Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

Czy sprzedający pisze prawdę ?

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
wojtek007
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 14
Rejestracja: 13 sty 2018, 17:58

Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#1

Post napisał: wojtek007 » 03 kwie 2018, 22:00

Witam

Chcę zakupić tokarkę (raczej nową), która będzie pracować w mieszkaniu w mini warsztaciku.
Głównie obrabiane będą Tworzywa sztuczne, może czasem drewno, mosiądz, aluminium, jakieś niewielkie stalowe podzespoły.

Zapytałem sprzedającego z czego są zębatki w tej tokarce: http://allegro.pl/show_item.php?item=6922465245

I dostałem obszerną odpowiedź - co zazwyczaj się nie zdarza.

"Tokarka
Wymiary 810 x 310 x 320 mm

Waga 38kg. plus paleta euro 1200 x 800 mm


Jest śruba pociągowa do gwintowania oraz dodatkowe koła zmianowe do gwintów calowych i metrycznych.


Uchwyt tokarski ma 80mm przelot 20mm.
Koła zębate i są z dedykowanego tworzywa sztucznego.

Po pierwsze tokarka stolikowa jest dzięki temu cichsza o min. 50 procent, od tych z kołami stalowymi.

Po drugie. Najważniejsze. Z naszych doświadczeń a sprzedajemy tokarki od ponad 10 lat. W tokarkach stolikowych powinny być koła plastikowe. W tych o stalowych kołach bardzo szybko pojawia się bicie na wrzecionie, uchwycie co powoduje, że ich trwałość nie przekracza roku a w skrajnych warunkach kilku miesięcy. Zakup tokarki z kołami plastikowymi. Ogranicza powstanie tego problemu praktycznie do zera. Metalowe koła, wystarczy raz za duży nacisk noża na obrabiany element i od razu przeciąża i rozregulowuje układ wrzeciennik uchwyt, przekładnia w gitarze..Bicie nie do zniwelowania tanim kosztem.

Tokarka ma za zadanie wprawić w ruch obrotowy obrabiany przedmiot oraz dzięki sztywności, zapewnić jak najmniejsze drgania podczas toczenia dla zachowania wymiarów obrabianego elementu, precyzji.

Najważniejsze są noże.
Jeżeli dobierze Pan odpowiedni nóż do skrawanego materiału będzie szedł jak w masło a tokarka będzie pracować wiele lat. Różnica jest taka, że jak Pan będzie męczył maszynę, to z plastikowymi pęknie Panu tylko koło zębate i łatwo je Pan wymieni. Przy stalowym wszystkie obciążenia przejdą na wrzeciennik, pojawi się duże bicie na uchwycie, nie do naprawy i po tokarce. Rozwali Pan wrzeciennik i ma Pan maszynę do wymiany całą.

Z plastikowymi nie ma takich problemów. Jednym słowem jest dużo lepsza.
Ponadto maksymalne momenty uszkadzające koła zębate w gitarze zarówno w stalowych i plastikowych są projektowane na identyczne siły. Różnica jest taka,, że w stalowych obciążenia przenoszą się na dalszy układ a w plastikowych nie. Dzięki czemu ratuje Pan pozostałe elementy przekładni przed przeciążeniem i uszkodzeniem.

Kolejna rzecz to nasza tokarka jest w pełni legalna. Ma min. osłonę śruby pociągowej do gwintów. 99% podobnych maszyn nie ma. Proszę sprawdzić i popatrzeć na zdjęcia. Ten kto je sprzedaje bez osłon to jakaś lewizna, one nie są produkowane na europejski rynek tylko jakiś azjatycki albo rosyjski... Albo po za gatunkowe. Są wybrakowane i nielegalnie wprowadzone do obrotu a ich sprzedawcy wprowadzają każdego kto to kupi w poważny błąd. Co innego piszą, że ma znak CE czyli jest wyprodukowana zgodnie z przepisani Polskimi a faktycznie nie jest. Każda maszyna z ruchomymi elementami musi mieć osłony jeśli ich nie ma to za to grozi prokurator jeśli komuś coś się stanie. Ponadto jeśli taki sprzedający oszczędza na osłonach to nie wierzę, żeby nie oszczędził na innych podzespołach.

