Remont tokarki rewolwerowej Rv32

Naprawa tokarki w warunkach garażowychy.

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
Ja35
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 32
Posty: 82
Rejestracja: 24 mar 2018, 22:12

Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#1

Post napisał: Ja35 » 05 kwie 2018, 22:39

Witam serdecznie chciałbym zaprezentować swoje prace przy naprawie tokarki Rv32 którą kupiłem na złomie rok temu za 650 zł.
Obrazek
Moja tokarka to taka ale w gorszym stanie. W miejscach zaznaczonych x-ami jest główna podstawa której nie mam, nie kupiłem jej ze wzgledu na jej wage. Cała tokarka waży koło tony wszystko co ja wziełem prucz tej żeliwnej podstawy ważyło przeszło pół tony, uznałem że na podstawe szkoda mi kasy.
Posiadam troche wyrobione łoże, wrzeciono, dwa uchwyty, tarcze zbierakową, suport i sanki narzędziowe poprzeczne, skrzynke posuwu, główna przekładnie z silnikiem i pompą olejową, kompletną głowicę rewolwerową. Tokarka była oblepiona konserwacją lub jakimś innym środkiem częśc już oczyściłem jeżeli chodzi o rdze to jeden tryb w wrzecionie ma nalot rdzawy, skrzynka posuwu stoi ale rdzy na trybach nie widać i rewolwer też stoi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Mam też dużo więcej tych gratów też imak nożowy i takie tam.
Obrazek Obrazek
Kupiłem też sanki narzędziowe od tokarki uniwersalnej i chciałbym je zamocować do mojej tokarki ale nie wiem jak to zrobić chyba musze dorobić jakąś płyte, chciałbym aby sanki miały regulowany kąt do toczenia stożków.

Aktualnie jestew w trakcie robienia liniału 114cm który mi pomoże przu skrobaniu łoża tej tokarki.
Obrazek Obrazek
Mam też kilka innych użadzeń które mogą mi pomóc podczas remontu tokarki. Ostatnio kupiłem tą płyte traserską 40x63cm i na niej odbijam swój liniał robiony z dwuteownika 100mm długości 114 cm (to jest długość prowadnic łoża tej tokarki) jednak ciężko jesy tak długi liniał wyprowadzić na sporo krutszej płycie. Miałem porzyczyć liniał traserski 100cm ale okazał sie to inny typ liniału który nie służy do odbijania jak prawdziwe liniały a przypomina bardziej linijke. Jutro po południu jade pożyczyć duża płytę traserską niestety w złym stanie (korozja, zabrudzenia) ale po wyczyszczeniu jej mam nadzieje przy pomocy mojej płyty znaleść kawałek powierzchni gdzie bende mógł zrobić liniał odbijając go już cała powierzchnią.

Zakładam ten temat bo jeżeli chodzi o remonty tokarek to nigdy tego nie robiłem, skrobania w celu uzyskania bardzo prostej powierzchni też dopiero sie ucze a podejrzewam że jak ja nie jedna osoba marzy o tokarce ale nie stać nas na nowe tokarki lub w bardzo dobrym stanie za kilka lub kilkanaście tysięcy. Po za tym na forum widziałem tematy udanych remontów starych dobrych tokarek. A ja chciałbym swoją wyremkntować i przerobić na uniwersalną tokarke dostawiając sanki narzędziowe, później wydłużając listwe zębatą z 45 cm posuwu wzdłużnego do 90- 100cm i ostatecznie chciałbym dorobić lub zaadoptować konik.
Na chwile obecną prace koncentruje na wykonaniu liniału i musze wymyśleć jakieś nogi na podstawę aby skrobać już stojącą na swoim miejscu tokatke co by mi jej później nie pokrzywiło.
Troszke dużo informacji na wstępie ale temat zaczynam w trakcie prac już wykonywanych po za tym w temacie skrobanie jest też troszke opisane moje początki z nauką skrobania.



Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#2

Post napisał: rc36 » 06 kwie 2018, 15:30

Może masz gdzieś w okolicy jakiegoś szlifierza który by wyszlifował ten dwuteownik, jakoś nie widzę robienia wzorca za pomocą zardzewiałego stołu traserskiego.


