plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
Cześć.
Jakie są konsekwencje takiego wymuszenia zapłonu w urządzeniu bez pilota i palniku nie przystosowanym do takiej pracy ?
( w skrócie zwarcie do masy zewnętrznej elektrody )
Jakie są konsekwencje takiego wymuszenia zapłonu w urządzeniu bez pilota i palniku nie przystosowanym do takiej pracy ?
( w skrócie zwarcie do masy zewnętrznej elektrody )
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4392
- Rejestracja: 13 lut 2017, 19:34
- Lokalizacja: Szczecin
Re: plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
Przecież normalnie się odpala przez pootarcie.
Większym problemem jest trzymanie łuku w powietrzu, ale przez krótki czas jak widać nie stanowi.
Większym problemem jest trzymanie łuku w powietrzu, ale przez krótki czas jak widać nie stanowi.
Można?
Morzna!!!
Morzna!!!
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
Nie o to mi chodzi.
Przy tym palniku nie ma łuku pilota.
Plazma odpala dopiero przy kontakcie z masą przedmiotu ciętego.
Mistrzu z YT zwiera dodatkowym kablem masę do elektrody zewnętrznej i zapala łuk w palniku.
Pytanie czy przy tym palniku zapalenie i utrzymanie go na sucho nie zniszczy palnika.
Właściwie głównie chodzi mi o to, że nie posiadając pilota trudno mi czasem zainicjować łuk główny przez farbę lub rdzę i czasem utrzymać ten łuk przy cięciu. Czy stosując ten patent możemy obawiać się o jakieś uszkodzenia sprzętu lub niewłaściwe cięcie ?
Przy tym palniku nie ma łuku pilota.
Plazma odpala dopiero przy kontakcie z masą przedmiotu ciętego.
Mistrzu z YT zwiera dodatkowym kablem masę do elektrody zewnętrznej i zapala łuk w palniku.
Pytanie czy przy tym palniku zapalenie i utrzymanie go na sucho nie zniszczy palnika.
Właściwie głównie chodzi mi o to, że nie posiadając pilota trudno mi czasem zainicjować łuk główny przez farbę lub rdzę i czasem utrzymać ten łuk przy cięciu. Czy stosując ten patent możemy obawiać się o jakieś uszkodzenia sprzętu lub niewłaściwe cięcie ?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
No ale normalny tryb pracy to też przecie zwarcie ( chyba ).
Czy nie całkiem pełne ? No jakiś opór pewnie plazma ma.
Kurcze ale to moje gdybanie takie ...
No różnica jest jakaś jednak, bo potem to zwarcie się robi do materiału, podczas cięcia.
A jak to wygląda w tych maszynach z pilotem ? Jak się zapali łuk do materiału to pilot się wyłącza ?
No i palnik jakby masywniejszy.
Jakiś guzik trzeba by zapłonowy dorobić.
Czy nie całkiem pełne ? No jakiś opór pewnie plazma ma.
Kurcze ale to moje gdybanie takie ...
No różnica jest jakaś jednak, bo potem to zwarcie się robi do materiału, podczas cięcia.
A jak to wygląda w tych maszynach z pilotem ? Jak się zapali łuk do materiału to pilot się wyłącza ?
No i palnik jakby masywniejszy.
Jakiś guzik trzeba by zapłonowy dorobić.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
Wbrew pozorom to się tylko wydaje takie śmieszne na pierwszy rzut oka.
Teraz nie znajdę na szybko ale jakbyś gdzieś znalazł opis zjawisk występujących w trakcie spawania łukowego na przykład.
Tam się wszystko dzieje na pograniczu zwarcia.
Czytałem dawno więc nie chcę się tu stroszyć. Musiałbym poprzypominać czy czegoś źle nie spamiętałem.
Teraz nie znajdę na szybko ale jakbyś gdzieś znalazł opis zjawisk występujących w trakcie spawania łukowego na przykład.
Tam się wszystko dzieje na pograniczu zwarcia.
Czytałem dawno więc nie chcę się tu stroszyć. Musiałbym poprzypominać czy czegoś źle nie spamiętałem.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: plazma bez pilota i wymuszenie zapłonu
Spoko spoko. Mówiłem o sobie.
Dawno to czytałem i proces był rozpisany dosyć szczegółowo z precyzyjnym rozkładem w czasie i przestrzeni przebiegów prądów i napięć, rezystancji(?) czy innych oporów jakie tam się indukują.
Na tyle było to zagmatwane że ... zapomniałem
Coś jak wykres żelazo węgiel
Nie no, zwarcie elektrycznie to prąd do nieskończoności napięcie do zera, tyle że to żródło prądowe jest i kontroluje wielkość prądu w tej pętli.
Mi tam się coś zapętliło w głowie jeśli chodzi o te zjawiska w samym łuku
wybacz chyba już za stary jestem
i musk ma zwarę. 
Dawno to czytałem i proces był rozpisany dosyć szczegółowo z precyzyjnym rozkładem w czasie i przestrzeni przebiegów prądów i napięć, rezystancji(?) czy innych oporów jakie tam się indukują.
Na tyle było to zagmatwane że ... zapomniałem

Coś jak wykres żelazo węgiel

Nie no, zwarcie elektrycznie to prąd do nieskończoności napięcie do zera, tyle że to żródło prądowe jest i kontroluje wielkość prądu w tej pętli.
Mi tam się coś zapętliło w głowie jeśli chodzi o te zjawiska w samym łuku

wybacz chyba już za stary jestem