Dodatkowo przez brak osłony na śrubie wióry z toczenia spadają na śrubę i te najmniejsze po kilku miesiącach blokują suport, klienci próbują na siłę przepchnąć suport dalej co kończy się powstaniem dużych luzów na suporcie. I zamiast wałków na takiej tokarce robi się ósemki i traci się materiał, noże i inne narzędzia. A o jakiejkolwiek dokładności można zapomnieć.



W razie dalszych pytań proszę o kontakt.


Pozdrawiam

Paweł Krasuski
"

Kogo mógłbym zapytać jak nie Was.... Pomóżcie proszę - to będzie moja pierwsza tokarka na którą dłuuugo zbierałem i chciał bym być zadowolony tymbardziej że do 2.5k można już kupić niemal "identyczną" z kołami metalowymi.

Za każdą poradę będę serdecznie wdzięczny.




strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#2

Post napisał: strikexp » 03 kwie 2018, 22:26

wojtek007 pisze:
03 kwie 2018, 22:00
Koła zębate i są z dedykowanego tworzywa sztucznego.
Ta, jasne, bo nie wiedzą że to tworzywo nazywa się POM czyli standardowe tworzywo do kół zębatych. :mrgreen:
A kółka metalowe można zamówić w Chinach, natomiast podtrzymki to tej tokarki nie kupisz tak łatwo. Niby znalazłem do podobnej ale pewności nie ma czy będzie pasować.

Moja wygląda identycznie ale nie ma osłony śruby pociągowej i osłonki na imaku (pewnie i tak ją wywalisz następnego dnia). Zresztą sam sobie obejrzyj tokarkę 350mm od Bass Tools Polska, dałem za nią 2800 zł ale były dodane gratis noże za 200zł.

Sama tokarka taka se, przede wszystkim za krótka bo realna długość toczenia do konika to 22cm. Chyba że przesadzisz przez wrzeciono, ale tam wchodzi tylko średnica 16-17cm, czyli od biedy da się zrobić wałek Fi 15 o długości 40cm.
Nie wierzę że tam jest przelot 20mm, mierzyli pewnie z jednej strony a w środku jest stożek morse'a nr 3. Zresztą to co oni tam opowiadają to szkoda gadać...
Toczyłem w stali konstrukcyjnej bez problemu ale wolno (0,3mm) bo cała się trzęsie. W stali C45 idzie już ciężko po 0,15mm przy Fi 30. Da się toczyć jak ktoś ma czas, ja już planuję zakup większej.
Polecam też dozbierać jeśli są możliwości i kupić tzw nutoola np z Metal Technics Polska (najtańsze modele bodajże 520mm i 750mm). Może trzeba będzie ja trochę popoprawiać i na gwarancję zgłosić łożyska. Ale to już jest zdecydowanie solidniejsza konstrukcja.

Co do toczenia drewna, daruj sobie bo więcej szkody tokarce zrobisz niż wytoczysz. Jak już to aluminium które jest dość drogie albo stal konstrukcyjna.


Autor tematu
wojtek007
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 14
Rejestracja: 13 sty 2018, 17:58

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#3

Post napisał: wojtek007 » 03 kwie 2018, 23:06

Czyli dobrze że zapytałem - dziękuję za odpis. Sprzedawca pewnie ma gotową "formułkę" którą wkleja na podobne zapytania :)

Czyli coś z metalowymi szukam - może któraś z tych - na co jeszcze zwrócić uwagę ??

http://allegro.pl/mtp-mini-tokarka-tyta ... 52471.html

http://allegro.pl/zenith-tokarka-180-x- ... 65392.html

http://allegro.pl/bass-polska-warsztato ... 66754.html - i ta BASS ale ona ma z tworzywa te zębatki :/

Która powinna - lub mogła by być lepszym wyborem ??
Niestety na droższe sobie nie mogę pozwolić


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#4

Post napisał: orion32 » 03 kwie 2018, 23:14

Bajer dla niezorientowanych.Dla mnie żenujaco śmieszny.Prawda jest taka ,że koła plastikowe sa o wiele tańsze.Jedyna zaleta ,że sa cichsze.Te bajery ,o ochronie wrzeciennika.Jeśli to miałaby być prawda ,to ta tokarka jest nic nie warta.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#5

Post napisał: strikexp » 03 kwie 2018, 23:39

Te są cięższe, albo ściema, albo w tamtej dali osłonę kosztem 10kg konstrukcji :D
Nie mam dobrego zdania o tanim sprzęcie od MTP, więc nie mogę polecić nic innego niż ten tzw nutool. Ale nie patrz na to że koła są plastikowe, po pierwsze tylko niektóre, po drugie są zapasowe (różne), po trzecie lepiej złamać zęby w tanim plastikowym niż drogim metalowym.
Kiedyś sobie zmienisz, a to że koła są naprzemiennie metalowe i plastikowe powoduje że metalowe się nie zużywają i nie trzeba ich zmieniać (plastiki się tłoczy dzięki czemu są dużo tańsze).

