Strona 1 z 3
Nowy pasek napędu - tokarka mocno amatorska
: 26 lip 2017, 17:06
autor: zbysob
Witam Wszystkich,
To mój pierwszy post na tym forum więc proszę o wyrozumiałość.
Stałem się (nie)sczęśliwym posiadaczem tokarki stołowej nieznanego producenta - zakupiona na jednym z serwisów aukcyjnych - i brak w niej paska napędu. Układ napędowy wygląda następująco :

Pomierzyłem obwody na kolejnych stopniach i wychodzi od 965 mm do 1005 mm (możliwość regulacji czyli przesunięcia wrzeciona pośredniego max 10 mm czyli 20 mm z długości pasa.)
Chyba poprzedni właściciel złożył dwa elementy nie do końca "kompatybilne". Pytanie moje jest czy dorobić pasek na szybsze czy wolniejsze obroty? Na wrzecionie jest dodatkowy system redukcji obrotów przy pomocy zespołu kół zębatych (choć na dużym kole jest wyłamany jeden ząb. Przepraszam za banał pytania ale niestety pasek musi być łączony - docelowo zamówię dwa ale na "dzień dobry " chciałem "wystartować"

. No chyba że jest jakieś proste rozwiązanie które mi umyka ....
: 26 lip 2017, 20:05
autor: IMPULS3
Kup dluższy i zrób napinacz. Wtedy będziesz mial calość obrotów a nie jakaś loteria które lepsze.

I obowiązkowo dorób oslonę na caly wrzeciennik. Bezpieczeństwo to jedno ale i jak posmarujesz kola olejem to będzie chlapać wszędzie po ścianach.
: 26 lip 2017, 22:28
autor: zbysob
Czyli jak zwykle jest proste rozwiązanie

dzięki . Osłony na koła zębate są - chwilowo zdemontowane - te dolne otworki są do ich mocowania a osłony "się czyszczą i malują ".
Czy ten uszczerbek w uzębieniu dyskwalifikuje taką formę zmiany obrotów ?
: 27 lip 2017, 05:40
autor: pioterek
Ten uszczerbek to zapewne pierwszy kamień nadchodzącej lawiny degradacji koła zębatego.
Napinacz paska wydaje się prostym rozwiązaniem, ale wykonanie jego to może już takie proste nie będzie. Najprościej będzie zrobić tak, aby ta oś pośrednia była w łatwy sposób regulowana, bez stosowania dodatkowych kół napinających.
zbysob czy posiadasz już taki pasek? jakiej on powinien być szerokości i gdzie go dorwałeś, o ile to się stało. Kiedyś dokupiłem sobie paski skóry od rymarza i próbowałem je kleić, ale niestety to była porażka bo się strasznie wyciągały, Teraz tak myślę, że najlepiej będzie naciąć na tych kołach rowki do pasków wielo-rowkowych i zmodyfikować maszynę tak by dało się je zastosować bo na razie nie ma jak przewlec pasa zamkniętego przez otwory konstrukcyjne w łożu, a u mnie silnik jest od spodu i tamtędy dochodzi napęd.
: 27 lip 2017, 07:08
autor: kolec7
Poszukaj oryginalnego/znormalizowanego pasa płaskiego napędowego i broń boże nie psuj fajnie zachowanej maszyny nacinaniem rowków klinowych na tych pięknych kołach pasowych.
Pasy płaskie pracują ciszej i łagodniej oraz lepiej tłumią drgania, niż jakikolwiek inny napęd mechaniczny. Dlatego też były praktycznie od zarania stosowane w obrabiarkach.
Dorobienie napinacza, nie jest chyba jakimś wielkim wyzwaniem!?!
Co do tej przekładni zębatej we wrzecienniku, to nazywa się ona "odboczką".
Klasycznie ma przełożenie o wartości wymiernej i liczbie całkowitej. Najczęściej o wartości i=8 (choć zdarzają się inne wartości). Służy głównie do gwintowania, ale też w innych pracach, gdy potrzebujesz małych obrotów wrzeciona lub zaistnieje zapotrzebowanie na zwiększony moment na wrzecionie. Warto, to wyszczerbione kółko dorobić nowe, ponieważ od wybicie jednego zęba się zaczyna, kończy na rozpierdoleniu całej przekładni i "okolicznych mechanizmów.
Dbaj o łożyska, a maszynka na pewno odwdzięczy Ci się piękną i jeszcze bardzo długą pracą.
Napęd rozdzielony, wrzeciono pędzone pasem płaskim, z kołami pomiędzy podporami, węzły łożyskowe ślizgowe......to cechy fajnych "klasycznych" tokarek!
Pokaż zdjęcia reszty....
: 27 lip 2017, 07:36
autor: zbysob
Teoretycznie jest możliwość założenia pasa bezkońcowego - tyle że poległem przy wyjmowaniu elementu tej dodatkowej przekładni na wrzecienniku. Ot żelastwo było cwańsze a nie chciałem walić na siłę - nie kumam jak to jest zamontowane. Jeśli bym to wyjął (to mogę też zdjąć to uszkodzone koło zębate i dać do dorobienia) z wrzeciennikiem i drugim elementem daję radę . Trzeba co prawda rozłożyć całe wrzeciono ale przy solidnym pasku chyba nie trzeba tego robić codziennie

