Witam,
okolo tydzien temu pytalem sie was o kupnie tokarce TUD-50/500 z zlomu i bardzo pomogliscie mi wiec prosilbym was jeszcze raz o pomoc, bo raczje zrezygnuje z TUD-50 z powodu uszkodzonym Lozu.
Bylem dzisaj u jednego Pana ktory ma pare maszyn na sprzedarz ktore wszystkie nalezaly do jego zakladu ktorego zlikwydowal. Chodzi o Tokarke TUS-25.
Ten Pan, ktory raczej byl bardzo wporzadku (ale co to znaczy..) i probowal wszystko wyjasnic powiedzial ze Tokarka jest jak nowa. Byla tylko pare razy uzywana i on ja kupil jako nowa w roku 1989 do swojego zakladu. Na zdjeciu, ktore mi wyslal przes mail (stala nadworze) wyglada bardzo niezadbana, ale ciezko bylo cos stwierdzic przy jednym zdjeciu, wiec dzisaj podjechalem i chcialem Tokarke sprawdzic.
Tokarka stala nadworze obok jego Domu, zakryta plandeka i obrocana z przednia strona (strona robocza jak mozna tak powiedziec) do plotu. Dodatkowo byla zabezpieczona deskami na obkolo tokarki (jak taka obudowa). Wiec, nie dalo sie w ogole czegos sprawdzic tak naprawde. Sciaglismy plandeka i tokarka byla cala zakonserwowana, co oczywiscie jest plus ale chcialem sprawdzic luz/bicie wrzeciona z czujnikiem ale wrzeciona nie dalo sie krecic bo raczej na biegu?! (tak powiedzial)
Wyczyscilem pryzmy na dwoch miejscach i pryzmy/loze naprawde wygladalo jak nowe. (conajmniej jako osoba ktora sie nie zna na tokarkach moge powiedziec ze nie bylo sladow uzytkowania). Pryzmy nie swiecily sie jak po szlifie, po prostu byla bardziej brazowa ale tak wszystko wygladalo przy tej tokarce, czyli jak naprzyklad uchwyt tokarski.
Napewno jak przy aucie (kierownica, pedaly itd) widac tez przy tokarce przy niktorych miejsc czy naprawde byla malo uzywana, ja naprzyklad przy uchwycie tokarskim tam gdzie sie klucz wsadza. Tam nie bylo widac zadnych zarysowan albo odbicia. Tez wszystkie sruby przy uchwycie narzedzia byly jak nowe (nie objechane).
Tak jak juz napisalem, napewno te sruby, uchwyt itd. nie zostaly wymienione zeby wygladalo na nowe, bo wszystko bylo w takim samem kolorze(niewiem jak to lepiej opisac).
Sszedl z ceny juz o blisko 1000zl, na 4500zl.
Niestety, jak narazie, jest jeden minus: Niema konika a na necie nie moge znalezc.
Tez niema okulary.
Teraz mam pare pytan do was:
1. Pasuje Konik do TUS-25 z jakiejs innej tokarki ?
2. Pasuje okular z innej tokarki ?
3. Co sadzicie o tej tokarce? Bardzo malo znalazlem na temat tej tokarki, tylko raz na forum znalazlem pozytywna opinie, ale zadne detale.
4. Gwintowanie: Ten Pan mowil mi ze gwintowanie jest mozliwe i super sprawa z ta tokarka ale to ze jakims dodatkowym urzadzeniem, co ja niestety za bardzo nie rozumie. Moze bedziecie mi mogli to wyjasnic:
Pytalem sie tego Pana czy moze dodac jakies narzedzia i powiedzial ze ma dosyc duzo i napewno mozna cos dorzucic w cenie, ale ja z powodu braku Konika i dodatkowego osprzetu jak okulary nie jestem pewny czy ta cena jest dobra. Szczerze to napisalem ze wiecej niz 4000 nie dam, ale to raczej przes to bo nie moge znalezc Konika na necie i w ogole to bardzo malo jest czesci do tej tokarki. Filmiki na YT znalazlem doslownie 2, i to byla TUS-25 przerobiona na CNC.
To nie zdjecia tej tokarki ktora moge kupic ale zebyscie nie musieli szukac to tu jest link do TUS-25: TUS-25 - premo.net
Mam nadzieje ze mozecie mi pomoz i ze nie jest to problem ze otworzylem nowy temat.
Z gory dziekuje.
Pozdrawiam,
Denis
Zakup pierwszej Tokarki - tym razem TUS-25?
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 539
- Rejestracja: 10 lip 2015, 13:33
- Lokalizacja: Płock
Re: Zakup pierwszej Tokarki - tym razem TUS-25?
4500 za tą tokarkę bez konika,okularu i kół zębatych to cena masakrycznie zła.Dwa tygodnie temu taka maszyna całkowicie kompletna stała w mojej okolicy za 5000 do dogadania (widziałem ją i wygadała nieźle).
Kupno konika lub jego dobranie to bardzo ciężka sprawa
To jest tokarka uproszczona,typowo szkolna.Nie robi się na niej aż tak wygodne ale lepszy rydz niż nic
Gwintowanie odbywa się przez zmianę kół zębatych (kół znamionowych) na gitarze
Na twoim miejscu nie kupił bym tej maszyny,opis wystarczająco mnie odstraszył a zapewnia sprzedającego nie zawsze są uczciwe
Kupno konika lub jego dobranie to bardzo ciężka sprawa
To jest tokarka uproszczona,typowo szkolna.Nie robi się na niej aż tak wygodne ale lepszy rydz niż nic
Gwintowanie odbywa się przez zmianę kół zębatych (kół znamionowych) na gitarze
Na twoim miejscu nie kupił bym tej maszyny,opis wystarczająco mnie odstraszył a zapewnia sprzedającego nie zawsze są uczciwe
-
Autor tematu - Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 72
- Rejestracja: 07 lut 2017, 16:01
- Lokalizacja: Bytom
Re: Zakup pierwszej Tokarki - tym razem TUS-25?