Weź pod uwagę że tokarka to dopiero połowa sprzętu do toczenia. Potrzebujesz masę dodatkowego sprzętu. Rozważ Bass Tools bo cena praktycznie identyczna, tyle że dodają zestaw noży za tą różnicę ceny. A bez noży z węglika nie przetoczysz na tej tokarce dużych średnic. Silnik jest szczotkowy i ma mała moc przy niskich obrotach. Próbowałem toczyć Fi 70 stalką HSS, albo nie dawało rady, albo topiło się ostrze.
Dopiero gdy dokupiłem cały zestaw noży węglikowych i składanych to się udało dokończyć. Taki zestaw 10szt+ noży z płytką lutowaną to najlepsza opcja na początek. Do tego można dokupić stalki jak ma się na czym ostrzyć, albo noże składane i płytki do nich w chinach po 20zł/10szt.
Potrzebujesz też:
- czujnika zegarowego na statywie - koniecznie bo połamiesz noże
- dobrej suwmiarki i elektronicznej do szybkiej przymiarki
- kła obrotowego do wałków bo inaczej potoczysz max 10cm na takiej gumowej tokarce
- mini uchwytu mk2 na wiertło, najlepiej dobrej jakości
- nawiertaków
- chłodziwa, choć można zrobić samemu od biedy z bodajże mydła, wody i oleju

i masę różnego innego sprzętu za kilkaset złotych

Orion32 przesadza, tokarka dobra dla hobbysty nawet do stali, ale jak pisałem lepiej kupić większą. Ta z MTP 520mm jest całkiem całkiem po poprawkach a kosztuje tylko 1000zł więcej. Jedyny problem to miejsce.


Autor tematu
wojtek007
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 14
Rejestracja: 13 sty 2018, 17:58

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#6

Post napisał: wojtek007 » 04 kwie 2018, 00:19

Dziękuję - każda porada gdy się zaczyna jest bardzo cenna...


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#7

Post napisał: Avalyah » 04 kwie 2018, 00:21

Jeżeli jesteś w stanie dozbierać jeszcze tysiaka, to idź w model wyżej, jak Koledzy radzą, czyli Tytan 500/520/550, jak zwał, tak zwał. Jest dość spora różnica w możliwościach między tymi modelami, a wersjami 350/380 itd.

Weź też pod uwagę, że dobrze by było mieć jeszcze dodatkowych kilka stówek (w sumie koło 4500-5000zł) na narzędzia, trochę materiału do zabawy itd.

To prawie 2 razy Twój budżet, ale może warto, żebyś potem nie żałował.


Autor tematu
wojtek007
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 14
Rejestracja: 13 sty 2018, 17:58

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#8

Post napisał: wojtek007 » 04 kwie 2018, 21:22

Mam jeszcze takie pytanie do Was. Czy jak by w czasie pracy zblokowało wrzeciono to odrazu musi "iść" jakaś zębatka? Czy może istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo że np zatrzyma silnik, bądź śliźnie gdzieś na pasku (bo chyba z silnika napęd jest jakoś przeniesiony paskiem) ? Silniki są zazwyczaj w tych tokarkach do max 0.5 kW

Czy te z metalowymi zębatkami są sporo głośniejsze od tych z tworzywa - jest wyraźna różnica - Pytam ponieważ to też jest dla mnie ważne. Tokarka będzie stała w mieszkaniu w bloku w mini warsztaciku jaki sobie zrobiłem. A jak wiadomo w bloku "życzliwe" sąsiedztwo nie jest z uśmiechem nastawione do innych ludzi i zazwyczaj coś komuś coś nie pasuje :x

Na ten moment to chyba decyzja padnie na tą: http://allegro.pl/bass-polska-warsztato ... 96090.html
ale jak byście coś widzieli ciekawszego to PROSZĘ piszcie.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#9

Post napisał: strikexp » 04 kwie 2018, 21:52

Kupowałem ostatnio silnik z Magma polska opisany jako 24V/500W. Jest dwa razy większy, ale może to wynika z większego amperażu przy 24V.

