cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam. Zaproponowano mi kupno tokarki przedstawionej na zdjęciach. Czy to jest cokolwiek warte?
W sensie cokolwiek więcej niż cena złomu, bo tyle by to miało kosztować. Zastanawiam się czy ma
sens to kupić i próbować się pobawić. Zaznaczam od razu, że nie mam ani żadnych specjalnych
umiejętności żeby coś takiego odrestaurować, ani odpowiedniego sprzętu żeby jakiekolwiek uszkodzone
części dorobić.

Ma to jakikolwiek sens?

Jak nie masz nic żeby to odremontować to dla Ciebie jest to złom

Oj tam od razu nic. Mam szczotkę drucianą i kilka młotków.

Podstawowe pytanie: Działa? Tzn wrzeciono pracuje bez oporu a prowadnice się nie zacinają?
W przeciwnym wypadku jest to złom, lepiej kupić okazyjnie działającą mini lathe za 1000-1500zł.

Wiem niestety to co widać na zdjęciach. Ale byłbym mocno naiwny gdybym myślał, że po
latach leżenia w jakiejś szopce to będzie działało bez problemu.

Hej.
Jak po cenie ciut większej niż cena złomu to pewnie że bierz .
Odczyścisz to i owo i coś tam podłubiesz - spokojnie.
pzd.

Jeszcze uchwyt musi dokupić, żeby nie było że za uchwyt zapłaci więcej niż za tokarynkę

Patrzac na porownanie do buta to malutka zabaweczka modelarska jest...

Moim zdaniem złom. Tak jak koledzy pisali, uchwytu nie ma (a on trochę kosztuje), silnika widzę, że też nie. Gdzieś to trzeba postawić razem z tym silnikiem, spiąć, uruchomić. Pracy nie mało, a efekt będzie marny.

Wrzeciono wygląda, jakby nie było w osi.