Wielkie dzieki Rybiarz za twoja opdowiedz i pomoc.
To wystarczy dla mnie zeby sie rozgladac za czyms innym.
Pozdrawiam
To wystarczy dla mnie zeby sie rozgladac za czyms innym.
Pozdrawiam

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 942
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: Zakup pierwszej Tokarki - tym razem TUS-25?
Nawet gdybyś dokupił konik to nie wiadomo czy będzie w osi maszyny bo Wszystkie elementy są doskrobywane i ustawiane i pasowane do tej jednej maszyny. Kupując konik godzisz się, że może być nie w osi i wiertła będą rozbijały otwory a pod kieł trzeba będzie wsadzać papierki, żeby maszyna nie toczyła stożków
Jeśli zaś chodzi o okular to można dokupić od innej maszyny ważne aby tylko odległość od podstawy do osi była zbliżona i potem przefrezować podstawę albo jeśli jest za niska to dokręcić do jakiegoś konkretnego płaskownika i przefrezować płaskownik. Sam mam podtrzymkę od innej tokarki i frezowałem podstawę, a potem drążarką dopalałem na gotowo cały kształt. Wymiary zebrałem z podstawy konika, którą wymierzyłem maszyną pomiarową.

-
Autor tematu - Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 72
- Rejestracja: 07 lut 2017, 16:01
- Lokalizacja: Bytom
Re: Zakup pierwszej Tokarki - tym razem TUS-25?
Dzieki za info @ak47 .
Jednak raczej kupuje tego TUDa-50/500 z zlomu.
Jako Baza do przebudowy na CNC jest dobra, koszt maly a wrzeciono bylem jeszcze raz sprawdzac poprzes mierzenie nad wrzecionym i dzwiganie wrzeciono. Wiem ze trzeba bylo sprawdzic z jakims profilym stawolym i dzwigac wrzeciono tak zeby bylo wiecje mocy, ale przes recznie dzwiganie (stalem na tokarce i z dolu ciaglem do gory) czujnik sie w ogole nie poruszal, wiec sytuacja z wrzecionym nie moze byc taka zla.
Raczej bede wycinal pryzmy i skrobal pod prowadnice profilowe ala Hiwin, ale bylem dzisaj u wujka ktory pracuje w durzej firme gdzie maja mnostwo maszyn, i popyta sie czy by dalo sie pryzmy przefrezowac (tak jak zrobil kamar) albo na strugarce usunac.
Inna opcja jest przykrecynie grubej blachy stalowej nad loze, a wczesniej wytnac pryzmy. Blache wczesniej zgrubnie (chyba sie tak mowi?!) przefrezowac czyli zrobic baze na prowadnice, pozniej dac do odprezania cieplnej (mam znajomego ktoremu to moge dac i drogo napewno nie bedzie) i potem jeszcze raz przefrezowac. Przykrecic do loza a szyny do tej blachy. Szczelina miedzy blacha a loze wypelnic jakas zywica. Mysle ze to bedzie najlatwiej jesli sie nie posiada parku maszynowego albo wozenia do kogos (chyba ze ktos przefrezuje przyzmy tanio i dobrze)
Cos sie wykombinuje jak juz tokarka bedzie stala w warsztacie
Jednak raczej kupuje tego TUDa-50/500 z zlomu.
Jako Baza do przebudowy na CNC jest dobra, koszt maly a wrzeciono bylem jeszcze raz sprawdzac poprzes mierzenie nad wrzecionym i dzwiganie wrzeciono. Wiem ze trzeba bylo sprawdzic z jakims profilym stawolym i dzwigac wrzeciono tak zeby bylo wiecje mocy, ale przes recznie dzwiganie (stalem na tokarce i z dolu ciaglem do gory) czujnik sie w ogole nie poruszal, wiec sytuacja z wrzecionym nie moze byc taka zla.
Raczej bede wycinal pryzmy i skrobal pod prowadnice profilowe ala Hiwin, ale bylem dzisaj u wujka ktory pracuje w durzej firme gdzie maja mnostwo maszyn, i popyta sie czy by dalo sie pryzmy przefrezowac (tak jak zrobil kamar) albo na strugarce usunac.
Inna opcja jest przykrecynie grubej blachy stalowej nad loze, a wczesniej wytnac pryzmy. Blache wczesniej zgrubnie (chyba sie tak mowi?!) przefrezowac czyli zrobic baze na prowadnice, pozniej dac do odprezania cieplnej (mam znajomego ktoremu to moge dac i drogo napewno nie bedzie) i potem jeszcze raz przefrezowac. Przykrecic do loza a szyny do tej blachy. Szczelina miedzy blacha a loze wypelnic jakas zywica. Mysle ze to bedzie najlatwiej jesli sie nie posiada parku maszynowego albo wozenia do kogos (chyba ze ktos przefrezuje przyzmy tanio i dobrze)
Cos sie wykombinuje jak juz tokarka bedzie stala w warsztacie