Autor tematu
Ja35
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 32
Posty: 82
Rejestracja: 24 mar 2018, 22:12

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#3

Post napisał: Ja35 » 06 kwie 2018, 23:25

Obrazek Rc36 fachowców jest dużo ale nie mają chęci i czasu. Dzisiaj przywiozłem płyte, normalnie masakra: rdza, farba olejna, spawane na niej coś było, przecinak i młotek też zostawił swoje ślady myśle że właściciel nawet nie wie co jego pracownicy z nią zrobili. Oczyściłem ale niestety nie nadaje sie już jako wzorzec płaszczyzny przynaniej w tym stanie, ale dzieki niej udało mi sie wyszlifować skręcenie mojego dwuteownika i dzisiaj już około 6 razy już go skrobałem. Używając po ukosie mojej płyty wyprowadziłem wstępną płaszczyzne składającą sie z wielu wierzchołków jutro chciałbym cały dzień skrobać mój liniał to może uda mi się zakończyć prace. Dodam tylko że wstępnie szlifowałem dwuteownik tarczą listkową ale szybko się one zużywają na krawędziach po czwartej taczy listkowej dodam że miałem do zebrania 0.8 mm stali, założyłem cienką tarcze do cieńcia stali i nią prawie na płasko szlifowałem pamietając aby następny raz szlifując przesunąć sie z szlifierką o kąt 90 stopni jak przy skrobaniu. Po 30 monutach praktyki nawet dobrze mi szło.

Czy liniał mój musi mieć cała płaszczyzne płaską czy brzegi mogą być miejscami po kilka milimetrów nie doskrobane. Bo szlifując tarczą listkową gdzie niegdzie tak jak by sfazowałem brzegi czy to mocno bendzie przeszkadzać przy skrobaniu łoża tokarki?

Powiedzcie mi prosze jak powinna wyglądać płyta łacząca sanki posuwu poprzecznego z nowymi sankami narzędziowymi które miały by mieć regulacje kąta?


Autor tematu
Ja35
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 32
Posty: 82
Rejestracja: 24 mar 2018, 22:12

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#4

Post napisał: Ja35 » 07 kwie 2018, 21:32

Obrazek Obrazek
Płyta jak wcześniej pisałem obraz nędzy i rozpaczy w rozmiarze 80x100 cm szkoda ułatwiła by mi prace.
Dzisiaj ostro się wziełem do roboty skrobałem około 8 godzin w między czasie przeciełem pilnik i dospawałem pręt z kulką dużo wygodniej się tak skrobie ponieważ jest kilka pozycji dłoni do wybory. Te 8 godzin dało mi do myślenia, jak tak dalej pójdzie to po remoncie tokarki bende wyglądał jak Papaj tak mnie łapka boli że chej. Ale nie to jest najgorsze popełniłem dwa straszne błedy i około 4 godziny mojej roboty poszły na marne. Po pierwsze skoncentrowałem sie na płaszczyźnie wzdłuż dwuteownika a po drugie dałem w pewnym momencie za dużo farby i tak ładnie mi sie te placki odbijały i tyle tych miejsc przylegających widziałem że aż miło było skrobac do momentu aż się kapnełem że coś jest nie tak. Położyłem dwuteownik na płycie a on się buja i to dużo jak przyłożyłem liniał włosowy to ujrzałem po całej długości łuk zamias płaszczyzny. Tak się wkurzyłem że bez odbijania skrobałem po 2 razy sam środek ale troche za mocno poorałem płaszczyzne i znowu problem, ale to nic już mam płaszczyzne i się nie buja jednak trzeba jeszcze skrobać aż punktów bendzie więcej. Zastanawiałem sie jak zrobić przy użuciu mojej mniejszej płyty taki długi liniał i doszłem do wniosku aby skrobać jeden koniec do pożądanego efektu a następnie przesunąć sie z odbijaniem o 10 cm i to co wystaje dalej skrobać, już nie skrobiąc poprzedniego odcinka do monentu aż sie wyrówna i tak dalej. Żonka zła bo cały dzień z skrobakiem w ręku podejrzewam że o tokarke też bendzie zazdrosna bo jak już ją zrobie to z garażu nie bende wychodził.


