i pod tym względem HP jak mało kto działa w miarę uczciwie.
Fakt , maszyny maja zacne i tu się z Tobą zgodzę. Serwis jest bardzo drogi i po gwarancji nie opłacalny ale się nie sra....ą , tylko wrzucają nowe komponenty i urządzenie żyje.
chodź na wsparcie serwisu ciężko liczyć. Miałem drobne potyczki. Ale na szczęście serwisant z HP był na tyle wyrozumiały że popytał w fabryce i coś tam mi dosłali. Ale i tak awaria była gdzieś indziej.
Problem- ekstremalne zużycie elektrody. Powermax 1650
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 21
- Rejestracja: 14 gru 2011, 08:25
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Wszystkim wam bardzo serdecznie dziękuję! Szczególnie tobie CNCCAD!!!
Rozwiązaniem mojego problemu była WILGOĆ!!!
Spać po nocach nie mogłem a winą za to całe zamieszanie ponosi firma produkująca osuszacze!
Na wstępie napiszę że elektrody jak i dysze były po 40 min całkowicie zdewastowane. Oczywiście istniało przebarwienie koloru żółtego ale ciśnienie mam 7.5bar skierowane tylko na plazmę więc przegrzanie i skraplanie elektrody było mało prawdopodobne. Na szczęście posiadamy również PM1250 i myślałem już o zamianie źródła aby wykluczyć pewne elektryczne usterki o których pisał centro.
Po przeczytaniu waszych odpowiedzi i sugestiach cnccad-a, pierwsze co zrobiłem to zdemontowałem przewód i go przedmuchałem suchym powietrzem w celu sprawdzenia czy jest w nim wilgoć.... i nie było. Nie ukrywałem zaskoczenia tym faktem pomimo tego że już wcześniej sprawdzałem czy w źródle w przewodach nie ma wody. Postanowiłem więc szukać dalej i już trzeci raz zabrałem się za osuszacz tym razem za dwie tuby z tyłu osuszacza które we wnętrzu kryją filterki. Z niedowierzaniem okazało się że pierwszy filterek był włożony do góry "nogami" więc w ogóle nie spełniał swojej funkcji bo woda rozbryzgiwała się na boki po ściankach zamiast być filtrowana i usuwana.
Zacząłem się zastanawiać czy to faktycznie ten filterek może być przyczyną i w końcu dotarło do mnie że od piątku wilgotność wzrosła i jak wcześniej przez 2 miesiące nie padało więc jeden filterek się wyrabiał z filtrowaniem. Nagle pojawił się deszcz i duża wilgotność gdzie jeden bez wstępnej filtracji nie był wstanie usunąć wody co spowodowało że wilgoć przedostawała się na dyszę i elektrodę niszcząc je.
Już wczoraj bym odpisał ale jak tylko ruszyłem z wycinaniem zasypali mnie robotą
Od godziny 10 do godziny 18 wypalałem na jednej elektrodzie i za chwilę dalej będę na tej samej wypalał
więc wygląda na to że problem rozwiązany.
Jest tylko jeszcze jeden problem
Mamy sprężarkę śrubową która z powietrzem pompuje bardzo dużo wody a na wszystkich schematach widziałem zamontowany separator między sprężarką a osuszaczem którego u mnie nie ma a jak widzę byłoby wskazane jego zamontowanie. Przy wymianie przewodów na rury zamontujemy gdzieś zbiorniczek z zaworem do usuwania wody ale przy okazji zamontowałbym też przed osuszaczem separator do wytrącania wody. Moje pytanie brzmi ile taki separator może kosztować? Z tego co widziałem cnccad ty prowadzisz serwis może macie takie urządzenia na stanie?
ps. pomógł dla cnccad
Rozwiązaniem mojego problemu była WILGOĆ!!!
Spać po nocach nie mogłem a winą za to całe zamieszanie ponosi firma produkująca osuszacze!
Na wstępie napiszę że elektrody jak i dysze były po 40 min całkowicie zdewastowane. Oczywiście istniało przebarwienie koloru żółtego ale ciśnienie mam 7.5bar skierowane tylko na plazmę więc przegrzanie i skraplanie elektrody było mało prawdopodobne. Na szczęście posiadamy również PM1250 i myślałem już o zamianie źródła aby wykluczyć pewne elektryczne usterki o których pisał centro.
Po przeczytaniu waszych odpowiedzi i sugestiach cnccad-a, pierwsze co zrobiłem to zdemontowałem przewód i go przedmuchałem suchym powietrzem w celu sprawdzenia czy jest w nim wilgoć.... i nie było. Nie ukrywałem zaskoczenia tym faktem pomimo tego że już wcześniej sprawdzałem czy w źródle w przewodach nie ma wody. Postanowiłem więc szukać dalej i już trzeci raz zabrałem się za osuszacz tym razem za dwie tuby z tyłu osuszacza które we wnętrzu kryją filterki. Z niedowierzaniem okazało się że pierwszy filterek był włożony do góry "nogami" więc w ogóle nie spełniał swojej funkcji bo woda rozbryzgiwała się na boki po ściankach zamiast być filtrowana i usuwana.
Zacząłem się zastanawiać czy to faktycznie ten filterek może być przyczyną i w końcu dotarło do mnie że od piątku wilgotność wzrosła i jak wcześniej przez 2 miesiące nie padało więc jeden filterek się wyrabiał z filtrowaniem. Nagle pojawił się deszcz i duża wilgotność gdzie jeden bez wstępnej filtracji nie był wstanie usunąć wody co spowodowało że wilgoć przedostawała się na dyszę i elektrodę niszcząc je.
Już wczoraj bym odpisał ale jak tylko ruszyłem z wycinaniem zasypali mnie robotą

Od godziny 10 do godziny 18 wypalałem na jednej elektrodzie i za chwilę dalej będę na tej samej wypalał

Jest tylko jeszcze jeden problem

ps. pomógł dla cnccad

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
dzięki
Niestety , tylko serwisuję i jak by coś takiego potrzeba by mi było to kupuję.
Śrubówki rzadko kiedy robimy , ale zdarzają się. Ostatnio zrobiłem sobie na prostym zespole przygotowania powietrza taki separator. Układ zbierał wodę a zaworek z przekaźnikiem czasowym co 1h spuszczał wodę.
Inne ale też podobne rozwiązanie to na czas pracy śrubówki otwierał się w separatorze zawór i przez otwór ok. 2mm woda się wydostawała razem z powietrzem w trakcie pompowania.
Ale ogólnie , to nie handluję materiałami.

Niestety , tylko serwisuję i jak by coś takiego potrzeba by mi było to kupuję.
Śrubówki rzadko kiedy robimy , ale zdarzają się. Ostatnio zrobiłem sobie na prostym zespole przygotowania powietrza taki separator. Układ zbierał wodę a zaworek z przekaźnikiem czasowym co 1h spuszczał wodę.
Inne ale też podobne rozwiązanie to na czas pracy śrubówki otwierał się w separatorze zawór i przez otwór ok. 2mm woda się wydostawała razem z powietrzem w trakcie pompowania.
Ale ogólnie , to nie handluję materiałami.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)