Pas kupiłem u rymarza ma długości 1800 mm i szerokość 60 mm - miał coś takiego na półce i leżało oddał za dwie dychy

jest klejony w dwóch miejscach i patrzą na wymiary powinienem z niego zrobić dwa pasy do mojej maszyny. Martwi mnie trochę grubość (8 mm twardej skóry ) bo małe koła pasowe to średnice 54 i 75 mm ale może za to łatwiej będzie zaciąć skosy do klejenia. Teraz ten pas jest klejony na odcinku 125 mm - myślę że jestem w stanie to zrobić .
Odboczka ma pierwsze przełożenie 40/60 zębów i nastepnie 26/80 ( czyli naprawdę 40/59 bo jednego brakuje) .

Maszynę musiałem rozłożyć na kawałki żeby ją przetransportować do piwnicy a teraz złozyłem żeby pomierzyć pas no i ten zonk z długością - w tzw międzyczasie ślusarz splanował łoże (chyba bez sensu ale jakoś tak sobie wymyśliłem) - poczyściłem co się dało i pomalowałem - zostało do pomalowania łoże . Fotki całości wrzucę jak będzie co pokazać - może ktoś ją rozpozna "z twarzy" Zatem pytanie nr 3 - czy ktoś ma pomysł jak wyjąć oś odboczki? Po zdjęciu wajchy od mimośrodu nic więcej nie byłem w stanie zdemontować - jest mała śrubka zabezpieczająca po drugiej stronie (wykręciłem) i ta tuleja daje się obracać ale nie daje się wyciągnąć - ponieważ pierwotnie myślałem że i tak będę zakładał pas dzielony to
odpuściłem no ale do wizyty u "dentysty" trzeba to będzie wydłubać. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Sorry za poziom pytań ale jest to naprawdę moja pierwsza maszyna i wiedza o budowie mechanizmów niestety na poziomie pięciolatka (choć pesel mówi coś zupełnie przeciwnego ). Podobno nigdy nie jest za późno na naukę . Dzięki za odpowiedzi
: 27 lip 2017, 09:33
autor: pioterek
No tak tam są takie tulejki ale one nie są zwykłe tylko mają mimośrodowo osadzony otwór. i jest albo taka śrubka wkręcona z boku jak u Ciebie, albo śrubka ściskająca wkręcona w obudowę tej tulejki w której się znajduje, tak jak u mnie (a). Po odkręceniu wszystkich śrubek tulejka się wyciąga na zewnątrz, a po wyjęciu tulejek idzie wyciągnąć oś odboczki, tylko trzeba chyba by poluzować koło zębate (b) na tej osi. No to tak jak u mnie pasek od rymarza będzie się może wyciągał jak guma. Pasek bezkońcówkowy fabryczny to możesz założyć na pewno, a nie teoretycznie.

: 27 lip 2017, 09:51
autor: rdarek
A koledzy szukali czegoś takiego jak pas transmisyjny? (napędowy)
Są robione również ze zbrojonej gumy.
Skóra to jednak klasyk poza klejeniem można ją jeszcze przeszyć dratwą 2-3x ale wzdłuż gdyż nie zmniejszy to wytrzymałości na zerwanie a wzmocni łączenie
: 27 lip 2017, 10:05
autor: koala.g
Zamów sobie pasek na długość a dabflex
: 27 lip 2017, 10:07
autor: kolec7
Oczywiście, że najlepszy jest gumowy bezkońcowy.
Przede wszystkim jest mniej wrażliwy na warunki otoczenia niż skórzany.
Gumowe są zbrojone kordem tkaninowym lub splotem nici/żył nylonowych.
Skórzany pas, to powrót do źródeł - do oryginału.
Ale ma wady. Po pierwsze - w postaci miejsca łączenia, które wprowadza niepotrzebne drgania.
Po drugie - jest podatny na warunki otoczenia. Mianowicie skóra jako materiał naturalny podlega procesowi starzenia (włókna kolagenowe ulegają degradacji bez odpowiedniego odżywienia w wyniku ich utleniania). O ile w galanterii skórzanej zapobiegamy (w doskonałym stopniu) procesom degradacji, poprzez woskowanie, olejowanie, aperturowanie i inne zabiegi, to w przypadku pasów napędowych, musimy pozostawić go w postaci naturalnej, ponieważ w/w zabiegi znacząco zmieniają współczynnik tarcia skóry o stalowe koło. W wyniku pozostawienia stanu naturalnego, skóra (lico i mizdra) coraz mocniej pęka i starzeje się.
Korzystnie jest również podczas dłuższych postojów maszyny luzować taki pas, aby nie pozostawał napięty.
Wobec powyższego, zdecydowałbym się jednak na zastosowanie pasa gumowego lub poliamidowego - ale z tym ostatnim ostrożnie.