Autor tematu
Ja35
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 32
Posty: 82
Rejestracja: 24 mar 2018, 22:12

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#5

Post napisał: Ja35 » 08 kwie 2018, 19:09

Obrazek
Tyle udało mi się osiągnąć dzisiaj około 4 godzin pracy mam nadzieje że tyle wystarczy, czy mógłby ktoś ocenić moją prace bo nie wiem czy jest już dobrze czy dalej skrobać ten sam odcinek.
Mam prośbe czy może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest że czyszcze płyte nakładam farbe filcem w miare równomiernie i rozwałkowuje wałkiem, przykładam dwuteownik przesuwam go ( tylko ten odcinek który aktualnie skrobie to znaczy na szerokośi płyty nie wychodze za nią) po troche we wszysykich kierunkach nie naciskając go a na nim mi się odbijają tylko końce po 10 cm a środek wcale. Wycieram dwuteownik, wałkuje płyte, kłade na niej dwuteownik przesuwam go tak jak poprzednio i odbija mi sie po całości. Za jakiś czas znowu odbijam a on tylko odbija na końcach domyślam się że coś sie dzieje z farbą albo ją źle rozptowadzam lub zła ilość staram sie nie dużo jej dawać żeby nie było placków na przetartym dwuteowniku czy możecie mi to wytłumaczyć co źle robie. Bardzo bym prosił bo trace czas na bezsensowne skrobanie fałszywych odbić i nie wiem co dalej robić.

Awatar użytkownika

wiman
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 13
Posty: 68
Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
Lokalizacja: Polska

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#6

Post napisał: wiman » 08 kwie 2018, 21:10

Ja35 pisze:to po remoncie tokarki bende wyglądał jak Papaj tak mnie łapka boli że chej.

Jak się chce zrobić to musi boleć :) :). Ja pamiętam jak robiłem remont swojej tokarki to od trzymania skrobaka dostałem zapalenia ścięgna w palcu i musiałem przerwać pracę na miesiąc. Sam trochę byłem sobie winny , bo miałem zbyt niewygodny uchwyt skrobaka . Dopiero potem owinąłem go kawałkiem szmatki i po problemie. Swoją drogą było to tak dobre rozwiązanie ,że pozostało po dziś.
Ja35 pisze:Położyłem dwuteownik na płycie a on się buja i to dużo jak przyłożyłem liniał włosowy to ujrzałem po całej długości łuk zamias płaszczyzny.

Też miałem takie przeboje.
Ja35 pisze: doszłem do wniosku aby skrobać jeden koniec do pożądanego efektu a następnie przesunąć sie z odbijaniem o 10 cm i to co wystaje dalej skrobać, już nie skrobiąc poprzedniego odcinka do monentu aż sie wyrówna i tak dalej. Żonka zła bo cały dzień z skrobakiem w ręku podejrzewam że

Tak też jest ciężko . Pomyśl sobie że skrobiesz np. 90cm a 10cm zostawiasz. Czyli tych 10cm teoretycznie zawsze jest wyżej bo nie zbierasz tam żadnego materiału . Bierzesz i odbijasz kolejny raz te 90 cm. Wystarczy że na płycie traserskiej na chwilę najedziesz przy odbijaniu na te nie skrobane 10cm . Co się stanie ? Teoretycznie liniał się podniesie o naprawdę niewielką wartość , ale to wystarczy ,żeby obraz odbicia był już inny. W takim przypadku najprawdopodobniej odbicie będziesz miał na końcach a na środku nic. Tam nie masz żadnej wyraźnej granicy i nie wiesz czy przy danym odbiciu nie najeżdżasz na tą nie skrobana powierzchnię.
Ja35 pisze:Mam prośbe czy może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest

