Uchwyt tokarski TOS z wprasowanymi prowadnicami szczęk
: 18 lis 2018, 17:16
Jakiś czas temu tanio kupiłem uchwyt trójszczękowy TOS 160mm.
Z kompletem szczęk wewn./zewn. i kluczem, za te pieniądze grzech było nie wziąć - ale niestety, zobaczyłem że prowadnice szczęk nie są integralne, a wprasowane w korpus uchwytu.
Dlatego prawdopodobnie był tani.
Ale TOS to jednak dobra firma i dobra jakość - dlatego nie zrezygnowałem z zakupu.
Czy ktoś z Was miał do czynienia z takim uchwytem/rozwiązaniem? I mógłby coś powiedzieć o trwałości i wytrzymałości takiego uchwytu? Szczęki "chodzą" ciasno, wszystko spasowane, bez luzów - nówka.
Inny dziwny problem to podtoczenie (zamek) na tarczę zabierakową - ma 130mm średnicy, a nie 125mm i mocowanie uchwytu do tarczy TYLKO TRZEMA śrubami M8
Pierścień centrująco-redukcyjny załatwi sprawę różniących się średnic, ale te trzy śrubki M8 (zamiast 6 sztuk M10, tak jest w polskim, obecnie używanym uchwycie) trochę mnie niepokoją.
Z kompletem szczęk wewn./zewn. i kluczem, za te pieniądze grzech było nie wziąć - ale niestety, zobaczyłem że prowadnice szczęk nie są integralne, a wprasowane w korpus uchwytu.
Dlatego prawdopodobnie był tani.
Ale TOS to jednak dobra firma i dobra jakość - dlatego nie zrezygnowałem z zakupu.
Czy ktoś z Was miał do czynienia z takim uchwytem/rozwiązaniem? I mógłby coś powiedzieć o trwałości i wytrzymałości takiego uchwytu? Szczęki "chodzą" ciasno, wszystko spasowane, bez luzów - nówka.
Inny dziwny problem to podtoczenie (zamek) na tarczę zabierakową - ma 130mm średnicy, a nie 125mm i mocowanie uchwytu do tarczy TYLKO TRZEMA śrubami M8

Pierścień centrująco-redukcyjny załatwi sprawę różniących się średnic, ale te trzy śrubki M8 (zamiast 6 sztuk M10, tak jest w polskim, obecnie używanym uchwycie) trochę mnie niepokoją.