Pasek do silnika jest zębaty, nie ma opcji żeby się ślizgał jak jest naciągnięty. Albo stanie, albo zęby wyrwie. Mi już ze 2-3 razy doszło do kolizji i zatrzymania wrzeciona. Bardzo łatwo do tego dochodzi gdy na automatycznym posuwie nóż wjedzie w koniec zagłębienia w wałku (np kołnierz tulejki). O tym że można wjechać nożem w szczęki i wtedy na ogół nóż pęka a wrzeciono staje to już nie będę się rozpisywał.
Plastikowe zębatki wytrzymują takie kolizje bo są giętkie, na razie nic nie złamałem ale też nie doprowadziłem do jakiejś brutalnej kolizji ze szczękami na dużej prędkości.
Dlatego uważam że to dobra tokarka dla amatora, trudno na niej doprowadzić do groźnej sytuacji o ile pracuje się w okularach i nie wsadza rękawów/włosów w okolice wirującego uchwytu.

Ja mojej nie poprawiałem po montażu fabrycznym, ale napier... tak że nie słyszę telefonu obok. Więc podstawki antywibracyjne i styropian itp na ścianach wskazane.
Bass Tools jest warte rozważenia bo w zestawie dają wszelkie podstawowe akcesoria poza kłem obrotowym. U innych może np nie być drugiego zestawu szczek które służą do dużych średnic np pod toczenie kół pasowych. Nie ma u nich co prawda tej osłony śruby pociągowej. Ale to raz na kilka tygodni można ją wyjąć i wyczyścić ręcznikiem a potem nakrętką z tworzywa/aluminium. Można też dorobić osłonę jak się chce.
Ja mam do kompletu ZX7016, i robię cuda na tych dwóch maszynach i szlifierce stołowej. Ale akcesoria to takich maszyn niestety kosztują setki złotych, więc to dopiero początek wydatków. Celuj w zakupy z chin np banggood i aliexpress, to co lekkie jest tam dużo tańsze.


Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

#10

Post napisał: Majster70 » 05 kwie 2018, 07:40

strikexp pisze:A bez noży z węglika nie przetoczysz na tej tokarce dużych średnic. Silnik jest szczotkowy i ma mała moc przy niskich obrotach. Próbowałem toczyć Fi 70 stalką HSS, albo nie dawało rady, albo topiło się ostrze.

Dobrze by było wyjaśnić dlaczego tak się dzieje, bo ma to związek z plastikowymi kołami w skrzynce przekładniowej bardziej niż z charakterystyką silnika w tym przypadku: noże ze stali szybkotnącej pracują ze stosunkowo małymi prędkościami skrawania, gdzieś tak 15-20m/min max, ze stali HSSE (z dodatkiem kobaltu) max 40m/min. Powyżej tych prędkości występują problemy opisane przez Strikexpa.
Wyżej wymienione tokarki nie mają po prostu wystarczającego dolnego zakresu obrotów. To znaczy ich wrzeciono nie może pracować (obracać się) odpowiednio wolno z odpowiednim (dużym) momentem aby zapewnić wymagane parametry (moment wymagany do "pokonania" wzrastających wraz ze średnicą sił skrawania) i niskie obroty (aby nie przekroczyć prędkości skrawania rosnącej wraz ze wzrostem średnicy obrabianej). Podstawy: wzór na prędkość skrawania Vc=Π*d*n/1000
Brak odpowiednio niskich obrotów wynika wprost z gównianych materiałów skrzynki przekładniowej, między innymi z plastikowych kół zębatych. Jak to przy przełożeniach, wraz ze spadkiem obrotów rosną przenoszone obciążenia (większy moment) których nie są w stanie przenieść plastikowe kółka zębate. Żeby mogły, muszą być wykonywane z czegoś lepszego, zazwyczaj ze stali. Że stalowe koła zębate muszą pracować głośno to bzdura. Wystarczy posłuchać pracy bardzo podobnych skrzyń biegów w dowolnym samochodzie - zakres obrotów zbliżony. Tak samo jest w "przemysłowych" tokarkach. Do cichej pracy wymagana jest dokładność wykonania (często koła zębate są szlifowane) nie tylko samych kół, ale korpusu, łożysk , staranny montaż itd, co jest ściśle związane z ceną. I koło się zamyka :(

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”