Teraz tak . Rozumiem ,że dalej skrobiesz długi liniał na dwa razy , bo trochę tego piszesz i ciężko to powiązać.
Jeżeli tak , czyli na dwa razy (zresztą na zdjęciu na to wygląda) ,to tak jak pisałem wyżej .
Przy odbijaniu raz najedziesz na tych przykładowych nie wyskrobanych 10cm ,liniał się uniesie i odbicie masz na końcach liniału. Następnie robisz któreś tam kolejne odbicie i jakimś trafem nie najeżdżasz na te 10cm i odbicie jest ok.
Skrobiesz tak ileś razy i z reguły na tej granicy 90cm i 10cm często robi się takie łagodne przejście.
Taka jest moja teoria i też trochę praktyki. Dlatego ciężko jest zrobić długi liniał na krótszej płycie traserskiej .Jeżeli już to trzeba skrobać obydwa te odcinki jednocześnie, i cały czas kontrolować co się dzieje. Ja też tak robiłem . Trzeba się liczyć ,że na jakieś duże dokładności w tym przypadku nie ma co liczyć . U mnie wyszło z dwie setki na całym liniale , i wydaje mi się ,że jest naprawdę nieźle . W starych tokarka czasami łoża są mocno wypracowane ,a cuda też na nich robią.
Według mnie dokładniej by zrobił taki liniał dzieląc go przy skrobaniu na dwie części, tylko w takim przypadku.
Liniał trzeba by było podzielić na dwa odcinki . Jeden np. 80cm drugi 20cm Obydwa te odcinki rozdzielić takim przefrezowaniem 1mm głębokim i np . 10mm szerokim. Wtedy na krótkiej płycie skrobiemy sobie w całości tych 80cm . Wiadomo spokojnie bo to przefrezowanie uniemożliwia nam przybranie tego drugiem odcinka. Jak zrobimy tych 80cm to skrobiemy osobno tych 20cm . Sprawdzanie jak się ma tych 20cm do tych 80cm wiadomo czujnikiem zegarowym .
Taki przypadek też Cię czeka ,bo o ile dobrze pamiętam ,to część pod wrzecionem masz chyba wyżej a pod suportem niżej .
Ja swoje łoże miałem tak mocno krzywe ,a liniał krótki ,że też robiłem to na diwie części. Najpierw skrobałem łoże pod suport ,a potem miejsce pod wrzeciennik ,który jest trochę wyżej . Wszystko to na czujnik zegarowy.
Nie wiem czy nie za bardzo namieszałem ,ale tak ja to widzę.
Nie posiadając odpowiedniej dużej płyty traserskiej ciężko będzie Tobie zrobić super dokładny liniał ,ale zrobisz na pewno na tyle dokładny ,że będziesz zadowolony z efektów.
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#7

Post napisał: orion32 » 08 kwie 2018, 21:21

Na moje oko jest dobrze.Nie trać na nia czasu,bierz się za skrobanie łoża.A przymajmniej przetuszuj liniał i odbij ,żeby zobaczyć ile masz roboty.
Te różnice w odbijaniu zależą od warstwy tuszu.
Przy bardzo cienkiej warstwie widać błędy pojedyńczych mikronów.Jak jest ciut grubiej to błąd rzedu setki już nie jest widoczny.
Daj nadgarstkowi dojść do formy ,nim dalej ruszysz z pracami ,bo zdrowie ważniejsze od wszystkiego.
Przy skrobaniu nadgarstek ma być prosty i stanowić przedłużenie przedramienia.Nie sciskaj kurczowo chwytu skrobaka dłoń ma go jedynie pchać.Prowadzi druga ręka z przodu.Im luźniej tym łatwiej i lżej się skrobie.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


Autor tematu
Ja35
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 32
Posty: 82
Rejestracja: 24 mar 2018, 22:12

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#8

Post napisał: Ja35 » 08 kwie 2018, 21:33

Dzieki za odpowiedz i cenne rady.
Jeżeli chodzi o fałszywe odbijanie to odbijam cały czas ten sam kawałek dwuteownika wycieram i znowu odbijam a pokazuje mi coś innego. Odbijam ten sam kawałek nie przesuwam liniału na boki coś sie dzieje z farbą zasycha lub źle ją rozprowadzam może jest jej zadużo. Jak mi sie dobrze odbija cała powierzchnia to słychać szorowanie, a jak okłamuje nie odbija środka to nie słysze szorowania.

Czy możecie mi powiedzieć ile taki liniał powinien mieć punktów w kwadracie 25x25 ewentualnie na fotce widać efekt czy jest ok?

A gdybym ograniczył ruch na boki dwuteownika naprzykład zaciskami i szotował bym góra i dół czy mam szanse robić co 10 cm ten liniał?

