cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam wszystkich forumowiczów.Jako enty z rzędu nie rozpiszę się o pierwszym poście, zamiarach stworzenia pierwszej wypalarki i błądzeniu po omacku bo to czytam od tygodni na forum u "pierwszaków" jak ja.
Czytam, zbieram informacje, uczę się.

Nie daje mi spokoju brak jakichkolwiek wypowiedzi o możliwości zrobienia maszyny z jedną osią X, podobnie do Waterjetów firmy TechJet.
Czy przy zachowaniu dużej sztywności konstrukcji, np. na bazie profili HEB300 i większych jako podstawy pod system liniowy(taki jak u kolegi Kolanorękiego ale firmy ITEM) da się zbudować maszynę o niezłej kulturze pracy?
Przy polu roboczym Y=1500 na końcu ramienia nie będzie "halnego"?

Tą koncepcję wymusza konieczność załadunku blach widlakiem i strach przed nieostrożnością pracowników to wykonujących. Przerabiałem już różne pomysły ludzi i chcę się jakoś zabezpieczyć. Dodatkowo chcę zabetonować bariery z rur tuż przed wanną.

Zanim zacznę coś rysować chciałbym poznać opinię mądrzejszych ode mnie o takim rozwiązaniu.

Układ jest na tyle sztywny na ile jest sztywny jego najsłabszy element, przy takim układzie spore momenty działają na prowadnice oraz wózki tak więc one musza być odpowiednio zwymiarowanie o posadowione na bardzo sztywnej ramie wszak belka która będzie się po nich poruszać jeden koniec będzie mieć swobodny, kiedyś miałem podobne pytanie, niewiele jest "fabrycznych" konstrukcji które są zbudowane w ten sposób.

HEB300 to przesada, to tylko plazma, taka maszyna musi być sztywna ale nie wytrzymała jak frezarka gdzie dochodzą jaszcze drgania itp ... chyba, że w założeniach widlak który uderzy w takie ramie ma się od niego odbić a nie na odwrót












Dlaczego chcesz budować wypalarkę z jedną prowadnicą X ?

Jedną oś wymyśliłem sobie jako układ pozwalający łatwiej załadować arkusz blachy widlakiem.
Gdzieś tam w zakamarkach umysłu roi się obrotnica do cięcia profili i tu układ z jedną osią X powinien się sprawdzić a stół będzie mobilny i w kilka chwil będę mógł go odstawić.
Wklejam rysunek jak to mniej-więcej sobie wyobrażam.

To fakt, są to zalety i argumenty za.

Dwuteownik głównie ma zastosowanie w przenoszeniu sił zginających i siłe te są przenoszone przez pasy górny i dolny, środnik służy do stabilizacji, raczej te dwa dwuteowniki musisz czymś "związać", i te stopki na dole raczej bym mocował bezpośrednio do półek dwuteownika niż za pomocą blach pośrednich które mają kiepska sztywność w takim układzie.

To może i oś Z dać też z boku skoro w przyszłości trzeba będzie palić rury ... ?