracy, to pole robocze z mocowaniami (już na osi Y) i widoczny poniżej kwadrat/pudełko


Mocowanie elementów rozwiązałem frezując otwory na krawędzi deski o kształcie nakrętki M6, na głębokość połowy grubości deski, a dalej zwykły otwór na śrubę M6. Nakrętki wbiłem później w otwory i po odwróceniu mogłem wkręcać śruby. Do tego dwa profile aluminiowe którymi trzymam element obrabiany wraz z otworami na śruby mocujące. Same profile przy mocnym dokręceniu wyginają się lecz element jest naprawdę mocno trzymany.
Ogólnie bezproblemowo grawerowałem w plexi i drewnie, do tego frezowałem sklejkę 18mm, 12mm i 4mm, frezem 3mm dwu piórowym, posuw 400mm/min przy zagłębieniach z przedziału 1mm-1,3mm. Sklejka z wierzchu zawsze miała włoski na krawędzi, ale wystarczyło przejechać papierem ściernym by się ich pozbyć. Prawdopodobnie kupie do tego po prostu frez down-cut.
Teraz zamierzam pobawić się maszynką. W dalszej perspektywie cała platforma do której dremel jest przymocowany idzie do wymiany. Mocowanie i ogólnie całe chłodzenie elektroniki to prowizorka, lecz zajmę się nią jak ogarnę projektowanie płytek PCB bo mam mały pomysł na uporządkowanie tego wszystkiego.
Podsumowując, jako domowa frezarka stojąca na ogół w salonie spełnia swoje zadanie. Wymaga wymiany kilku elementów które były wycinane i nawiercane ręcznie niedostatecznie dokładnie. Również mocowanie silnika osi Y bym wymienił. Jednakże wstrzymam się z dalszymi poprawkami. To co już pokazała mnie bardzo cieszy i zamierzam wykorzystać ją do projektów dla których została stworzona.

Udało mi się, po małych przygodach z zacinającymi się silnikami, przystosować frezarkę do ciągłej pracy. Pierwszymi rezultatami już normalnej pracy, to pole robocze z mocowaniami (już na osi Y) i widoczny poniżej kwadrat/pudełko


Mocowanie elementów rozwiązałem frezując otwory na krawędzi deski o kształcie nakrętki M6, na głębokość połowy grubości deski, a dalej zwykły otwór na śrubę M6. Nakrętki wbiłem później w otwory i po odwróceniu mogłem wkręcać śruby. Do tego dwa profile aluminiowe którymi trzymam element obrabiany wraz z otworami na śruby mocujące. Same profile przy mocnym dokręceniu wyginają się lecz element jest naprawdę mocno trzymany.
Ogólnie bezproblemowo grawerowałem w plexi i drewnie, do tego frezowałem sklejkę 18mm, 12mm i 4mm, frezem 3mm dwu piórowym, posuw 400mm/min przy zagłębieniach z przedziału 1mm-1,3mm. Sklejka z wierzchu zawsze miała włoski na krawędzi, ale wystarczyło przejechać papierem ściernym by się ich pozbyć. Prawdopodobnie kupie do tego po prostu frez down-cut.
Teraz zamierzam pobawić się maszynką. W dalszej perspektywie cała platforma do której dremel jest przymocowany idzie do wymiany. Mocowanie i ogólnie całe chłodzenie elektroniki to prowizorka, lecz zajmę się nią jak ogarnę projektowanie płytek PCB bo mam mały pomysł na uporządkowanie tego wszystkiego.
Podsumowując, jako domowa frezarka stojąca na ogół w salonie spełnia swoje zadanie. Wymaga wymiany kilku elementów które były wycinane i nawiercane ręcznie niedostatecznie dokładnie. Również mocowanie silnika osi Y bym wymienił. Jednakże wstrzymam się z dalszymi poprawkami. To co już pokazała mnie bardzo cieszy i zamierzam wykorzystać ją do projektów dla których została stworzona.