Jeżeli chodzi o łapke to już dzisiaj nie boli nawet po 4 godz skrobania. Zmiana rączki na kulke zdecydowanie poprawiła chwyt.A skrobie sie nawet przyjemnie serio.

Czy wstępnie bende mógł wyprowadzić łoże liniałem a wykończyć płyta(waga nie ma znaczenia już sprawdzałem)

Podczas odbijania widać punkty które są ciemniejsze jak by trosze zielone, niekture są niebieskie z ciemniejszą obwódką i sa też niebieskie ale bez obwódki i a bardzo żadko kleksy jak to intetpretować?
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2018, 21:51 przez Ja35, łącznie zmieniany 1 raz.


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#9

Post napisał: orion32 » 08 kwie 2018, 21:42

Przetuszuj w różnych miejscach płyty, po jednej przekątnej ,po drugiej.Płyta wyglada dobrze ,ale też ma swoje błędy.Nie ma nic idealnego ,jest tylko kwestia skali dokladności.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.

Awatar użytkownika

wiman
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 13
Posty: 68
Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
Lokalizacja: Polska

Re: Remont tokarki rewolwerowej Rv32

#10

Post napisał: wiman » 08 kwie 2018, 22:03

Ja35 pisze:Odbijam ten sam kawałek

Nigdy nie masz pewności tak jak pisałem ,że odbijasz ten sam kawałek. Wystarczy że przesuniesz liniał o 1mm na tą nieskrobaną powierzchnię i już będziesz miał inny kawałek.
orion32 pisze:Te różnice w odbijaniu zależą od warstwy tuszu.

Zależą ,ale jak nanosisz podobną warstwę , to obraz zawsze musi być bardzo podobny.
orion32 pisze:Przy bardzo cienkiej warstwie widać błędy pojedyńczych mikronów.

Tu się zgadzam , to są czasami bardzo małe różnice. Nie ma co przesadzać , ale według mnie warto skontrolować jak taki liniał wygląda w całości.
Bierzesz ten liniał i kładziesz na płycie skrobanym do góry. Musi on być wiadomo równoległy do tej płyty traserskiej. Może będzie go trzeba na którymś końcu podłożyć jakąś kartką papieru .
Bierzesz czujnik zegarowy na statyw magnetyczny ,ustawiasz ramię statywu na jak najdłuższy zasięg. Stawiając statyw na płycie traserskiej przesuwasz go po niej i sprawdzasz czujnikiem całą powierzchnię liniału. Wiadomo zasięg tego ramienia jest duży i sprawdzisz też tą część liniału ,która nie mieści się na płycie. Na końcach liniału musisz mieć podobne odczyty co świadczy ,że liniał jest równoległy do płyt. Jeżeli będziesz miał odczyty w zakresie dwóch setek na całym liniale to według mnie będzie poważny sukces . Osobiście liczę na to że będzie dużo lepiej. Tą podstawkę magnetyczną w statywie też dobrze położyć na jakiejś małej wyskrobanej formatce. Czujnik będzie wtedy bardziej stabilny w trakcie przesuwania po płycie traserskiej.

Dodane 11 minuty 9 sekundy:
Ja35 pisze:Podczas odbijania widać punkty które są ciemniejsze jak by trosze zielone, niekture są niebieskie z ciemniejszą obwódką i sa też niebieskie ale bez obwódki i a bardzo żadko kleksy jak to intetpretować?

Można to interpretować ,ale ja osobiście głowy sobie tym nie zawracam i skrobię to co jest zabarwione tuszem.
Najwyższe miejsca które się odbijają na powierzchni ,to są te niebieskie z ciemną obwódką . Przynajmniej tak gdzieś wyczytałem .Jest to te logiczne. Jak pocierasz po płycie traserskiej to z najwyższych punktów tuż jest lekko zbierany ,ale nie całkiem ,i osadza się w postaci takiej ciemniejszej obwódki po bokach. Ja osobiście się tym nie przejmuję i skrobię to co na niebiesko . Trzeba tak skrobać te plamki ,żeby ich uzyskać jak najwięcej. Powierzchnia ślizgowa powinna mieć w kwadracie 25x25 mm około 15- 25 punktów o ile dobrze pamiętam . Jednak według mnie to nie ma co przesadza .
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”